Co tu dużo gadać.
Założenia:
-miało być na lampach
-miało być lepsze od chińskich fenderów, rolandów i podobnych badziewi za 500zł
-miał być większy zakres brzmień (od cleana do mocnego przesteru, w poprzednim fenderze g-dec ze względu na dosyć mocne przystawki miałem problem z uzyskaniem cleanu)
-miał być korektor
-miało być ładne
-no i żeby rodzice nie narzekali a babcia nie odprawiała egzorcyzmów gdy będę grać :rolleyes:
Budowa:
Pierwsze powstała koncepcja jak ma wyglądać. Zdecydowałem, że sam zaprojektuję dizajn. Długo nie potrwało i miałem gotowe. Wcześniej zrobiłem sobie chassis - z dibondu (:biggrin:) czy tam z alucobond. Cięło się łatwo, było dosyć sztywne i stosunkowo lekkie. No cóż, ja baran kierowałem się wyglądem zamiast łatwości montażu i tak o to połowę wzmacniacza odwróciłem tak jak być nie powinno. Przełącznik standby i główny oraz trafa powinny być zamienione stronami z jack z gitary i speakonem do głośnika, tak żeby połączenia były krótsze. Lampy powinny być rozstawione trochę inaczej. W efekcie płytka mi niezbyt pasowała i robiłem mega plątanine (i tak nie był to duży bałagan)


Piszę na naszej kochanej elektrodzie bo mi się wzbudzał wzmacniacz do pisku, chciał się zjarać rezystor anodowy oraz jeden rezystor 2w przy el84 i słyszę jedyne słuszne porady: druciarnia, kable nieekranowane itp. No oczywiście ja tu lutuję to znów na pająka przez cały dzień i to samo. Naszła mnie myśl, że poświęcę 5 dych i kupie nową el84. Pomogło. Kłopot z głowy. Tamta musiała mi się widocznie rozszczelnić przy wyciąganiu.
Obudowa:
Jest to właściwie druga obudowa, wcześniejsza miała być obita skajem, bo miała szpachlowane główki od śrub. Drugą obudowę zrobiłem wyższą o 2 cm, sklejałem na lamelo, klej chyba poliuretanowy. No nic, skleiłem to szlif, frezy, szlifowanie, bejca, podkład poliuretanowy kilka warstw, drobny papier 400 i jazda na stosunkowo płaską taflę. Następnie lakier pół połysk (żałuję że nie połysk, ale to zrobię następnym razem), znów szlifowanie 400, następnie gąbka 500, 2000 i 4000 z mleczkiem polerskim. Myślę że jak na pierwsze lakierowanie nie wyszło źle :) Obudowa ma wymiary ok. 32x21x19 (szer X gł X wys) Jest bardzo kompaktowa, ale niestety ciężka.
Wzmacniacz
Jest to popularny preamp z soldano, który dostał od painlusta końcówkę single ended na el84. Można stosować jeszcze ruski odpowiednik 6p14p. W preampie siedzą 6n2p-ew (wersja militarna) wytrzymują nawet przeciążenia w kosmosie :lol: Zamiast nich mogę stosować ecc83 oraz ecc82 (gdy chcę zmienić trochę brzmienie) dorobiłem sobie przełączniki żarzenia i mogę sobie łatwo zmieniać żarzenie na ruskie i ecc. Trafo głośnikowe to co prawda 2,5w tylko, ale rdzeń przenosi spokojnie więcej watów - Marvel z tego co mi wiadomo wyciskał 10w na tym rdzeniu, a trochę więcej po przewinięciu. Sieciowe to trafo z bambino ma 6,3vac oraz 250vac, po wyprostowaniu i przejściu przez rezystor anodowy wychodzi 250v względem masy.
Koszty:
Tak naprawdę koszty mogą być różne. Nie licząc sklejki, lakieru, bejcy, chassis, sprayu, transformatorów to wychodzi ok. 400zł, celowo nie podałem z tymi elementami bo tu inwencja leży u tworzącego - można kupić nowe trafa po 100zł/szt a można kupić używane po okazyjnej cenie. Ja mam stolarstwo to koszta obudowy i lakierowania są dla mnie znikome. Niestety ale dużą część kosztów stanowią materiały na wygląd wzmacniacza - kraty, narożniki, uchwyty, chassis, podstawki (27+prz), gałki (40), kontrolka + przełącznik główny (46+prz).
