Siema!
Chyba najwyższy czas przedstawić moją niskobudżetową budowę kolumn na trochę zapomnianych już Monacorach SPH-165KEP i Vifach XT19 inspirowaną Sonus Faber. To chyba najdłuższa budowa na forum bo zaczęła się jesienią 2008 roku od kupna używanego kompletu sprawnych Monacorów i uszkodzonych Vif od jakiegoś "melomana". Dokupiłem parkę sprawnych Vif od kogoś z forum i komplet elementów do zwrotnic w Polinku (kondensatory Jantzen Cross Cap, metalizowane rezystory i cewki powietrzną na górę i rdzeniową na dół).
Obudowa jest wykonana ze starej płyty meblowej z odzysku (znacznie solidniejszej niż obecnie dostępne), klejona wikolem i skręcana na wkręty, wewnątrz wyklejona matami bitumicznymi.

KEPy puszczone pełnym pasmem od razu mnie oczarowały swoim brzmieniem, detalicznością i niskim zejściem. Po montażu tweeterów i zwrotnicy miałem wrażenie, że część ich uroku zniknęła, ale w takiej "tymczasowej" formie grały do 2012 roku. W międzyczasie zdążyłem się ożenić, napisać pracę magisterską, urodził się syn... Czasu wolnego nie było wiele, ale wreszcie kolumny trafiły do piwnicy, a ich miejsce zajął "tymczasowy" zestaw 2.1 z głośnikami z telewizora Philips i subwooferem VK. Zamiast wkrętów zastosowałem wklejone kołki, przednia część bocznych ścianek została ścięta elektrycznym strugiem, a to wszystko oklejone płytą HDF dla uzyskania pożądanego obłego kształtu.

Po 3 latach sezonowania w 2016 roku przyszła kolej na fornirowanie. Pierwsze w życiu i od razu poziom hardcore - liście musiały być zagięte o 90 stopni na promieniu 1cm. Fornir (Olcha) musiałem giąć na mokro żeby nie popękał. W tym celu owinąłem kolumny streczem, na to kładłem namoczone liście i dociskałem do wyschnięcia. Później wyrównywałem krawędzie ręcznie na wykonanym z blachy szablonie i kleiłem na butapren (Patex) ze względu na planowane użycie lakieru wodnego. Kilka razy klej złapał krzywo przyłożony liść - kto robił ten wie, że nie da się go oderwać w całości. Lakierowałem kilkakrotnie półmatowym Altaxem, chciałem uzyskać wygląd naturalnego drewna jakby nie było na nim lakieru. Najpierw nakładałem wałkiem i szlifowałem, ale nie szło dobrze, znacznie lepiej szło z użyciem miękkiego pędzla. Szlifowanie papierem 120, 180, 400, 600, 1000 i 2000 i efekt satynu osiągnięty. Zdjęcia z przymiarki frontów z 2 warstw HDF:

Z frontami miałem dużo główkowania, bo jak wiadomo ze względu na nietypowy kosz KEPy są bardzo trudne do sensownego montażu. Na forum i w necie widywałem różne aplikacje, montaż bez skóry na bezczela albo z pierścieniami maskującymi kaleczył oczy, musiał być wariant ze skajem, ale nadal kosz psuł efekt, więc musiałem pójść swoją drogą, nie powiem że łatwą, ale pewnego dnia KEP coś stracił, ale jak zyskał na wyglądzie!

Moje rozwiązanie generowało kolejne problemy - kwestia uszczelniania i konieczność absolutnie precyzyjnego wykonania frontów, które mają taką samą grubość to zdemontowane pierścienie. Dalsze prace były na tyle czyste, że kolumny wróciły do mieszkania. W ramach precyzyjnego osadzania frontów doszła 2mm warstwa HDF, zwrotnica została przeniesiona zza tweetera na dół obudowy. Długo zastanawiałem się nad podstawami - rozważałem metalowe płaskowniki z wkręcanymi kolcami, ale postanowiłem wykonać drewniane "zderzaki" zabezpieczające przed skutkami odkurzania. Na zdjęciu widać "tymczasowy" zestaw 2.1

