Zacznę może od tego, że jest on dobrze znany na forum audiostereo - wystarczy wpisać w wyszukiwarce jego nick i od razu widać jaka to osoba - niestety przed zakupem u niego o tym nie wiedziałem.
Jak się zaczęło - Kupiłem sobie fajny wzmacniacz - w opisie pisało, że drobne ryski, wytargowałem niższą cenę - spox. Wzmacniacz okazał się być w znacznie gorszym stanie niż opisany, a zdjęcia jakoś nie do końca to pokazywały (zresztą w opisie było, że są tylko drobne ryski od używania - poza tym wydają się lekko retuszowane - ale może teraz przez nerwy to widzę). Poza tym ciężko zauważyć i się domyślić, że jedno z pokręteł jest nieoryginalne. No cóż wzmacniacz najwyraźniej komuś upadł i na skutek tego jedno pokrętło było połamane w środku, a drugie wymienione na inne. Do tego w przednim panelu jest wgłębienie (które na zdjęciu wygląda jak ryska).
Obudowa była strasznie porysowana, więc przejechałem papierem ściernym i pomalowałem. Stwierdziłem, że co będę sobie problemy robił jakoś przeżyję. Potem okazało się, że gniazdo słuchawkowe jest uszkodzone - to już była przesada - chciałem zwrócić towar - i co - okazało się, że "ingerowałem" w sprzęt (bo zdjąłem obudowę do malowania) i reklamacji nie może uznać. Koleś tak się zapierał, że pomyślałem: "skończy się na sądzie jak będę chciał oddać" no więc po raz kolejny machnąłem ręką, naprawiłem gniazdo i wystawiłem neutralny komentarz - i nawet całkiem delikatny.
A teraz najlepsze - mimo, że odpuściłem dwa razy, że mimo jego zachowania i wmawiania mi, że ingerowałem w sprzęt i pewnie go uszkodziłem i dlatego chcę oddać - też odpuściłem, mimo, że wystawiłem neutralny komentarz... W zamian - dostaję ostrego negatywa w którym jestem nazwany oszustem, a znowu w odpowiedzi na mój neutral pisze, że przed aukcją gadał ze mną przez telefon i dosysyłał zdjęcia (co jest oczywiście bzdurą), i że zaingerowałem (czyt uszkodziłem) wzmacniacz a potem chcę go oddać. Po prostu bez komentarza - napisałem do allegro, żeby mi poradzili co dalej robić, bo ja zgłupiałem.
Mam prawie 130 pozytywnych komentarzy od prawie 100 użytkowników - 0 problemów na allegro od 5 lat mojej działalności, natomiast ten hifiaudio jest już znany w sieci jako oszust i naciągacz - jak przeczytałem te opinię, to jeszcze bardziej pluję sobie w brodę, że u niego kupiłem.
Ostrzegam wszystkich przed allegrowiczem hifiaudio znanym do niedawna jako dd32 (zgadnijcie dlaczego zmienił nick na allegro)...
Jak się zaczęło - Kupiłem sobie fajny wzmacniacz - w opisie pisało, że drobne ryski, wytargowałem niższą cenę - spox. Wzmacniacz okazał się być w znacznie gorszym stanie niż opisany, a zdjęcia jakoś nie do końca to pokazywały (zresztą w opisie było, że są tylko drobne ryski od używania - poza tym wydają się lekko retuszowane - ale może teraz przez nerwy to widzę). Poza tym ciężko zauważyć i się domyślić, że jedno z pokręteł jest nieoryginalne. No cóż wzmacniacz najwyraźniej komuś upadł i na skutek tego jedno pokrętło było połamane w środku, a drugie wymienione na inne. Do tego w przednim panelu jest wgłębienie (które na zdjęciu wygląda jak ryska).
Obudowa była strasznie porysowana, więc przejechałem papierem ściernym i pomalowałem. Stwierdziłem, że co będę sobie problemy robił jakoś przeżyję. Potem okazało się, że gniazdo słuchawkowe jest uszkodzone - to już była przesada - chciałem zwrócić towar - i co - okazało się, że "ingerowałem" w sprzęt (bo zdjąłem obudowę do malowania) i reklamacji nie może uznać. Koleś tak się zapierał, że pomyślałem: "skończy się na sądzie jak będę chciał oddać" no więc po raz kolejny machnąłem ręką, naprawiłem gniazdo i wystawiłem neutralny komentarz - i nawet całkiem delikatny.
A teraz najlepsze - mimo, że odpuściłem dwa razy, że mimo jego zachowania i wmawiania mi, że ingerowałem w sprzęt i pewnie go uszkodziłem i dlatego chcę oddać - też odpuściłem, mimo, że wystawiłem neutralny komentarz... W zamian - dostaję ostrego negatywa w którym jestem nazwany oszustem, a znowu w odpowiedzi na mój neutral pisze, że przed aukcją gadał ze mną przez telefon i dosysyłał zdjęcia (co jest oczywiście bzdurą), i że zaingerowałem (czyt uszkodziłem) wzmacniacz a potem chcę go oddać. Po prostu bez komentarza - napisałem do allegro, żeby mi poradzili co dalej robić, bo ja zgłupiałem.
Mam prawie 130 pozytywnych komentarzy od prawie 100 użytkowników - 0 problemów na allegro od 5 lat mojej działalności, natomiast ten hifiaudio jest już znany w sieci jako oszust i naciągacz - jak przeczytałem te opinię, to jeszcze bardziej pluję sobie w brodę, że u niego kupiłem.
Ostrzegam wszystkich przed allegrowiczem hifiaudio znanym do niedawna jako dd32 (zgadnijcie dlaczego zmienił nick na allegro)...