Podziękowania:
-dla siebie, że poświęciłem tyle czasu
-dla Tomka, który mi udostępnia hosting a ja ciągle nie mam czasu żeby dokończyć stronę :)
-dla taty, który musiał oglądać syf, który zostawiałem po frezowaniu, szlifowaniu, lakierowaniu i lutowaniu
Zdjęcia:
Galeria zdjęć
Założenia:
-miało być na lampach
-miało być lepsze od chińskich fenderów, rolandów i podobnych badziewi za 500zł
-miał być większy zakres brzmień (od cleana do mocnego przesteru, w poprzednim fenderze g-dec ze względu na dosyć mocne przystawki miałem problem z uzyskaniem cleanu)
-miał być korektor
-miało być ładne
-no i żeby rodzice nie narzekali a babcia nie odprawiała egzorcyzmów gdy będę grać :rolleyes:
Budowa:
Pierwsze powstała koncepcja jak ma wyglądać. Zdecydowałem, że sam zaprojektuję dizajn. Długo nie potrwało i miałem gotowe. Wcześniej zrobiłem sobie chassis - z dibondu (:biggrin:) czy tam z alucobond. Cięło się łatwo, było dosyć sztywne i stosunkowo lekkie. No cóż, ja baran kierowałem się wyglądem zamiast łatwości montażu i tak o to połowę wzmacniacza odwróciłem tak jak być nie powinno. Przełącznik standby i główny oraz trafa powinny być zamienione stronami z jack z gitary i speakonem do głośnika, tak żeby połączenia były krótsze. Lampy powinny być rozstawione trochę inaczej. W efekcie płytka mi niezbyt pasowała i robiłem mega plątanine (i tak nie był to duży bałagan)


Piszę na naszej kochanej elektrodzie bo mi się wzbudzał wzmacniacz do pisku, chciał się zjarać rezystor anodowy oraz jeden rezystor 2w przy el84 i słyszę jedyne słuszne porady: druciarnia, kable nieekranowane itp. No oczywiście ja tu lutuję to znów na pająka przez cały dzień i to samo. Naszła mnie myśl, że poświęcę 5 dych i kupie nową el84. Pomogło. Kłopot z głowy. Tamta musiała mi się widocznie rozszczelnić przy wyciąganiu.
Obudowa:
Jest to właściwie druga obudowa, wcześniejsza miała być obita skajem, bo miała szpachlowane główki od śrub. Drugą obudowę zrobiłem wyższą o 2 cm, sklejałem na lamelo, klej chyba poliuretanowy. No nic, skleiłem to szlif, frezy, szlifowanie, bejca, podkład poliuretanowy kilka warstw, drobny papier 400 i jazda na stosunkowo płaską taflę. Następnie lakier pół połysk (żałuję że nie połysk, ale to zrobię następnym razem), znów szlifowanie 400, następnie gąbka 500, 2000 i 4000 z mleczkiem polerskim. Myślę że jak na pierwsze lakierowanie nie wyszło źle :) Obudowa ma wymiary ok. 32x21x19 (szer X gł X wys) Jest bardzo kompaktowa, ale niestety ciężka.
Wzmacniacz
Jest to popularny preamp z soldano, który dostał od painlusta końcówkę single ended na el84. Można stosować jeszcze ruski odpowiednik 6p14p. W preampie siedzą 6n2p-ew (wersja militarna) wytrzymują nawet przeciążenia w kosmosie :lol: Zamiast nich mogę stosować ecc83 oraz ecc82 (gdy chcę zmienić trochę brzmienie) dorobiłem sobie przełączniki żarzenia i mogę sobie łatwo zmieniać żarzenie na ruskie i ecc. Trafo głośnikowe to co prawda 2,5w tylko, ale rdzeń przenosi spokojnie więcej watów - Marvel z tego co mi wiadomo wyciskał 10w na tym rdzeniu, a trochę więcej po przewinięciu. Sieciowe to trafo z bambino ma 6,3vac oraz 250vac, po wyprostowaniu i przejściu przez rezystor anodowy wychodzi 250v względem masy.
Koszty:
Tak naprawdę koszty mogą być różne. Nie licząc sklejki, lakieru, bejcy, chassis, sprayu, transformatorów to wychodzi ok. 400zł, celowo nie podałem z tymi elementami bo tu inwencja leży u tworzącego - można kupić nowe trafa po 100zł/szt a można kupić używane po okazyjnej cenie. Ja mam stolarstwo to koszta obudowy i lakierowania są dla mnie znikome. Niestety ale dużą część kosztów stanowią materiały na wygląd wzmacniacza - kraty, narożniki, uchwyty, chassis, podstawki (27+prz), gałki (40), kontrolka + przełącznik główny (46+prz).
Podziękowania:
-dla siebie, że poświęciłem tyle czasu
-dla Tomka, który mi udostępnia hosting a ja ciągle nie mam czasu żeby dokończyć stronę :)
-dla taty, który musiał oglądać syf, który zostawiałem po frezowaniu, szlifowaniu, lakierowaniu i lutowaniu
Zdjęcia:
Galeria zdjęć
Skomentuj