Budowę oficjalnie zakończyłem 31 grudnia 2016 roku przykręcając wieczorem pomalowane na czarno podstawy. Sesję zdjęciową urządziłem niedawno, w międzyczasie zdążyłem przerobić aktywne głośniki Modecom na pasywne satelity do kina domowego, które w godzinę okleiłem tym samym fornirem co główne kolumny. Oto efekt końcowy:
Ktoś może zapytać o brzmienie - ciężko to opisać, dużo zależy od sprzętu. Napęd to amplituner Onkyo TX-SR501E w ustawieniu "direct" czyli bez zaszumiaczy i polepszaczy w torze audio. Dźwięk wydaje się naturalny, precyzyjny i zrównoważony. Kolumny grają bez wysiłku, nie mam wrażenia, że na siłę próbują łomotać basem, co nie znaczy, że basu jest mało, rzekłbym tyle ile trzeba, potrafią zadziwić zejściem. Subwoofera nie używam nawet do filmów, jest bo stoi na nim duży kwiatek :)
Koszty:
używane KEPy z uszkodzonymi Vifami i wysyłką 350zł
sprawne Vify z dobrego źródła 180zł
zwrotnice 112zł
terminale - 10zł ?
płyty meblowe z odzysku - za darmo
płyty HDF ok 50zł
maty bitumiczne 50zł
przewody Procab LS25 ok 100zł, tweetery LS15
skaj 30zł
fornir 9zł
klej Patex Classic 2 puszki ok 60zł - polecam, mocny i szybki, próbowałem kleić Dragonem ale długo schnie, bardziej śmierdzi i gorzej klei.
lakier wodny Altax 2 litry ok 60zł
lakier Dekoral - 10zł w błoto - śmierdzi, schnie długo i zbiera kurz, słaba wytrzymałość.
wkręty, papier ścierny, wałek, pędzel - kilkadziesiąt złotych
SUMA: okolice 1000zł
Wykonanie nie jest idealne, ale jestem zadowolony w wykończenia krawędzi i ogólnej jakości, dałbym sobie 4/5. Kolor mógłby być głębszy i ciemniejszy z lepszym uwidocznieniem słojów, ale taki fornir jest i zostanie.
Chyba najwyższy czas przedstawić moją niskobudżetową budowę kolumn na trochę zapomnianych już Monacorach SPH-165KEP i Vifach XT19 inspirowaną Sonus Faber. To chyba najdłuższa budowa na forum bo zaczęła się jesienią 2008 roku od kupna używanego kompletu sprawnych Monacorów i uszkodzonych Vif od jakiegoś "melomana". Dokupiłem parkę sprawnych Vif od kogoś z forum i komplet elementów do zwrotnic w Polinku (kondensatory Jantzen Cross Cap, metalizowane rezystory i cewki powietrzną na górę i rdzeniową na dół).
Obudowa jest wykonana ze starej płyty meblowej z odzysku (znacznie solidniejszej niż obecnie dostępne), klejona wikolem i skręcana na wkręty, wewnątrz wyklejona matami bitumicznymi.



KEPy puszczone pełnym pasmem od razu mnie oczarowały swoim brzmieniem, detalicznością i niskim zejściem. Po montażu tweeterów i zwrotnicy miałem wrażenie, że część ich uroku zniknęła, ale w takiej "tymczasowej" formie grały do 2012 roku. W międzyczasie zdążyłem się ożenić, napisać pracę magisterską, urodził się syn... Czasu wolnego nie było wiele, ale wreszcie kolumny trafiły do piwnicy, a ich miejsce zajął "tymczasowy" zestaw 2.1 z głośnikami z telewizora Philips i subwooferem VK. Zamiast wkrętów zastosowałem wklejone kołki, przednia część bocznych ścianek została ścięta elektrycznym strugiem, a to wszystko oklejone płytą HDF dla uzyskania pożądanego obłego kształtu.



