Cześć Wam :) Na wstępie bardzo proszę wszystkie osoby, które chcą jedynie napisać, że nie było warto lub to strata czasu – o powstrzymanie się. Całe przedsięwzięcie zostało wykonane po części w celach eksperymentalnych, po części edukacyjnych, więc czas zdecydowanie został dobrze spożytkowany :) Pomiary zostały wykonane przy pomocy: JIG’a z forum, preamp’a z forum, starego wm-61a poleconego na forum, bazując na artykułach dostępnych na forum – czyli dla chcącego nic trudnego 
W dniu dzisiejszym chciałbym Wam wszystkim przedstawić małą renowację przez wielu tu lubianego audiofilskiego zestawu głośnikowego jakim jest zestaw Altus 140
Z uwagi na fakt, że znalazł się egzemplarz, który błagał o poświęcenie mu czasu, to (chociaż stawiałem opór) przegrałem tą walkę z samym sobą i wziąłem się za regenerację tego jakże wychwalanego zestawu :)
Stan początkowy:
Jak widać po zdjęciach + spalone wysokotonówki = bez szału, ale przewidywalnie.



No dobra, wszystko fajnie – tylko po co ? Przecież to altusy…
Założeniem całego przedsięwzięcia było doprowadzenie kolumn do stanu grającego oraz możliwie GRAJĄCEGO, co nie jest łatwym zadaniem w przypadku uwielbianych altusów.
Z drugiej strony patrząc – koszty regeneracji oraz nowych filtrów (zakładając maksymalne wykorzystanie części, które już w środku były) są niższe niż poskładanie zestawu na 15MCX+PCX. Do tego mamy kolumny 3-drożne.
PCX… spalone wysokotonówki postanowiłem zastąpić owymi PCX’ami, aby nieco wyciągnąć cały zestaw i zobaczyć ile można z całości wycisnąć.
Na początku zabrałem się za ogarnięcie GDM’ów i GDN’ów.

Następnie delikatnie ogarnąłem całą obudowę, aby trzymała się kupy i była szczelna.
Międzyczasie przeprowadziłem szybką operacje przeczyszczenia styków w audiofilskich przełącznikach
Kolejnym krokiem było wykonanie pomiarów zregenerowanych głośników. Jak na złość moja karta zaczęła płatać figle i w SW generować brzydkie kształty przy 10kHz. W ARTA tego nie ma. Przejdźmy dalej:
Na samym początku tweeter STX’a model PCX:

No cóż – bez szału. Wyszedł na wykresie brak podfrezowania pod tweeterek.
Dla porównania ten sam głośnik w obudowie o szerokości 18cm i z podfrezowaniem (żółty):

Wniosek prosty – warto powalczyć o podfrezowanie :)
Następny w kolejce był GDM 18/80 po regeneracji:


Piękny rezonans – wiadomo na co zwrócić uwagę przy projektowaniu nowych filtrów, gdyby nie fakt, że tniemy koszty i szukamy kompromisu
Impedancja:

Odnośnie spadku impedancji powyżej 4kHz – nie wiem dlaczego występuje – mierząc przy pomocy SW tego nie ma i impedancja sobie liniowo rośnie.
Teraz GDN 30/60 po regeneracji:



Impedancja GDN’a w oryginalnej budzie z dwoma otworami. To samo powyżej 4kHz – zignorować, w SW wychodzi poprawnie.
Ok, mamy co trzeba. Kolejny krok:
Wykorzystując Speaker Workshop wykonałem wszelkie pomiary, również w celach porównawczych.
Tak jak wspominałem – karta zaczęła płatać figle i czasem pokazuje brzydkie rzeczy na 10kHz i to tylko w SW. Po godzinie walki dałem sobie z tym spokój, bo pozostały zakres częstotliwości , który jest najistotniejszy był w porządku.
Jaki byłby efekt wsadzenia do środka starej zwrotnicy ? Taki:

a do tego jeszcze PCX odcięty pierwszym rzędem -tak na zachęte :)
Tu ważna informacja – gdyby komukolwiek czytającemu ten post przyszło do głowy skorzystanie ze schematu zwrotnicy, którą zaprezentowałem, radzę solidnie się zastanowić, ponieważ Wasze głośniki po regeneracji mogą się bardzo różnić parametrami i charakterystyką od tych, które ja ratowałem i efekt może być po prostu przeciętny.
Na początku ogarnąłem podział PCX’a z GDM’em:

Od razu wyjaśniam – nietypowe wartości elementów albo powstały z używania części, które już w altusach były ( tak – zmierzyłem – trzymają parametry ) albo takie elektrolity są w polinku.
Następnie przyszedł czas na dolny podział.
Aby poprawnie wykonać filtry dla GDN i GDM postanowiłem wypróbować metodę wykorzystującą arkusz FRD Response Blender. Postępując zgodnie z instrukcją otrzymałem „zblendowane” charakterystyki GDN’a i GDM’a, które pozwoliły na wykonanie filtrów.
Charakterystyki GDN i GDM po blenderze:

Przypominam, że chciałem zminimalizować koszty, dlatego zwrotnica jest "bez"kompromisowa
i wykorzystuje między innymi cewki, które były w zestawie z Altusami.

