Witam.
Od dluzszego czasu nosilem sie z zamiarem prztlumaczenia czesci artykulu z gazety CAR&HIFI, ktory traktuje o zasilaniu sprzetu car audio duzej mocy (chociaz nie tylko).
Zamieszczam pare zdjec, na ktorych widac jak estetycznie a zarazem w prosty sposob zadbac o jakosc polaczen elektrycznych.
Oprocz tego umiescilem tabelke, z ktorej mozemy dobrac bez zbednych obliczen srednice kabla zasilajacego w zaleznosci od domniemywanej mocy naszego wzmacniacza.

Ogolnie mase dla calego "ukladu" wykonuje sie wiekszym przekrojem niz sam kabel zasilajacy wzmacniacz a to dlatego, ze ta sama masa jest potrzebna dla urzadzen samochodu; w trakcie pracy wzmacniacza i innych sprzetow pokladowych naszego auta beda plynac przez nia wieksze prady niz przez kabel zasilacy wzmacniacz (suma pradow pobieranych przez wzmacniacz i np. ogrzewanie szyb, swiatla itp.)
Ze wzgledu na przekroje kabli i mogace poplynac przez nie prady zaleca sie zastosowanie bezpiecznika, mozliwie najblizej klemy bieguna dodatniego. Moze to uchronic nasz samochod przed powaznymi uszkodzeniami lub doslownie spaleniem; jezeli gdziekolwiek na "trasie" kabla zasilajacego zostanie przypadkowo uszkodzona izolacja.
Oprocz tego warto zaopatrzyc sie oczka monterskie, ktore po zalozeniu na kabel i zalutowaniu dadza 100% pewnosc polaczenia i beda wygladac o wiele estetyczniej.

Na tym zdjeciu przyklad zadbania o estetyke polaczenia, czasem zaoszczedzi nam to niemilych nispodzianek (bo spotkalem sie i z takimi przypadkami), minowicie odizolowany kabel nie byl w calosci wsuniety z gdniazdo bezpiecznika, lub np. wzmacniacza i pojedyncze druciki plecionki zwieraly do masy.

Na tej fotce macie zalecany przekroj kabla w zaleznosci od przewidywanego poboru prady przez wasz sprzet grajacy.
I na sam koniec wazna sprawa, przy sprzecie wyzszej klasy i wiekszej mocy (nie mowie tu o takim sprzecie za 200zl, na ktorym pisze 1200W, bo to jest niemozliwe - no chyba ze uzywka
), warto zaopatrzyc sie w kondensator o duzej pojemnosci, rzedu 4 i wiecej, nawet do 20 F [faradow].
Kondensator taki potrafi oddac bardzo duzy ladunek energii w bardzo krotkim czasie (o wiele krotszym niz akumulator) kiedy wzmacniacz go potrzebuje (np. podczas glosnego grania repertuaru z duza iloscia basu). Ogolnie mozna powiedziec, ze poprawia dynamike..............
Poniewaz narazie nie zdaze napisac tekstu o ktorym wspomnialem na samym poczatku to pozniej dodam drugi post, w ktory podam konkretnie na przykladzie prostych wyliczen dlaczego tak istotne sa przekroje kabli i dokladnie ich podlaczenie. Oczywysice cala ta wiedza jest poparta artykulem, ktory zostal przygotowany przez Gernota Graboscha- dyrektora technicznego z akademi EMMA.
Od dluzszego czasu nosilem sie z zamiarem prztlumaczenia czesci artykulu z gazety CAR&HIFI, ktory traktuje o zasilaniu sprzetu car audio duzej mocy (chociaz nie tylko).
Zamieszczam pare zdjec, na ktorych widac jak estetycznie a zarazem w prosty sposob zadbac o jakosc polaczen elektrycznych.
Oprocz tego umiescilem tabelke, z ktorej mozemy dobrac bez zbednych obliczen srednice kabla zasilajacego w zaleznosci od domniemywanej mocy naszego wzmacniacza.

Ogolnie mase dla calego "ukladu" wykonuje sie wiekszym przekrojem niz sam kabel zasilajacy wzmacniacz a to dlatego, ze ta sama masa jest potrzebna dla urzadzen samochodu; w trakcie pracy wzmacniacza i innych sprzetow pokladowych naszego auta beda plynac przez nia wieksze prady niz przez kabel zasilacy wzmacniacz (suma pradow pobieranych przez wzmacniacz i np. ogrzewanie szyb, swiatla itp.)
Ze wzgledu na przekroje kabli i mogace poplynac przez nie prady zaleca sie zastosowanie bezpiecznika, mozliwie najblizej klemy bieguna dodatniego. Moze to uchronic nasz samochod przed powaznymi uszkodzeniami lub doslownie spaleniem; jezeli gdziekolwiek na "trasie" kabla zasilajacego zostanie przypadkowo uszkodzona izolacja.
Oprocz tego warto zaopatrzyc sie oczka monterskie, ktore po zalozeniu na kabel i zalutowaniu dadza 100% pewnosc polaczenia i beda wygladac o wiele estetyczniej.

Na tym zdjeciu przyklad zadbania o estetyke polaczenia, czasem zaoszczedzi nam to niemilych nispodzianek (bo spotkalem sie i z takimi przypadkami), minowicie odizolowany kabel nie byl w calosci wsuniety z gdniazdo bezpiecznika, lub np. wzmacniacza i pojedyncze druciki plecionki zwieraly do masy.

Na tej fotce macie zalecany przekroj kabla w zaleznosci od przewidywanego poboru prady przez wasz sprzet grajacy.
I na sam koniec wazna sprawa, przy sprzecie wyzszej klasy i wiekszej mocy (nie mowie tu o takim sprzecie za 200zl, na ktorym pisze 1200W, bo to jest niemozliwe - no chyba ze uzywka

Kondensator taki potrafi oddac bardzo duzy ladunek energii w bardzo krotkim czasie (o wiele krotszym niz akumulator) kiedy wzmacniacz go potrzebuje (np. podczas glosnego grania repertuaru z duza iloscia basu). Ogolnie mozna powiedziec, ze poprawia dynamike..............
Poniewaz narazie nie zdaze napisac tekstu o ktorym wspomnialem na samym poczatku to pozniej dodam drugi post, w ktory podam konkretnie na przykladzie prostych wyliczen dlaczego tak istotne sa przekroje kabli i dokladnie ich podlaczenie. Oczywysice cala ta wiedza jest poparta artykulem, ktory zostal przygotowany przez Gernota Graboscha- dyrektora technicznego z akademi EMMA.
Skomentuj