Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Aktywna korekcja akustyki pomieszczenia

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Aktywna korekcja akustyki pomieszczenia

    Witam!

    Chciałbym zebrać możliwie najwięcej informacji na ten temat. Zajmuję się tworzeniem muzyki. Ostatnio zakupiłem sobie monitory studyjne YAMAHA ns-10. Posiadam również monitory BEHRINGER truth 2031A. Na Przeciwnej ścianie mam troszke ustrojstwa, żeby w pewnym stopniu ograniczyć pogłos w pokoju. Oczywiście działa to powyżej ok. 300hz. W małym pokoju o powierzchni ok. 9m/2 trudno jest wstawić bastrapy, czy chociażby jakieś absorbery membranowe, by zaradzić niższym częstotliwościom, bo wiadomo, że w takim pomieszczeniu z nimi jest największy problem. Pomyslałem zatem o aktywnej korekcji akustyki. Ściągnąłem już HQ room. Wykonałem jakieś wstępne, próbne pomiary (SENNHEISER E 945), ale nie do końca wiem, jak to wszystko ze sobą zjeść. Czy ma ktoś jakąś wiedzę na ten temat? Może jakieś artykuły? (najlepiej po polsku, gdyż z anglika jestem noga).
    Wiem, ze trzeba wykonać pomiar pomieszczenia, a nastyepnie charakterystykę pomeiszczenia wrzucić do innego programu, który odwróci ją i ustawi w taki sposób "korektor graficzny", by wszystko się wyrównało.
    Jesli macie jakieś sprawdzone sposoby adaptacji akustycznej, to bardzo proszę o porady. Zależy mi, by mieć bardzo wierny odsłuch.

    pozdrowienia,
    Rosina :roll:

    #2
    Nie widzilem jeszcze na tym forum zeby ktos praktycznie zajmowal sie takimi rzeczami, musisz poprobowac jeszcze na studyjnych forach gdzie ludzie maja wieksze doswiadczenie w tworzeniu studia nagraniowego.

    Zazwyczaj korektory akustyki pomieszczenia sa to osobne urzadzenia dzialajace nie tylko jako korektory charakterystyki bo to mozna zrobic samemu ale dzialajace takze w dziedzinie czasu. Ta dziedzina dopiero zaczyna sie rozwijac i coraz wiecej sprzetu ma aplikowane lepsze juz gorsze algorytmy autokalibracji.

    Skomentuj


      #3
      Dzieki Irek za odpowiedź :) Ja także nie widziałem na tym forum jeszcze takiego tematu, a kilka lat siedziałem na audimanii. Napisałem tutaj, gdyż na każdym innym forum, albo ludzie mają blade pojęcie, albo nikt nic nie powie :roll: Wiem, że sa takie urządzenia, ale to trochę kosztuje :cry: . Chyba będę musiał, jak zwykle, sam do wszystkiego dojść. Ale może jeszcze znajdzie się tutaj ktoś, kto coś na ten temat wie.

      pozdrowienia,
      Rosina

      Skomentuj


        #4
        Najlepszym kalibrantem w tej kwesti to słuch,tak słuch.Znając dane monitory(gratuluje zdobycia NS10,ile dałeś??)i pomieszczenie,można spokojnie robić mixy.Dochodzi sie do tego przez ładnych pare godzin odsłuchu,materiałów już dobrze osłuchanych.Wtedy człowiek wie jak kształtuje się charakterystyka i brzmienie danego zestawu i "realizatorki".Pomieszczenie takie powinno mieć ze 20m2 aby spokojnie móc pracować,ale nie rzadko spotyka się właśnie takie małe pokoje odsłuchowe jak twój i jedynie co to jest w nim zabity tylko pogłos a reszta pozostaje na odpowiedzialność realizatora który właśnie zna swój sprzęt.Z pomocą mogą tutaj przyjść liczne odsłuchy na różnego rodzaju sprzętu,jak i dobre słuchawki....
        Pozdrawiam.

