moze nie solowka ale jak gitara akustyczna to nie znam lepszych :)
A co on wyprawia w towarzystwie Ala Di Meola i Johna McLaughlina!
Właściwie to trudno wskazać jeden utwór, cała płyta Friday Night in San Francisco jest genialna. I jak to jest nagrane, klękajcie narody, a rok był przecież 81.
Skomentuj