Jako że niewiele tu na forum znalazłem informacji o DACach proszę o wypowiedzi.
Chodzi mi po głowie coś takiego jak DAC zwany lampucera - dostępny w wersji mini i maxi. Z tego co się dowiedziałem od sprzedawcy to maxi jest znacznie (słyszalnie) lepsza - ma odseparowane zasilania, lepsze elementy, dwa oampy które łatwo wymienić itp a poza tym występuje w wersji z usb co dla mnie ma niebagatelne znacznie. Poza tym powszechna jest modyfikacja tego DACa choćby tzw lampizacja, która daje ponoć świetne efekty.
Dawniej nastawiałem się że będę zbierał fundusze na osławionego na sieci Beresforda, który jednak swoje kosztuje - w wersji bez usb jakieś 700zł a z lepszej wersji (w tym z usb) już 1100zł a do tego sprzedawca zaleca aby osiągnąć pełnię zadowolenia :grin: nietani konektor (bodaj 150-200zł).
Zastanawia mnie jakby wypadała taka lampucera maxi z usb i upsamplerem, która by wyszła do 500zł z trafem i obudową w porównaniu z Beresem albo innym firmowym DACem (oczywiście Beres ma tą zaletę że ma wbudowany ponoć całkiem niezły wzmak słuchawkowy). Na AS z tego co widziałem ludzie dość pozytywnie się wypowiadali twierdząc, że lampucera to jeden z lepszych DACów w ujęciu: cena/jakość.
I ogólnie zastanawia mnie czy warto się pakować w tą lampucerę, czy ew są jakieś inne niedrogie DACki z usb w porównywalnych pieniądzach. Czy "normalnemu" człowiekowi będzie jednak potrzebny taki drogi sprzęt jak Beres...
Czy może jest coś innego, przystępnego cenowo, może DIY, bo przykładowo jakiś czas temu (ze dwa lub trzy miesiące) widziałem w elektronice praktycznej projekt DACa i chyba nawet z usb był, oczywiście chwalony. Niestety nie mam tego numeru - czy ew ktoś tym dysponuje?
Proszę o wypowiedzi użytkowników Beresa o opinię o ich sprzęcie bo zauważyłem że są tacy na forum.
I oczywiście wszystkich którzy mieli do czynienia z lampucerą, ew z innymi DACami.
Chodzi mi po głowie coś takiego jak DAC zwany lampucera - dostępny w wersji mini i maxi. Z tego co się dowiedziałem od sprzedawcy to maxi jest znacznie (słyszalnie) lepsza - ma odseparowane zasilania, lepsze elementy, dwa oampy które łatwo wymienić itp a poza tym występuje w wersji z usb co dla mnie ma niebagatelne znacznie. Poza tym powszechna jest modyfikacja tego DACa choćby tzw lampizacja, która daje ponoć świetne efekty.
Dawniej nastawiałem się że będę zbierał fundusze na osławionego na sieci Beresforda, który jednak swoje kosztuje - w wersji bez usb jakieś 700zł a z lepszej wersji (w tym z usb) już 1100zł a do tego sprzedawca zaleca aby osiągnąć pełnię zadowolenia :grin: nietani konektor (bodaj 150-200zł).
Zastanawia mnie jakby wypadała taka lampucera maxi z usb i upsamplerem, która by wyszła do 500zł z trafem i obudową w porównaniu z Beresem albo innym firmowym DACem (oczywiście Beres ma tą zaletę że ma wbudowany ponoć całkiem niezły wzmak słuchawkowy). Na AS z tego co widziałem ludzie dość pozytywnie się wypowiadali twierdząc, że lampucera to jeden z lepszych DACów w ujęciu: cena/jakość.
I ogólnie zastanawia mnie czy warto się pakować w tą lampucerę, czy ew są jakieś inne niedrogie DACki z usb w porównywalnych pieniądzach. Czy "normalnemu" człowiekowi będzie jednak potrzebny taki drogi sprzęt jak Beres...
Czy może jest coś innego, przystępnego cenowo, może DIY, bo przykładowo jakiś czas temu (ze dwa lub trzy miesiące) widziałem w elektronice praktycznej projekt DACa i chyba nawet z usb był, oczywiście chwalony. Niestety nie mam tego numeru - czy ew ktoś tym dysponuje?
Proszę o wypowiedzi użytkowników Beresa o opinię o ich sprzęcie bo zauważyłem że są tacy na forum.
I oczywiście wszystkich którzy mieli do czynienia z lampucerą, ew z innymi DACami.
Skomentuj