        Skomentuj


          #5
          Dzięki za odpowiedź :) Za yamahy dalem 1700zł. Póki co napędzędzam je technicsem SU-V3 Nev Class A. Kiedyś może kupię jakiś studyjny wzmacniacz (alesis ra-150 itp..) Mam kilka kawałków, które dobrze znam, przesłuchałem je na wielu monitorach studyjnych (gdy kupowałem behringery). Puszczałem sobie na Yamaszkach sinusoide od 20Hz aż do 2000Hz dodając 1hz, więc trwało to z godzine i notowałem sobie na kartce które częstotliwości na ucho słysze głośniej. Zanotowałem ok 20 "punktów" wraz z 3 poziomową głośnością. (gdy coś brzmiało głośniej od reszty, ale nie wybijało sie strasznie to stawiałem "." kropkę. Gdy było głośniej to ".." 2 kropki. Analogicznie w przypadku najgłośniejszych punktów, gdy było słychać dość głośny rezonans. Wiadomo, że końcowy efekt mixu i masteringu następuje po przesłuchaniu materiału na wielu różnego rodzaju przetwornikach i róznych mozliwych kombinacjach. Słuchawki, jakie posiadam to akg k-55 oraz k-66. Chyba raczej skupię się na rozproszeniu i wytłumieniu mojej "realizatorki" by możliwie czysto i przejrzyście słyszeć to, co tworzę, natomiast charakterystykę utworu będę kreował "na ucho" tak jak już wyżej pisałem, na różnym sprzęcie. W końcu posiadam 2 zestawy monitorów oraz duze, 3 drożne kolumny Hitachi, jak i słuchawki.

          Proszę o dalsze rowijanie tematu :)

          Obrazek przedstawia moje notatki, sporządzone podczas odsłuchu



          Skomentuj


            #6
            Takie ustawianie jest racze niemiarodajne i nic z tym niezrobimy ze wzgledu na;
            -charakterystykę przenoszenia kolumn
            -ucho ludzkie też ma swoją krzywą
            -pomieszczenie o które tak walczysz też daje swoje
            Teraz nie wiemy co jest tego przyczyną,kolumny,słuch czy pomieszczenie....
            Trzeba by wykonać szereg testów np.zrobić to samo w innym pomieszczeniu,na innych odsłuchach,w innej pozycji....może byśmy doszli za parę lat.
            Jeżeli to twoje pomieszczenie ma na dłuższy czas pełnić rolę realizatorki,to zrobił by co się tylko da(rozpraszacze,pochłaniacze)i uczył bym się go tak jak go słyszysz.

            Skomentuj


              #7
              Całkiem sporo się o tym pisze. Poszukaj pod hasłem "Digital Room Correction" lub po prostu DRC. Nie trzeba dożo rozumieć po angielsku - jest sporo obrazków, dasz radę.

              Na początek polecam RoomEQ - do ściągnięcia po zalogowaniu się na hometheatershack.com
              http://www.hometheatershack.com/roomeq/
              Tworzysz nim pliki wav. które potem ładujesz do Convolvera w np. Foobarze. Tyle w kwestii odtwarzania muzyki.
              Co do nagrywanai sprawa jest poważniejsza i od tej strony nigdy nie grzebałem w tym temacie.
              Na pewno znajdziesz coś na wtyczkach VST.
              Aktywna korekcja jest z zaożenia niedoskonała, aleprzy umiejętnym uzytkowaniu ma więcej zalet niż wad IMO.

              Skomentuj


                #8
                Na początku chciałbym BARDZO podziękować użytkownikowi "mor den siur" który na privie bardzo dużo mi pomógł.