Według symulacji przebiegu impedancji Altusy 140.2 będą kolumnami nominalnie 4 ohm’owymi, z lokalnym spadkiem do 3 ohm przy 250Hz.

Pokusiłem się nawet o wstawienie „tuneli” bass reflex w otwory. Kombinowałem ze strojeniem i 30Hz wypada najkorzystniej brzmieniowo. Trzeba przyznać, że taki układ bass reflex to mała prowizorka ( co łatwo zauważyć - poszarpany wykres impedancji ) i do ideału mu daleko.
Co dalej ? Farfield w celu sprawdzenia równowagi tonalnej i słuchanie oraz wprowadzanie poprawek, ustalenie poziomu tweetera, strojenie bass reflex.


Efekt końcowy:
Wiadomo – nie można się spodziewać cudów po starych Tonsilach, ale po regeneracji i z PCX’em na górze, z nową zwrotnicą oraz strojeniu budki jest naprawdę nieźle jak na Altusy :)
Finalna charakterystyka zestawu: (przypominam paskudztwa na 10kHz proszę ignorować - kartę coś rozbolało)

Farfield wygładzony:

Jak można wywnioskować – GDN prosi się o większą obudowę. GDM również nie pogardziłby wyższym litrażem – pozwoliłoby to znacznie lepiej wymodelować charakterystykę poniżej 500Hz.
Brzmienie:
Zalety:
Da się słuchać – nic nie kłuje w uszy, brzmienie zestawu jest stonowane, nie męczy, więc podstawowe założenie całego przedsięwzięcia zostało spełnione. Pozytywnym zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że radzą sobie z każdym rodzajem muzyki. Naprawdę da się słuchać :)
Wady:
Brak niskiego basu, ale to było przewidywalne przy tym głośniku i takiej obudowie. Nie powoduje to jednak, że źle się tego słucha, ale pozostaje niedosyt . Kombinowanie ze strojeniem nie przyniosło lepszych rezultatów.
O samych głośnikach myślę, że nie ma sensu pisać.
Scena:
Żartowałem
Kooooniec.

W dniu dzisiejszym chciałbym Wam wszystkim przedstawić małą renowację przez wielu tu lubianego audiofilskiego zestawu głośnikowego jakim jest zestaw Altus 140

Stan początkowy:
Jak widać po zdjęciach + spalone wysokotonówki = bez szału, ale przewidywalnie.



No dobra, wszystko fajnie – tylko po co ? Przecież to altusy…
Założeniem całego przedsięwzięcia było doprowadzenie kolumn do stanu grającego oraz możliwie GRAJĄCEGO, co nie jest łatwym zadaniem w przypadku uwielbianych altusów.
Z drugiej strony patrząc – koszty regeneracji oraz nowych filtrów (zakładając maksymalne wykorzystanie części, które już w środku były) są niższe niż poskładanie zestawu na 15MCX+PCX. Do tego mamy kolumny 3-drożne.
PCX… spalone wysokotonówki postanowiłem zastąpić owymi PCX’ami, aby nieco wyciągnąć cały zestaw i zobaczyć ile można z całości wycisnąć.
Na początku zabrałem się za ogarnięcie GDM’ów i GDN’ów.

Następnie delikatnie ogarnąłem całą obudowę, aby trzymała się kupy i była szczelna.
Międzyczasie przeprowadziłem szybką operacje przeczyszczenia styków w audiofilskich przełącznikach

Kolejnym krokiem było wykonanie pomiarów zregenerowanych głośników. Jak na złość moja karta zaczęła płatać figle i w SW generować brzydkie kształty przy 10kHz. W ARTA tego nie ma. Przejdźmy dalej:
Na samym początku tweeter STX’a model PCX:

No cóż – bez szału. Wyszedł na wykresie brak podfrezowania pod tweeterek.
Dla porównania ten sam głośnik w obudowie o szerokości 18cm i z podfrezowaniem (żółty):

