Mam problem z moja instalacja car-audio. Jeżdżę DU Lanosem i zainstalowalem sobie do wozu sprzęt audio, oparty na następujących komponentach (wymienię tylko te, które są związene z moim problemem):
1 Sub: Alpine 10'' Type-R
2. Wzmacniacz: Carpower HPB-1520
3. Kable Caliber 2 x 10 mm2
Ponadto kable do wzmacniacza mam pociągnięte prosto z akumulatora, a mimo to słychać w głośniku basowym jakies dziwne "skoki napięcia". Chodzi o to, ze dźwięk jest, więc urządzenia działają, ale jak jest cicho (jak jest głośno to nic nie słychać ), to słysze takie (paszczowo) "wut", "wut", "wut" o regularnych odstępach, w momencie kiedy troszkę pojeżdżę, to "wut" występuje coraz szybciej i odrobinkę ciszej. Dodatkowo jeszcze, keidy silnik jest uruchomiony, a wzmacniacz działa, to podczas włączania świateł słychać "pyknięcie" w głośniczku. Wymieniłem już chyba wszystko co sie dało: kable zasilające (wcześniej 5mm2), kable sygnałowe, wzmacniacz (wcześniej RTO Terminatora), akumulator (z 45 Ah na bodajże 62 Ah). To co jedynie zostało niewymienione i niesprawdzone to radio i subik, jednakże wydaje mi się, że subik tu niczemu nie jest winien, ew. jeszcze radio. Już się męczę i męczę i dojść nie moge do tego co jest nie tak, myślałem o kondesatorze 1F Dietza jeszcze dla ustabilizowania napięcia, ale nie wiem czy to coś da. Jeżeli ktoś mial podobny problem, to bardzo gorąco prosze o pomoc... Z góry dziękuję
1 Sub: Alpine 10'' Type-R
2. Wzmacniacz: Carpower HPB-1520
3. Kable Caliber 2 x 10 mm2
Ponadto kable do wzmacniacza mam pociągnięte prosto z akumulatora, a mimo to słychać w głośniku basowym jakies dziwne "skoki napięcia". Chodzi o to, ze dźwięk jest, więc urządzenia działają, ale jak jest cicho (jak jest głośno to nic nie słychać ), to słysze takie (paszczowo) "wut", "wut", "wut" o regularnych odstępach, w momencie kiedy troszkę pojeżdżę, to "wut" występuje coraz szybciej i odrobinkę ciszej. Dodatkowo jeszcze, keidy silnik jest uruchomiony, a wzmacniacz działa, to podczas włączania świateł słychać "pyknięcie" w głośniczku. Wymieniłem już chyba wszystko co sie dało: kable zasilające (wcześniej 5mm2), kable sygnałowe, wzmacniacz (wcześniej RTO Terminatora), akumulator (z 45 Ah na bodajże 62 Ah). To co jedynie zostało niewymienione i niesprawdzone to radio i subik, jednakże wydaje mi się, że subik tu niczemu nie jest winien, ew. jeszcze radio. Już się męczę i męczę i dojść nie moge do tego co jest nie tak, myślałem o kondesatorze 1F Dietza jeszcze dla ustabilizowania napięcia, ale nie wiem czy to coś da. Jeżeli ktoś mial podobny problem, to bardzo gorąco prosze o pomoc... Z góry dziękuję
Skomentuj