                A więc
                - postawiłem mikrofon na statywie w miejscu, gdzie domyślnie odsłuchuje to, co tworze.
                - przy pomocy programu room EQ zmierzyłem charakterystykę pomieszczenia
                - wykonałem korekcję tzn. uzupełnienie pasma, wyrównanie
                - odwróciłem tę poprawioną charakterystykę
                - wyexportowałem ją w wav
                - otworzyłem w foobarze dzięki wtyczce Convolver - w ten sposób program foobar koryguje każdy, wychodzący z niego dżwięk, według mojego wykresu, co sprawia iż utwory powinny brzmieć tak, jak powinny :mrgreen: .

                Jestem bardzo zadowolony z osiągniętych rezultatów, aczkolwiek nie jest to jeszcze to, czego oczekuję. Być może oczekuję za dużo, gdyż mam do tego wielkie skłonności - zawsze wydusić ze wszystkiego maximum. (nawet z byle badziewia) :lol:
                Zmiany słuchać w zakresie całego pasma. Jedyne ograniczenie, jakie występowało to to, że podczas korekcji możnabyło nałożyć tylko 12 "punktów korygujących" dzięki którym wyrównywałem charakterystykę.

                Bas przestał dudnić! Słuchając dobrze znanych kawałków słyszę iż bas nie dudni tam, gdzie miało to miejsce wcześniej. Średnie są bardziej wyrównane. Tak jakby wokal był bardziej przejżysty i liniowy. Diametralna zmiana w zakresie wysokich tonów. Bardzo ich przybyło. A raczej są bardziej odczuwalne, większa przestrzeń, całość bardziej efektywna. W profesjonalnym nagraniu udało mi się usłyszeć "mlasknięcie językiem" wokalistki, przed śpiewem kolejnych fraz. Efekt naprawdę powalający. Jednakże nie wszystko brzmi tak świetnie :wink:. Zrobiłem sobie 4 wersje filtrów (korekcji pomieszczenia). Na tym chciałbym zakończyć dzisiejszy dzień, gdyż mój słuch bardzo się zmęczył (słuchanie muzyki od 8 rano) na dosć wysokich poziomach, co skutkowało czasami "mieszaniną". Słuch gubił się co rzeczywiście lepiej brzmi. Nie obeszło się bez przerwy (wyjście na spacer). Tak, czy owak muszę poszukać czegoś bardziej ekstra :twisted: bo 12 punktów korekcji to zbyt za mało, co przekłada się na średnie osiągi.

                Jak widać w niektórych fragmentach - moje ucho nie jest aż takie złe, gdyż rezonansy zapisane na kartce, a zobrazowane na wykresie w pewnym stopniu się pokrywają.

                Niepokoi mnie ta "liniowość" gdyż, jak widać amplitudy są dosć duże..
                Na pewno cała operacja zostanie jeszcze nie raz powtórzona. Muszę przestudiować charakterystykę mikrofonu itd.

                Zamieszczam kilka zdjeć obrazujących wyniki moich dzisiejszych doświadczeń

                Charakterystyka mojego pokoju:


                Filtr


                Docelowa charakterystyka pokoju po wszystkich zabiegach:


                pozdrowienia,
                Rosina :grin:

                P.S. Liczę na dalsze rozwijanie tematu :)

                Skomentuj


                  #9
                  Moje krzywe korekcji:
                  kanał lewy:

                  kanał prawy:


                  Krzywe dobrane eksperymentalnie , ale postęp jakościowy jest ogromny. Gorąco zachęcam do używania korekcji. Szczególnie na wokalu, przed korekcją słyszalny jest np. bardzo wyrażne wzmocnienie przy 800 Hz (wykres kanału lewego), po korekcji jest gładko i aksamitnie. Przed korekcją system gra nie najgorzej, bas jest bardzo wyeksponowany, po korekcji jednak jest zdecydowanie lepiej, generalnie czyściej.

