Witam.
Chciałbym przedstawić moją pierwszą i jedyną, prawie skończoną konstrukcje DIY, która wyszła z pod mojej ręki.
Jest to zestaw głośników wraz z wzmaczniaczem, który umila małemu zespołowi pracę :). Wszystko co znajduje się na zdjęciach i wszystko czego nie widać jest mojego autorstwa. Płytki projektowane w KICADzie, wykonywane metodą "żelazkową". Lutowane i skręcane w wolnym czasie. Jedynie wzmacniacz do subwoofera jest projektu IRKA (najprostsza wersja z TDA), ale wykonany całkowicie przeze mnie. Strasznie nie chciało mi się robić własnego projektu wzmacniacza do suba.
Wszystko zaczeło się od wzmacniacza na TDA1554Q. Na początku projekt wyglądał dość "spartańsko".
Przez dłuży czas zasilał głośniki, które były serwisowym elementem jakiś telewizorów LCD. Grało to lepiej od tanich głośników komputerowych, ale nadal bez rewelacji. Na początku goła płytka przykręcona do kawałka pleksi i mały tani ALPS z allegro był zasilany z akumulatora żelowego. Ponieważ zaoszczędziłem na wyłączniku, trzeba było przy wyjściu z pracy wyłączać wzmacniacz odpinając kabel od akumulatora. Sprawdzało się to przez długi okres czasu, aż pewnego razu ktoś zapomniał wyłączyć tego wzmacniacza AB od AKU i rozładował się poniżej bezpiecznego poziomu. Postanowiłem zbudować zasilacz. Miałem na stanie trafo INDELa 2x17V 100W, więc szybko zaprojektowałem płytkę pod LM338 i zrobiłem prosty zasilacz o wydajności około 5A. Ustawiłem napięcie na wyjściu na poziomie 14.4V czyli taki optymalny na TDA1554q i odpaliłem całość na pająka. Na zdjęciu poniżej wersja lekko obudowana :).

Kiedy wzmacniacz działał już jako tako postanowiłem zrobić pierwszy projekt głośników. Po paru pytaniach na forum postanowiłem zacząć od ARN 116 i 100 z ARV na górze. Akurat była jakaś wyprzedaż na allegro. Powstał taki twór.

Obudowa 4.5L z BR, wyciszona matą bitumiczną i watoliną. Jak na tą klasę głośników spisuje się dobrze. Narazie nie ma zwrotnicy, tylko niedokończony tłumik z rezystora na wysokotonowym głośniku i kondensator 4.7uF. Grało, było fajnie, ale brakowało mi basu. Postanowiłem że dodam subwoofer.
Wybrałem popularnego taniego i przywoicie grającego GDN-22-140-8-SCX STXa.
Zawsze miałem ochotę zrobić CUBE jako obudowę. Po paru pytaniach na forum o wzmocnienie powstał taki domek:
Miałem troszkę przejść z samym wzmaczniaczem do SUBa. Szukając zimnych lutów zrobiłem zwarcie na układzie MUTE i dolutowałem -35V gdzieś w tych okolicach. Efekt był taki, że kondensatory przy mute/st by wyleciały w powietrze robiąc małe kuku nad okiem :). Po wymianie TDA i 2 kondensatorów, znalazłem zimny lut, w okolicach przełącznika fazy. Przez jakiś czas subwoofer grał w firmie i wzmacniacz był jak zwykle na kabelkach. Kiedy jeden z pracowników dostał lekko 230V po łapce postanowiłem zchować końcówkę w pudełko i tak zostało.
Następnie kiedy już wszystko grało, tylko nie wyglądało postanowiłem, że skończe mój pierwszy i jedyny projekt w SMD i wykonałem "audio procesor na TDA7318". Projekt wyszedł całkiem niechcący, bo chciałem się pobawić i2c na tym układzie a w lokalnym sklepie mieli tylko wersje SMD.

Potem powstał projekt sterowania TDA7318 przez pilota + impulsator. W między czasie przy zbiorowym zamówieniu na radiatory do UNIAMPa zaopatrzyłem się w parę sztuk i na bazie uniwersalnej obudowy i tego radiatora powstało pierwsze urządzenie opakowane w pudełko i działające. Nie razi prądem, ma wyłącznik i jakoś wygląda :).

Zasilanie jest stabilizowane na LM338 dla TDA1554q i LM317 dla TDA7318 i sterownika na ATMEGA8 z LCD. Wszystko przykręcone do radiatora. Radiator gwintowany tanim gwintownikiem i smarowany denaturatem. Wszystkie potrzebne informacje przeczytałem na tym forum.
Nie jest to pięknie ułożone, ale wygląda znośnie i gra :).
W między czasie dla testów subwoofer okleiłem materiałem skóro podobym w kolorze grafitowym. Na bokach dałem fornir orzech amerykański. Nie po to aby ładnie wyglądał, tylko po to aby zobaczyć jak się kładzie skaj i fornir na patex. Wszystkie potrzebne informacje znalazłem na diyaudio.pl :).
Nie chciałem marnować forniru na te monitorki, więc całość okleiłem okleiną. Wygląda znośnie.
I tak po wielu miesiącach powstał taki zestaw.

