keisan, odsysacz nie zda egzaminu, bo przy tak małych ilościach cyny po prostu nie ma prawa. Ja z takimi "fikołkami" radzę sobie w ten sposób, że zalewam sporą ilością cyny miejsce gdzie mam zwarcie (tak by wielkość kropli cyny była mniej więcej taka jak przy lutowaniu elementu przewlekanego o dość grubej nóżce) i wtedy dopiero biorę się za odsysacz. Podgrzewam tak długo aż cały "glut" cynowy jest płynny, jeden strzał z odsysacza i zwarcia znikają. Może spróbuj tą metodą.
Inną rzeczą jest, że będziesz musiał połatać ścieżki, ale to też nie problem. Domowym sposobem można to zrobić tak:
- wysnuć z przewodu OFC dosłownie dwa druciki i skręcić je ze sobą (ok. 5-10cm)
- tak przygotowaną "skrętkę" łapiesz pincetą i cynujesz (jak najmniej cyny, byle się miedź zabieliła)
- z przerwanej ścieżki na króciutkim odcinku zeskrobujesz delikatnie solder
- przylutowujesz swoją "skrętkę" do odsłoniętego miejsca ścieżki
- układasz skrętkę wzdłuż ścieżki aż do nóżki scalaka i tam odcinasz
- lutujesz do nóżki drugi koniec kawałka "skrętki"
I ścieżka "załatana".
Warto przy tym używać cieniutkiego tinolu (np. 0,2mm) - wtedy jest mniejsze ryzyko zwarcia sąsiadujących ze sobą nóżek scalaka.
Inną rzeczą jest, że będziesz musiał połatać ścieżki, ale to też nie problem. Domowym sposobem można to zrobić tak:
- wysnuć z przewodu OFC dosłownie dwa druciki i skręcić je ze sobą (ok. 5-10cm)
- tak przygotowaną "skrętkę" łapiesz pincetą i cynujesz (jak najmniej cyny, byle się miedź zabieliła)
- z przerwanej ścieżki na króciutkim odcinku zeskrobujesz delikatnie solder
- przylutowujesz swoją "skrętkę" do odsłoniętego miejsca ścieżki
- układasz skrętkę wzdłuż ścieżki aż do nóżki scalaka i tam odcinasz
- lutujesz do nóżki drugi koniec kawałka "skrętki"
I ścieżka "załatana".
Warto przy tym używać cieniutkiego tinolu (np. 0,2mm) - wtedy jest mniejsze ryzyko zwarcia sąsiadujących ze sobą nóżek scalaka.
Skomentuj