                  Skomentuj


                    #10
                    Jeśli dobrze widzę, masz o wiele więcej punktów korekcji, niż ja. Jak to mozliwe? Jest jakaś dodatkowa funkcja? Ja byłem ograniczony do 12 punktów. Zastanawiam się także dlaczęgo pojedyncze wąskie pasma częstotliwości idą u mnie tak w dół szczególnie w zakresie 2 Khz - 6 Khz Jakim mikrofonem wykonywałeś pomiary? Jakie masz kolumny, jakie pomieszczenie? U mnie po korekcji jest bardzo dużo wysokich tonów. Zastanawiam się, czy nie za dużo (tak na ucho), gdyż znaczenie także ma mikrofon, którym mierzyłem. Jeśli on nie przenosi tak wysokich częstotliwości, to po dokonaniu pomiarów wyszły braki wysokich. Gdy je dodałem na ucho okazało się, że jest ich za dużo. Wokal rzeczywiście brzmi pięknie.

                    tenbit
                    , Jeśli możesz, rozwiń bardziej swoją wypowiedź, podziel się swoim doświadczeniem.

                    Skomentuj


                      #11
                      Punktów mam więcej pewnie dla tego, że mam wybrany inny korektor docelowy. Tzn. z menu Equaliser , pod menu Generic. Prawdopodobnie masz wybrany equaliser BFD - druga pozycja menu, jeśli używasz karty muzycznej jako korektora ch-ki możesz spokojnie dać generic.

                      Co do tych wąskich pasem, u mnie też występują, ale zauważyłem że dla korekcji, praktycznie niema się co nimi przejmować, i dopasowuje ch-kę filtrów, dla charakterystyki wygladzonej. Można to uzyskać poprzez ustawienie na zakładce gdzie jest miniaturka pomiaru w sekcji Trace Adjusments - Smothing(octaves) na pozycję 1/3.

                      Mam kilka mikrofonów, ten to jest zrobiony na kapsułce panasonica (diy), nie uwzględniam jego charakterystyki, tylko na słuch :-). tzn. mam gdzieś charakterystykę tej kapsułki, i wiem że podnosi coś poziom koło 5kHz,ale w porównaniu do ch-ki kolumn i pomieszczenia ma niewielkie znaczenie.

                      Pomieszczenie niestety mam niewielkie, coś koło kilkunastu metrów^2. System to komp oczywiście, karta muzyczna Edirol UA-25, wzmaczniacz harman/kardon HK6500 (kupiłem na allegro za 300 złotych :-) ). Głośniki to moja własna produkcja, trójdrożne:
                      Niskie tony STX GDN 32-450-8, średnie tony stx 15-100 - 8 ax, wysokie tony seas 25mm ( nie pamiętam oznaczenia) metalalowy, podział ok 350 Hz, oraz 2700 Hz , filtry 1 i 2 rzędu. Osobny moduł na wysokie /średnie oraz niskie,Niejest to highend na ale co tam, no i ciągle jeszcze nie dokończone.

                      Moja docelowa ch-ka w którą celuje, w sumie moje odczucia są zbieżne z tym co np. kiedyś w Audio wyczytałem odnośnie cyfrowej korekcji w pomieszczeniu. Tzn. Bas podbity o około 5 decybeli ( u mnie jest to do około 200Hz), potem płasko aż do około 1KHz, i póżniej spadek na wysokich, u mnie około 3dB od 3000Hz. Gdzieś znalazłem ostatnią tą charakterystykę jak coś to poszukam linka.
                      Tak więc oprócz filtrów usuwających górki (tak np. na lewej kolumnie filtr na 800Hz), mam filtry HS.
                      1 filtr HS -1 ,-1.5dB lub -2dB od od około 500-1000Hz
                      2 filtr HS -3dB od około 3000kHz

                      Skomentuj


                        #12
                        Wielkie dzięki za pomoc :) A powiedz mi, czy jest jakaś możliwość, by nałożyć taki korektor na "wyjście" karty dżwiękowej? Posiadam kartę E-mu 1616. Na pewno jest taka możliwosć. Chciałbym, aby każdy słuichany plik dżwiękowy, czy co kolwiek brzmiało po korekcji. Coś czuję, że za kilka dni biorę się porządnie jeszcze raz za zmierzenie charakterystyki mojego pokoju. Tym razem z podziałem na kanały. Jak to zrobic?