Po 3 latach sezonowania w 2016 roku przyszła kolej na fornirowanie. Pierwsze w życiu i od razu poziom hardcore - liście musiały być zagięte o 90 stopni na promieniu 1cm. Fornir (Olcha) musiałem giąć na mokro żeby nie popękał. W tym celu owinąłem kolumny streczem, na to kładłem namoczone liście i dociskałem do wyschnięcia. Później wyrównywałem krawędzie ręcznie na wykonanym z blachy szablonie i kleiłem na butapren (Patex) ze względu na planowane użycie lakieru wodnego. Kilka razy klej złapał krzywo przyłożony liść - kto robił ten wie, że nie da się go oderwać w całości. Lakierowałem kilkakrotnie półmatowym Altaxem, chciałem uzyskać wygląd naturalnego drewna jakby nie było na nim lakieru. Najpierw nakładałem wałkiem i szlifowałem, ale nie szło dobrze, znacznie lepiej szło z użyciem miękkiego pędzla. Szlifowanie papierem 120, 180, 400, 600, 1000 i 2000 i efekt satynu osiągnięty. Zdjęcia z przymiarki frontów z 2 warstw HDF:


Z frontami miałem dużo główkowania, bo jak wiadomo ze względu na nietypowy kosz KEPy są bardzo trudne do sensownego montażu. Na forum i w necie widywałem różne aplikacje, montaż bez skóry na bezczela albo z pierścieniami maskującymi kaleczył oczy, musiał być wariant ze skajem, ale nadal kosz psuł efekt, więc musiałem pójść swoją drogą, nie powiem że łatwą, ale pewnego dnia KEP coś stracił, ale jak zyskał na wyglądzie!



Moje rozwiązanie generowało kolejne problemy - kwestia uszczelniania i konieczność absolutnie precyzyjnego wykonania frontów, które mają taką samą grubość to zdemontowane pierścienie. Dalsze prace były na tyle czyste, że kolumny wróciły do mieszkania. W ramach precyzyjnego osadzania frontów doszła 2mm warstwa HDF, zwrotnica została przeniesiona zza tweetera na dół obudowy. Długo zastanawiałem się nad podstawami - rozważałem metalowe płaskowniki z wkręcanymi kolcami, ale postanowiłem wykonać drewniane "zderzaki" zabezpieczające przed skutkami odkurzania. Na zdjęciu widać "tymczasowy" zestaw 2.1


Budowę oficjalnie zakończyłem 31 grudnia 2016 roku przykręcając wieczorem pomalowane na czarno podstawy. Sesję zdjęciową urządziłem niedawno, w międzyczasie zdążyłem przerobić aktywne głośniki Modecom na pasywne satelity do kina domowego, które w godzinę okleiłem tym samym fornirem co główne kolumny. Oto efekt końcowy:





Ktoś może zapytać o brzmienie - ciężko to opisać, dużo zależy od sprzętu. Napęd to amplituner Onkyo TX-SR501E w ustawieniu "direct" czyli bez zaszumiaczy i polepszaczy w torze audio. Dźwięk wydaje się naturalny, precyzyjny i zrównoważony. Kolumny grają bez wysiłku, nie mam wrażenia, że na siłę próbują łomotać basem, co nie znaczy, że basu jest mało, rzekłbym tyle ile trzeba, potrafią zadziwić zejściem. Subwoofera nie używam nawet do filmów, jest bo stoi na nim duży kwiatek :)
Koszty:
używane KEPy z uszkodzonymi Vifami i wysyłką 350zł
sprawne Vify z dobrego źródła 180zł
zwrotnice 112zł
terminale - 10zł ?
płyty meblowe z odzysku - za darmo
płyty HDF ok 50zł
maty bitumiczne 50zł
przewody Procab LS25 ok 100zł, tweetery LS15
skaj 30zł
fornir 9zł
klej Patex Classic 2 puszki ok 60zł - polecam, mocny i szybki, próbowałem kleić Dragonem ale długo schnie, bardziej śmierdzi i gorzej klei.
lakier wodny Altax 2 litry ok 60zł
lakier Dekoral - 10zł w błoto - śmierdzi, schnie długo i zbiera kurz, słaba wytrzymałość.
wkręty, papier ścierny, wałek, pędzel - kilkadziesiąt złotych
SUMA: okolice 1000zł
Wykonanie nie jest idealne, ale jestem zadowolony w wykończenia krawędzi i ogólnej jakości, dałbym sobie 4/5. Kolor mógłby być głębszy i ciemniejszy z lepszym uwidocznieniem słojów, ale taki fornir jest i zostanie.
Skomentuj