mIKI, wcalę nie mówię nie,poprostu w moim przypadku taki zabieg nie wychodził,nieudawało mi się uzyskać zadowalających efektów.
A,i jeszcze coś,ten patent sprzedał mi gość u którego miałem pracować.Krawędziowanie forniru,okazuje się że to mit i warto łączone liście potraktować nożykiem po prostej listwie.I to działa,zero znaku na łączeniu.
Fajnie równiez jest zapodkładować obie smarowane części caponem,klej nie jest tak wchłaniany a w przypadku dziwnych fornirów zapobiega to występowaniu plam i innych cudów.
ja kleje kleiberit 120 taki żel. smierdzi troche butaprenem ma calkiem inna konsystencje wlasnie zelu... nie jst plynny... wystarczy posmarowac obie powierzchnie polaczyc dociskac jakos nie trzeba... klei sie tak samo jak dwie kartki papieru... odrazu trzyma mozna krawedzie obrabiac itp...jako amatorski sposob mi odpowiada chodz wolal bym wrocic do starych metod no ale niestety skonczyly sie dobre czasy i trzeba kombinowac
ja wlasnie przykleilem przednia plyte, jak wyschnie to szpachla i ognia z tym,pozniej bede sie martwil o klejenie forniru,brakuje mi tylko podstawek pod kolumny ;/
Skomentuj