Cześć,
Przedstawię mój głośnik nietypowo, bo pod postacią filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=R4H4OuAputc
To dla tych co wolą oglądać i słuchać niż czytać. Czasem trzeba iść za modą :-)
Tam jest trochę mojego ględzenia o skąd pomysł, czemu tak, a nie inaczej i takie tam ogólne opowiastki.
Natomiast tutaj napiszę trochę o parametrach i wrzucę parę zdjęć.
Ogólnie to głośnik miał być w miarę prosty i spełniać pewne założenia. Ale okazało się, że założenia te spełnić jest niełatwo
Trójdrożny, bo tak sobie wymyśliłem. Dobry bas przy zachowaniu dobrej jakości w górze. Na baterie, bo ma służyć tam gdzie nie ma dostępu do sieci. Wiele możliwości odtwarzania: bluetooth, radio fm, mikrofon, aux. A i to może być mało. Nigdy nie wiadomo co akurat będzie przydatne.
Konstrukcja jest zbudowana w oparciu o pasywną zwrotnicę, jedno-kanałowy wzmacniacz klasy D, analogowe filtry z limiterem i mały odtwarzaczyk 3w1. Nie ma żadnych procesorów dsp, choć na pewno byłby prościej zrobić to cyfrowo.
Użyte głośniki to:
SB26STCN-C000-4
FSN030.72
4x SB12PAC25-4
pasmo zaczyna się w okolicach 50Hz, a więc bardzo nisko jak na przenośną kolumnę na działkę.
Wzmacniacz zasilany jest przetwornicą 33V, a całość zasila pakiet li-ion 4S2P 6Ah. Starcza to na około 2h ciągłego grania na limiterze, lub kilkanaście godzin spokojnego grania.
Oprócz gotowych modułów, elektronika towarzysząca, którą musiałem dorobić dba o to, żeby:
- wzmocnić, zsumować i wyrównać pasmo z poszczególnych źródeł sygnału
- uformować odpowiednią krzywą eq, dla lepszego odtwarzania basów
- regulować barwę
- regulować głośność muzyki i mikrofonu
- ograniczyć sygnał, żeby nie przesterować wzmacniacza
- opóźnić załączanie głośników
- pokazywać stan naładowania baterii
Obudowę mamy ze sklejki 10mm. Front jest zrobiony osobno z mdf 18mm. Są w nim wyfrezowane otwory stożkowe na głośniki i założona jest siatka. To pełni rolę zabezpieczenia głośników przed mechanicznym uszkodzeniem, a przy okazji fajnie wygląda. Obudowa ma 68 x 13 x 27 cm, waga 10kg. Przy tych rozmiarach trochę czuć wagę, ale głośniki są ferrytowe, zwrotnica i bateria też swoje ważą. Najważniejsze, że nie zajmuje wiele miejsca.
Nie pytajcie mnie o cenę, bo nie liczyłem tego wszystkiego. Tak z grubsza:
- głośniki 800 zł
- obudowa 300 z wyfrezowaniem frontu
- bateria 300
- wzmacniacz i przetwornice 250
- odtwarzacz 40
- zwrotnica 120
- płytka sterująca jakieś 150
- mikrofon 90
razem około 2000, czyli drożej niż podobne gotowe rozwiązania. Ale zabawy z tym miałem na kilka miesięcy, a i satysfakcja z samodzielnego wykonania bezcenna.















Przedstawię mój głośnik nietypowo, bo pod postacią filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=R4H4OuAputc
To dla tych co wolą oglądać i słuchać niż czytać. Czasem trzeba iść za modą :-)
Tam jest trochę mojego ględzenia o skąd pomysł, czemu tak, a nie inaczej i takie tam ogólne opowiastki.
Natomiast tutaj napiszę trochę o parametrach i wrzucę parę zdjęć.
Ogólnie to głośnik miał być w miarę prosty i spełniać pewne założenia. Ale okazało się, że założenia te spełnić jest niełatwo

Trójdrożny, bo tak sobie wymyśliłem. Dobry bas przy zachowaniu dobrej jakości w górze. Na baterie, bo ma służyć tam gdzie nie ma dostępu do sieci. Wiele możliwości odtwarzania: bluetooth, radio fm, mikrofon, aux. A i to może być mało. Nigdy nie wiadomo co akurat będzie przydatne.
Konstrukcja jest zbudowana w oparciu o pasywną zwrotnicę, jedno-kanałowy wzmacniacz klasy D, analogowe filtry z limiterem i mały odtwarzaczyk 3w1. Nie ma żadnych procesorów dsp, choć na pewno byłby prościej zrobić to cyfrowo.
Użyte głośniki to:
SB26STCN-C000-4
FSN030.72
4x SB12PAC25-4
pasmo zaczyna się w okolicach 50Hz, a więc bardzo nisko jak na przenośną kolumnę na działkę.
Wzmacniacz zasilany jest przetwornicą 33V, a całość zasila pakiet li-ion 4S2P 6Ah. Starcza to na około 2h ciągłego grania na limiterze, lub kilkanaście godzin spokojnego grania.
Oprócz gotowych modułów, elektronika towarzysząca, którą musiałem dorobić dba o to, żeby:
- wzmocnić, zsumować i wyrównać pasmo z poszczególnych źródeł sygnału
- uformować odpowiednią krzywą eq, dla lepszego odtwarzania basów
- regulować barwę
- regulować głośność muzyki i mikrofonu
- ograniczyć sygnał, żeby nie przesterować wzmacniacza
- opóźnić załączanie głośników
- pokazywać stan naładowania baterii
Obudowę mamy ze sklejki 10mm. Front jest zrobiony osobno z mdf 18mm. Są w nim wyfrezowane otwory stożkowe na głośniki i założona jest siatka. To pełni rolę zabezpieczenia głośników przed mechanicznym uszkodzeniem, a przy okazji fajnie wygląda. Obudowa ma 68 x 13 x 27 cm, waga 10kg. Przy tych rozmiarach trochę czuć wagę, ale głośniki są ferrytowe, zwrotnica i bateria też swoje ważą. Najważniejsze, że nie zajmuje wiele miejsca.
Nie pytajcie mnie o cenę, bo nie liczyłem tego wszystkiego. Tak z grubsza:
- głośniki 800 zł
- obudowa 300 z wyfrezowaniem frontu
- bateria 300
- wzmacniacz i przetwornice 250
- odtwarzacz 40
- zwrotnica 120
- płytka sterująca jakieś 150
- mikrofon 90
razem około 2000, czyli drożej niż podobne gotowe rozwiązania. Ale zabawy z tym miałem na kilka miesięcy, a i satysfakcja z samodzielnego wykonania bezcenna.

















Skomentuj