Projekt powstał tylko dlatego, że jest DIYaudio.pl. Ludzie którzy tworzą tę społeczność i w zasadzie to forum, dali mi potrzebne informacje i motywacje. Projekt nie wnosi nic odkrywczego i nie jest piękny, ale jest wykonany w duchu DIY. Nawet interconnecty między wzmacniaczem a subem są wynonane samodzielnie :).
Miłego oglądania.
PS. Przepraszam za jakość fotek ale były robione telefonem. Od kiedy urodził się potomek, aparat okupuje żona :).
Chciałbym przedstawić moją pierwszą i jedyną, prawie skończoną konstrukcje DIY, która wyszła z pod mojej ręki.
Jest to zestaw głośników wraz z wzmaczniaczem, który umila małemu zespołowi pracę :). Wszystko co znajduje się na zdjęciach i wszystko czego nie widać jest mojego autorstwa. Płytki projektowane w KICADzie, wykonywane metodą "żelazkową". Lutowane i skręcane w wolnym czasie. Jedynie wzmacniacz do subwoofera jest projektu IRKA (najprostsza wersja z TDA), ale wykonany całkowicie przeze mnie. Strasznie nie chciało mi się robić własnego projektu wzmacniacza do suba.
Wszystko zaczeło się od wzmacniacza na TDA1554Q. Na początku projekt wyglądał dość "spartańsko".

Przez dłuży czas zasilał głośniki, które były serwisowym elementem jakiś telewizorów LCD. Grało to lepiej od tanich głośników komputerowych, ale nadal bez rewelacji. Na początku goła płytka przykręcona do kawałka pleksi i mały tani ALPS z allegro był zasilany z akumulatora żelowego. Ponieważ zaoszczędziłem na wyłączniku, trzeba było przy wyjściu z pracy wyłączać wzmacniacz odpinając kabel od akumulatora. Sprawdzało się to przez długi okres czasu, aż pewnego razu ktoś zapomniał wyłączyć tego wzmacniacza AB od AKU i rozładował się poniżej bezpiecznego poziomu. Postanowiłem zbudować zasilacz. Miałem na stanie trafo INDELa 2x17V 100W, więc szybko zaprojektowałem płytkę pod LM338 i zrobiłem prosty zasilacz o wydajności około 5A. Ustawiłem napięcie na wyjściu na poziomie 14.4V czyli taki optymalny na TDA1554q i odpaliłem całość na pająka. Na zdjęciu poniżej wersja lekko obudowana :).

Kiedy wzmacniacz działał już jako tako postanowiłem zrobić pierwszy projekt głośników. Po paru pytaniach na forum postanowiłem zacząć od ARN 116 i 100 z ARV na górze. Akurat była jakaś wyprzedaż na allegro. Powstał taki twór.
Obudowa 4.5L z BR, wyciszona matą bitumiczną i watoliną. Jak na tą klasę głośników spisuje się dobrze. Narazie nie ma zwrotnicy, tylko niedokończony tłumik z rezystora na wysokotonowym głośniku i kondensator 4.7uF. Grało, było fajnie, ale brakowało mi basu. Postanowiłem że dodam subwoofer.
Wybrałem popularnego taniego i przywoicie grającego GDN-22-140-8-SCX STXa.
Zawsze miałem ochotę zrobić CUBE jako obudowę. Po paru pytaniach na forum o wzmocnienie powstał taki domek:
Miałem troszkę przejść z samym wzmaczniaczem do SUBa. Szukając zimnych lutów zrobiłem zwarcie na układzie MUTE i dolutowałem -35V gdzieś w tych okolicach. Efekt był taki, że kondensatory przy mute/st by wyleciały w powietrze robiąc małe kuku nad okiem :). Po wymianie TDA i 2 kondensatorów, znalazłem zimny lut, w okolicach przełącznika fazy. Przez jakiś czas subwoofer grał w firmie i wzmacniacz był jak zwykle na kabelkach. Kiedy jeden z pracowników dostał lekko 230V po łapce postanowiłem zchować końcówkę w pudełko i tak zostało.
Następnie kiedy już wszystko grało, tylko nie wyglądało postanowiłem, że skończe mój pierwszy i jedyny projekt w SMD i wykonałem "audio procesor na TDA7318". Projekt wyszedł całkiem niechcący, bo chciałem się pobawić i2c na tym układzie a w lokalnym sklepie mieli tylko wersje SMD.


Potem powstał projekt sterowania TDA7318 przez pilota + impulsator. W między czasie przy zbiorowym zamówieniu na radiatory do UNIAMPa zaopatrzyłem się w parę sztuk i na bazie uniwersalnej obudowy i tego radiatora powstało pierwsze urządzenie opakowane w pudełko i działające. Nie razi prądem, ma wyłącznik i jakoś wygląda :).


Zasilanie jest stabilizowane na LM338 dla TDA1554q i LM317 dla TDA7318 i sterownika na ATMEGA8 z LCD. Wszystko przykręcone do radiatora. Radiator gwintowany tanim gwintownikiem i smarowany denaturatem. Wszystkie potrzebne informacje przeczytałem na tym forum.
Nie jest to pięknie ułożone, ale wygląda znośnie i gra :).
W między czasie dla testów subwoofer okleiłem materiałem skóro podobym w kolorze grafitowym. Na bokach dałem fornir orzech amerykański. Nie po to aby ładnie wyglądał, tylko po to aby zobaczyć jak się kładzie skaj i fornir na patex. Wszystkie potrzebne informacje znalazłem na diyaudio.pl :).
Nie chciałem marnować forniru na te monitorki, więc całość okleiłem okleiną. Wygląda znośnie.
I tak po wielu miesiącach powstał taki zestaw.








Projekt powstał tylko dlatego, że jest DIYaudio.pl. Ludzie którzy tworzą tę społeczność i w zasadzie to forum, dali mi potrzebne informacje i motywacje. Projekt nie wnosi nic odkrywczego i nie jest piękny, ale jest wykonany w duchu DIY. Nawet interconnecty między wzmacniaczem a subem są wynonane samodzielnie :).
Miłego oglądania.
PS. Przepraszam za jakość fotek ale były robione telefonem. Od kiedy urodził się potomek, aparat okupuje żona :).
Skomentuj