Które albumy w waszym odczuciu są dobrze zrealizowane (najlepiej brzmiące pod kątem technicznym).
Moim zdaniem:
O.S.T.R. - Podróż zwana życiem (w końcu naprawdę dobrze zrealizowana płyta ostrego, dużo powietrza, bardzo przejrzysta)
Ten Typ Mes - Alkopoligamia: Zapiski Typa (bardzo żywa i dynamiczna, szczególnie perkusja brzmi fajnie)
Taco Hemingway - Umowa o dzieło (mocno wyeksponowany wokal, ale bez przesady i to właśnie czyni go bardzo czytelnym i wyjątkowym)
Eldo - Chi (Podobnie do OSTRego, jakościowo duży progres w odniesieniu do poprzednich płyt eldoki, ta jest bardzo czytelna, ale też może to wynikać z prostoty bitów na tym albumie)
Nas - Illmatic (jak na tamte lata to brzmi na prawdę czysto i fajnie, chociaż zdarzają się zmęczone sample, jakby zgrywane ze sfatygowanych materiałów źródłowych)
Moim zdaniem:
O.S.T.R. - Podróż zwana życiem (w końcu naprawdę dobrze zrealizowana płyta ostrego, dużo powietrza, bardzo przejrzysta)
Ten Typ Mes - Alkopoligamia: Zapiski Typa (bardzo żywa i dynamiczna, szczególnie perkusja brzmi fajnie)
Taco Hemingway - Umowa o dzieło (mocno wyeksponowany wokal, ale bez przesady i to właśnie czyni go bardzo czytelnym i wyjątkowym)
Eldo - Chi (Podobnie do OSTRego, jakościowo duży progres w odniesieniu do poprzednich płyt eldoki, ta jest bardzo czytelna, ale też może to wynikać z prostoty bitów na tym albumie)
Nas - Illmatic (jak na tamte lata to brzmi na prawdę czysto i fajnie, chociaż zdarzają się zmęczone sample, jakby zgrywane ze sfatygowanych materiałów źródłowych)