Wniosek prosty – warto powalczyć o podfrezowanie :)
Następny w kolejce był GDM 18/80 po regeneracji:


Piękny rezonans – wiadomo na co zwrócić uwagę przy projektowaniu nowych filtrów, gdyby nie fakt, że tniemy koszty i szukamy kompromisu

Impedancja:

Odnośnie spadku impedancji powyżej 4kHz – nie wiem dlaczego występuje – mierząc przy pomocy SW tego nie ma i impedancja sobie liniowo rośnie.
Teraz GDN 30/60 po regeneracji:



Impedancja GDN’a w oryginalnej budzie z dwoma otworami. To samo powyżej 4kHz – zignorować, w SW wychodzi poprawnie.
Ok, mamy co trzeba. Kolejny krok:
Wykorzystując Speaker Workshop wykonałem wszelkie pomiary, również w celach porównawczych.
Tak jak wspominałem – karta zaczęła płatać figle i czasem pokazuje brzydkie rzeczy na 10kHz i to tylko w SW. Po godzinie walki dałem sobie z tym spokój, bo pozostały zakres częstotliwości , który jest najistotniejszy był w porządku.
Jaki byłby efekt wsadzenia do środka starej zwrotnicy ? Taki:

a do tego jeszcze PCX odcięty pierwszym rzędem -tak na zachęte :)
Tu ważna informacja – gdyby komukolwiek czytającemu ten post przyszło do głowy skorzystanie ze schematu zwrotnicy, którą zaprezentowałem, radzę solidnie się zastanowić, ponieważ Wasze głośniki po regeneracji mogą się bardzo różnić parametrami i charakterystyką od tych, które ja ratowałem i efekt może być po prostu przeciętny.
Na początku ogarnąłem podział PCX’a z GDM’em:

Od razu wyjaśniam – nietypowe wartości elementów albo powstały z używania części, które już w altusach były ( tak – zmierzyłem – trzymają parametry ) albo takie elektrolity są w polinku.
Następnie przyszedł czas na dolny podział.
Aby poprawnie wykonać filtry dla GDN i GDM postanowiłem wypróbować metodę wykorzystującą arkusz FRD Response Blender. Postępując zgodnie z instrukcją otrzymałem „zblendowane” charakterystyki GDN’a i GDM’a, które pozwoliły na wykonanie filtrów.
Charakterystyki GDN i GDM po blenderze:

Przypominam, że chciałem zminimalizować koszty, dlatego zwrotnica jest "bez"kompromisowa


Według symulacji przebiegu impedancji Altusy 140.2 będą kolumnami nominalnie 4 ohm’owymi, z lokalnym spadkiem do 3 ohm przy 250Hz.

Pokusiłem się nawet o wstawienie „tuneli” bass reflex w otwory. Kombinowałem ze strojeniem i 30Hz wypada najkorzystniej brzmieniowo. Trzeba przyznać, że taki układ bass reflex to mała prowizorka ( co łatwo zauważyć - poszarpany wykres impedancji ) i do ideału mu daleko.
Co dalej ? Farfield w celu sprawdzenia równowagi tonalnej i słuchanie oraz wprowadzanie poprawek, ustalenie poziomu tweetera, strojenie bass reflex.


Efekt końcowy:
Wiadomo – nie można się spodziewać cudów po starych Tonsilach, ale po regeneracji i z PCX’em na górze, z nową zwrotnicą oraz strojeniu budki jest naprawdę nieźle jak na Altusy :)
Finalna charakterystyka zestawu: (przypominam paskudztwa na 10kHz proszę ignorować - kartę coś rozbolało)

Farfield wygładzony:

Jak można wywnioskować – GDN prosi się o większą obudowę. GDM również nie pogardziłby wyższym litrażem – pozwoliłoby to znacznie lepiej wymodelować charakterystykę poniżej 500Hz.
Brzmienie:
Zalety:
Da się słuchać – nic nie kłuje w uszy, brzmienie zestawu jest stonowane, nie męczy, więc podstawowe założenie całego przedsięwzięcia zostało spełnione. Pozytywnym zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że radzą sobie z każdym rodzajem muzyki. Naprawdę da się słuchać :)
Wady:
Brak niskiego basu, ale to było przewidywalne przy tym głośniku i takiej obudowie. Nie powoduje to jednak, że źle się tego słucha, ale pozostaje niedosyt . Kombinowanie ze strojeniem nie przyniosło lepszych rezultatów.
O samych głośnikach myślę, że nie ma sensu pisać.
Scena:
Żartowałem

Kooooniec.
Skomentuj