Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

jak pomalować czarny połysk

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    jak pomalować czarny połysk

    chciałem pomalować front na czarny połysk (płyta mdf) i chciałem podkład zrobić z caponu duluxa naniesionego wałkiem i czarny połysk spraj taki http://smartbay.pl/g8/c115/s1344/206...ny_polysk.html . I tutaj moje pytanie jak to wyjdzie?? czy może jakiś inny pomysł?? brak dostępu do kompresora :(

    #2
    Re: jak pomalować czarny połysk

    Zamieszczone przez demolkaa
    chciałem pomalować front na czarny połysk (płyta mdf) i chciałem podkład zrobić z caponu duluxa naniesionego wałkiem i czarny połysk spraj taki http://smartbay.pl/g8/c115/s1344/206...ny_polysk.html . I tutaj moje pytanie jak to wyjdzie?? czy może jakiś inny pomysł?? brak dostępu do kompresora :(
    tu opisałem jak ja pomalowałem kolumny

    http://diyaudio.pl/viewtopic.php?t=13940

    Skomentuj


      #3
      zerknij sobie jak zrobił to kozik666: http://diyaudio.pl/viewtopic.php?p=177869, tylko zamiast lakieru bezbarwnego nitro daj czarna farbę nitro :wink:

      Skomentuj


        #4
        Zamieszczone przez nonameplum
        Ze względu, że wiele osób się pyta jak lakierowałem na efekt lakieru fortepianowego, więc zamieszczam:

        Na zdjęciach tego nie widać, ale całkiem idealnie nie jest. Widać troszkę w niektórych miejscach łączenia płyt z tego względu, że "sztorc" płyty inaczej wchłania lakier niż bok. Przez polerkę trochę to zanika, ale gdy popatrzy się z odpowiedniego konta to widać lekkie załamanie.

        Ogólnie podszedłem do tego tak:
        Płyty MDF przeszlifowałem papierem 240 oczywiście jak były większe nierówności to grubszym, ale trzeba się liczyć później z tym, że rysy powstałe po grubszym papierze później trzeba ścierać drobniejszym co potrafi zabrać sporo czasu i energii.
        Powierzchnia musi być przygotowana idealnie nie ma się co łudzić, że później się poprawi na podkładzie. Każdy defekt tylko się spiętrza, więc trzeba solidnie od początku zabrać się za przygotowywanie równej powierzchni.
        Nie będę może pisał jakie błędy popełniłem zanim wiedziałem jak to trzeba było zrobić dlatego napiszę jak bym postąpił gdybym wiedział, że tak trzeba było od razu :)
        Przygotowane skrzynki papierem 240 pokryłem szpachlówką natryskową. Następnie szlif papierem 800 na sucho aż uzyska się powierzchnie, od której odbija się światło (wszędzie nie tylko punktowo). Tu można na to jeszcze położyć, ale wydaje mi się, że nie koniecznie podkład samochodowy- przetrzeć go 1500 na morko.
        Na to lakierem bezbarwny (akrylowy), mogą być dwie warstwy. (A to wszystko po to żeby płyta nie piła bazy- ja o tym nie widziałem dlatego widać trochę łączenia płyt). Ponoć też można akrylem takim jak do ścian, ale sam tego nie próbowałem.
        Czekamy aż dobrze wyschnie, bo na 99% wyjdą łączenia, które na początku są nie widoczne.
        Znowu szlif na mokro papierem 1500, kładziemy bazę- lakier czarny akrylowy (najtańszy lakier samochodowy), warto na czymś sprawdzić czy nie waży nam się wcześniej położony lakier bezbarwny z bazą, bo będą kłopoty. Sam takie miałem i później musiałem szlifować do szpachlówki= dużo niepotrzebnej roboty.
        Następnie "na mokro" kładziemy dwie warstwy bazy (chyba, że dobrze nie pokryło to więcej)- tu w zależności od lakieru bezbarwnego akrylowego, albo czekamy aż uschnie baza lub dalej kładziemy na mokro 4-5 warstw bezbarwnego (tu już zależy jaką głębie koloru chcemy uzyskać- może być i 10 :) )
        Jeśli "na sucho" to przed nakładaniem bezbarwnego warto zrobić szlif na mokro 1500. Czekamy aż uschnie do całkowitej twardości klar (lakier bezbarwny) i jeśli trzeba robimy polerkę.
        Jak wyszła trochę morka to najpierw na morko papierem 2000 (ale gdy jest znośnie warto sobie podarować P2000 i zacząć od pasty G3, mniej się narobisz), później pasta polerska G3 lub G6, na koniec mleczko w kolorze bazy (politura).
        Efekt- lusterko. Naprawdę można używać zamiast tego w łazience :) .

        Jak widać roboty przy tym trochę jest, ale efekt zwraca z nawiązką.
        Z takich jeszcze rad mogę dodać, że warto dość szeroko zaszpachlować łączenia płyt szpachlą uniwersalną taką jak do samochodów. Nie wiem jak to dokładnie opisać, ale po szpachlowaniu np otworów po wkrętach nie zeszlifowywać szpachli całkiem aż zostanie się kółeczko, tylko jak zobaczysz że już nadmiar szpachli zaczyna znikać i pojawia się powoli okrąg zostawić. Ja zeszlifowywałem na równo przez co widać też trochę gdzie nie gdzie, w których miejscach było szpachlowane. A to przez to, że szpachla nie pije lakieru natomiast mdf tak, więc wchodzi na początku nie zauważalna, a pod lakierowaniu już tak, górka w miejscu szpachli. Warto na takie drobnostki zwracać uwagę, bo później przysparzają DUŻO problemów.

        Spory wywód machnąłem, ale mam nadzieję, że się przyda :)
        post z toolboxa

        Skomentuj


          #5
          demolkaa, nie uzyskasz tego ani latwo ani tanio. czeka ciebie duzo szlifowania, duzo szpachlowania, do tego podklad i jeszcze wiecej szlifowania :P

          Skomentuj


            #6
            Zamieszczone przez Pawel S.
            demolkaa, nie uzyskasz tego ani latwo ani tanio. czeka ciebie duzo szlifowania, duzo szpachlowania, do tego podklad i jeszcze wiecej szlifowania :P
            z żelkotem jest łatwo i tani ,to jes żywica wypełnia wszystkie pory twarda jak beto tylko trzeba miec szlifierke mimośrodową by sie nie nameczyć

            i nie widac łączń płyt usztywnia ałą kolumne można młotkiem walić polecam :)

            Skomentuj


              #7
              dzięki za poradę chyba skusze się na ten żelkot :).

              Mam jeszcze pytanie czy fornir gruntować caponem domalux czy mogę od razu kłaść taki lakier


              albo jakie rozwiązanie będzie dobre??

              Ps: proszę admina o przeniesienie wątku do odpowiedniego działu bo z rozpędu tutaj założyłem temat

              [ Dodano: 2009-02-20, 15:46 ]
              no i co tam w końcu z tym caponem??

              Skomentuj

              Czaruję...