                        Skomentuj


                          #13
                          Korekcje dla dwóch kanałów osobno można przeprowadzić tak:

                          1. Najpierw nagrywasz ( badasz charakterystykę ) roomEq tylko lewy kanał, np. balance we wzmacniaczu tylko na lewą kolumnę.

                          2. Pózniej jeszcze raz robisz pomiar charakterystyki dla prawego kanału ( znowu można się posiłkować balancem we wzmacniaczu).

                          3. Ustawienie filtracji dla każdego kanału osobno, wystarczy zaznaczyć interesujący nas pomiar, tak by pojawił się w oknie pośrodku, i dajesz normalnie EQ Filters.

                          4. Krzywe po filtracji dla obu kanałów powinny mieć w miarę zbieżne charakterystyki, możliwe że jest narzedzie w programie do porównania charakterystyk.

                          5. Zapisuje charakterystyki filtrów do plików np. left.req i right.req

                          6. Eksport charakterystyki filtrów do jednego pliku *.wav
                          Z menu File -> Export -> Filter Impulse Response as Wav..., pojawia się okno dialogowe Impulse Response Export. Należy zaznaczyć opcję stereo. W przypadku gdy mierzyłeś najpierw kanał lewy a potem prawy , kanał lewy bedzie nagrany wcześniej . Więc w pierwszy combobox zaznaczasz plik wcześniejszy ( kanał lewy), a w drugim pózniejszy tzn. np u mnie zawsze prawy jest tym drugim. W każdym badz razie pierwsze pole wyboru jest dla pliku lewego, drugi dla prawego. Zaznaczam jeszcze 32 bity. Co do normalizacji to mam zaznaczone, ale szczerze powiedziawszy niewiem czy to dobry pomysł, można by to sprawdzić.

                          Dla kart E-mu najprawdopodobniej są jakieś sterowniki z możliwością convolvera, jednak jeśli niema to np. w windows media player ffdshow ma możliwość ustawienia korekcji dla każdego kanału osobno nawet do 6 jak kino domowe :-). Istnieje także projekt convolver dla windows media player, tylko że w przypadku filmów jest opóżnienie głosu :-(.

                          W przypadku nagrywania np. z pomocą korekcji to szczerze powiedziawszy niewiem czy są jakieś rozwiązania. Jakby co to będę najprawdopodobniej w stanie na pytania odpisać dopiero jutro wieczorem.

                          Skomentuj


                            #14
                            Szukałem wczoraj jakiś wtyczek do mojej karty e-mu, niestety nic nie znalazłem :(. Co do nagrywania, to nie będę nic nagrywał w tym pokoju. Muzykę tworzę praktycznie tylko z wykorzystaniem midi i instrumentów wirtualnych, a do nagrywania wokalu jeszcze długa droga :P hehe najpierw trzeba znależć dobrą wokalistkę, z czym jest problem :o

                            Skomentuj


                              #15
                              Nie nalezy bezgranicznie ufac takim autokorektorom bo zbyt duze podbicie basu lub wysokich grozi uszkodzeniem kolumn dlatego czesta praktyka jest nie korygowanie najnizszego i najwyzszego zakresu. System korekcji pomieszczenia firmy TacT pracuje tylko do 2khz bo powyzej wplyw pomieszczenia jest w zasadzie pomijalny.
                              Dobrze na sam koniec wykonac ''pomiary katowe'' pomieszczenia czyli pomiar charakterystyki z przesunietym mikrofonem. A to po to zeby zobaczyc jaka ona bedzie nieco obok co pozwoli okreslic wplyw dzwiekow odbitych.
                              Mozna zrobic tez taki eksperyment ze ustawiamy kolumny nie w nasza strone tylko gdzies w bok, wtedy korektor niby wyrowna pasmo ale ilosc dzwiekow odbitych bedzie znacznie wieksza co mimo plaskiej charakterystyki wypadkowej da zupelnie inna wrazenia odslychowe.
                              Najwieksza wada auto korektorow jest to ze koryguja charakterystyke tylko w jednym punkcie a te prostrze nie uwzgledniaja zlozonych charakterytsyk echa i poglosu.

