Temat może średnio pasuję do tego forum, ale prawda jest taka że dosłownie wszystkie cenne informacje na temat polerowania lakierowanego drewna znalazłem właśnie tutaj 
Postanowiłem że na wariata zrobię sobie podstawki pod kolumny. Zrobione z litej dębiny. Mowa będzie o wykończeniu powierzchni - czyli można to traktować jak fornir (bo kolumny wszyscy oklejają fornirem). Chciałem zrobić to "na szybko", więc wybrałem lakierobejcę.
Przed lakierowaniem powierzchnie wygładzałem szlifierką mimośrodową, gradacje papieru: kolejno 60 - 80 - 100 - 120 - 150 - 240 - 320
Nakładałem tamponem, więc warstwy raczej cieniutkie. Kolejno: nakładanie lakieru, lekkie szlifowanie papierem 320, nakładanie lakieru, lekkie szlifowanie 320 i 400, nakładanie lakieru.
Efekt o tyle przeszedł moje oczekiwania że wleciało mi do głowy, że chciałbym teraz wypolerować tą powierzchnie. Jest to bardzo ładnie opisane przez użytkownika bingant, szlifował on 4 warstwy lakieru nakładanego przez natryskiwanie papierem 1500 i 2000. I mój problem polega na tym, że nie jestem pewien czy podczas szlifowania nie przebiję się przez moją lakierobejcę do samego drewna. Wydaje mi się, że warstwa lakieru nakładana tamponowaniem jest dużo cieńsza niż z pistoletu.
Więc pytanie: czy mogę bez strachu "przelecieć" tą lakierobejcę papierem 1500? A może po prostu od razu przejdę do polerowania pastą polerską ze świadomością że dłużej to potrwa?

Postanowiłem że na wariata zrobię sobie podstawki pod kolumny. Zrobione z litej dębiny. Mowa będzie o wykończeniu powierzchni - czyli można to traktować jak fornir (bo kolumny wszyscy oklejają fornirem). Chciałem zrobić to "na szybko", więc wybrałem lakierobejcę.
Przed lakierowaniem powierzchnie wygładzałem szlifierką mimośrodową, gradacje papieru: kolejno 60 - 80 - 100 - 120 - 150 - 240 - 320
Nakładałem tamponem, więc warstwy raczej cieniutkie. Kolejno: nakładanie lakieru, lekkie szlifowanie papierem 320, nakładanie lakieru, lekkie szlifowanie 320 i 400, nakładanie lakieru.
Efekt o tyle przeszedł moje oczekiwania że wleciało mi do głowy, że chciałbym teraz wypolerować tą powierzchnie. Jest to bardzo ładnie opisane przez użytkownika bingant, szlifował on 4 warstwy lakieru nakładanego przez natryskiwanie papierem 1500 i 2000. I mój problem polega na tym, że nie jestem pewien czy podczas szlifowania nie przebiję się przez moją lakierobejcę do samego drewna. Wydaje mi się, że warstwa lakieru nakładana tamponowaniem jest dużo cieńsza niż z pistoletu.
Więc pytanie: czy mogę bez strachu "przelecieć" tą lakierobejcę papierem 1500? A może po prostu od razu przejdę do polerowania pastą polerską ze świadomością że dłużej to potrwa?
Skomentuj