                              Skomentuj


                                #16
                                Właśnie zauważyłem, że jak wyrównałem wysokie, to było ich o wiele za dużo. Tak po przemyśleniu tej całej korekcji, pomyślałem, że chyba w tak amatorski sposób nie ma to sensu, gdyż sam juz nie wiem na czym stoje. Wliczamy charakterystyke pomieszczenia, kolumn, mikrofonu i wzmacniacza. Lepiej chyba bez jakiejkolwiek korekcji odsłuchiwać dany materiał na kilku monitorach oraz na słuchawkach. Wiadomo, że i tak zabrzmi on inaczej w każdym domu. Uwzględniając to, iż mój pokój jest podobny do 90% pokoi, twierdze, że jako takie malutkie studio projektowe wystarczą mi takie warunki, jakie mam. Zawsze przecież pózniej można dokonać finalnego mixu w jakims studio. Chciałbym tylko trochę lepiej kontrolowac niskie częstotliwości. Myslałem o jakichs rezonatorach helmotza. Czy miał ktoś z tym doczynienia? Może rezonatory membranowe?

                                Skomentuj


                                  #17
                                  Płaska charakterystyka w pomieszczeniu zazwyczaj oznacza za dużo wysokich tonów i za mało basu.
                                  Co do korekcji oczywiście używałbym ją tylko w przypadku poprawnie ustawionych kolumn, oraz kolumn relatywnie szerokopasmowych. Nienależy prawie nigdy podbijać jakiegoś zakresu, prawie zawsze jest lepiej stłumić.

                                  Jeśli chodzi o wadę korektorów dotyczącą tego, że należy odsłuchiwać w danym miejscu bo inaczej jest kiepsko. Nie jest to prawda, bo jest dokładnie tak samo jak bez korekcji, tzn. każda kolumna ma swoje własne ch-ki kierunkowe, i one nie są zmieniane. Różnicę słychać jakościowo na plus nawet w drugim pokoju.

                                  Jak dla mnie korekcja ma tylko same zalety, żadnego "echa" nie słychać, słychać za to o wiele więcej szczegółów. Na wokalu niemam nagle skoku o 6dB, tylko płasko, i to naprawdę słychać. Zresztą można to samemu sprawdzić, wziąść korektor i dla 800 Hz podbić sobie lub stłumić o 6dB, bo różnice słychać.

                                  Skomentuj


                                    #18
                                    Zamieszczone przez tenbit
                                    Jeśli chodzi o wadę korektorów dotyczącą tego, że należy odsłuchiwać w danym miejscu bo inaczej jest kiepsko. Nie jest to prawda, bo jest dokładnie tak samo jak bez korekcji, tzn. każda kolumna ma swoje własne ch-ki kierunkowe, i one nie są zmieniane. Różnicę słychać jakościowo na plus nawet w drugim pokoju.
                                    Tylko teoretycznie. Bo jesli w miejscy odsluchu (mikrofonu) masz jakis dolek w charce pomeiszczenia to system go wyrowna ale to oznacza ze w innym miejscy bedzie gorka! I tu stosuje sie Twoja zasade powyzej, czyli wszystko robic z sensem.
                                    Akurat przy korekcji pomieszzcenia mozemy z kolumnami dosc dowolnie eksperymentowac. Autokorekcja to nie koneic doswiadczen w postaci nacisneicia ENTER tylko poczatek wielkiej drogi duzych mozliwosci.

                                    Najlepiej korygowac glowne rezonanse pomieszcenia czyli w zakresie 100-ok 2khz.

                                    Skomentuj

                                    Czaruję...