Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Trwałość odtwarzaczy CD.

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Trwałość odtwarzaczy CD.

    Witam.

    Kiedyś myslałem że zagraniczne CD jest super a Polskie jest złe, dlaczego średnio przyjmując zagraniczny odtwarzacz CD działa 3-4 lata a antyczny radmor czy fonica działa 18 lat ?, przcież to miały być 'złomy' wszyscy się z nich śmiali, ja też. Czy tak naprawdę technics, sony itp to poprostu chłam ?, supertandeta w ładnej obudowie ?, chwalone yamahy też się psuja po kilku latach, CA rówież. Czy dawne polskie CD to był ówczesny HI-END dlatego teraz działa ?, czy dzisiejszy odtwarzacz za 1000-2000zł działajacy max kilka lat jest z wielokrotnie niższej półki niż radmor z przed 18 lat ?.

    Arek.

    #2
    wg mnie od A do Z bledne rozumowanie. Nie mozna kierowac sie takimi kryteriami.

    Jesli chodzi o sprzety kilku letnie to najwazniejszym kryterium chyba jest WLASCICIEL. Czyli w jaki sposob sprzet byl uzytkowany, konserwowany itp itd... a kuipujac sprzet z gieldy, lub aukcji niestety najczesciej nigdy nie mozesz miec pewnosci ze klocek nie byl katowany.

    Jestem zdania, ze przy normalnym domowym uzytkowaniu(dbaniu itp) nie ma wiekszego znaczenia czy to bedzie DENON, SONY, TEAC, NAD czy cokolwiek innego. Przy kupnie i tak decyduja preferencje uzytkownika (brzmienie, historia producenta). Wiadomo, ze produkty firmy A sa postrzegane jako mniej awaryjne niz firmy B i to tez ma pewnie wplyw na kupujacego. Ja osobiscie na to nie patrze.

    A myslenie Polskie-gorsze trzeba odstawic do lamusa

    pozdrawiam

    Skomentuj


      #3
      Nie wiem jak katować CD, wiadomo że nie pchać mu do szuflady piachu itp, ja słucham tak 2-3 godziny na dobę, znajomy co ma radmora też a nawet więcej czasem po 10 godzin leci J.M.Jarre i jego antyk na to nic, ja już miałem w tym czase 3 nowe Technicsy i używanego Marantza. On wcale o sprzęt nie dba a u mnie stoi za szybką, ja muszę czyscić laser co rok a on czyścił może z 4 razy w ciągu 18 lat. Poprostu powala mnie to na kolana.

      Skomentuj


        #4
        moze wystarczy uzywac czystych plyt?

        Skomentuj


          #5
          Płyty moje niemal idealne, jego poszarpane bo ma ich bardzo dużo i walają się po całym pokoju..

          Skomentuj


            #6
            Trwalosc odtwarzaczy CD wynika glownie z rodzaju zastosowanych soczewek. Pierwsze mialy szklane a wiec trwale ale i drogie pozniej zazceto eksperymenty z roznymi tworzywami sztucznymi i sie okazywalo ile takie dzialaja, teraz podobno jest znow powrot do szklanych choc to chyba zalezy od konkretnej firmy i klasy sprzetu.
            Kolejna sprawa to odpornosc na kurz i brud czyli szczelnosc obudowy i samoczyszczenie sie machanizmu. Kolejna sprawa trwalosc silnikow, zazwyczaj sa to silniki pradu stalego czyli komutatorowe ktorych trwalosc jest dosc niska. Ich dokladne parametry obrotowe nie maja duzego znaczenia bo wszystko jest w petli sprzezenia zwrotnego i jest korygowane.
            Stare odtwarzacze no diora fonica mialy stare uklady serwa i bylo tam wiele prk-ow do krecenia sledzeniem i ogniskowaniem sciezki plus regulacja wzmacnaiczy bledu. Mozna bylo tym sposobem dostroic odtwarzacz do ''trudnej'' (porysowanej) plyty. Obecne odtwarzacze nie maja regulatorow bo regulacja jest czasochlonna a wiec zbyt droga. Czy to lepiej czy gozej to tego nie wiem ale skoro kiedys cos trzeba bylo krecic a teraz jest ustawione na stale to chyba troche gozej. No chyba ze samo sie wszystko ustawia i reguluje.

            Jedno jest pewne ze elektronika szczegolnie ta z elementami mechanicznymi stazeje sie i nie kupilbym 10letniego super odtwarzacza CD chocby byl najlepszym odtwarzaczem na swiecie. W tej chwili amplitunery kina domowego sa wszechobecne i maja swoje przetworniki C/A wiec rodzaj zrodla/odtwarzacza CD (PC, mp3 itp) nie ma juz zadnego znaczenia.

            Skomentuj


              #7
              A ja nie wiem czy super przetwornik coś pomoże, ilość informacji na CD jest malutka, mi i tak CD charczy i wolę 100 razy bardziej magnetofon , no ale nie ma już magnetofonów i muszę słuchać źródeł cyfrowych, gdyby tak one jeszcze miały 1000 krotnie większe próbkowanie podczas zapisu i odczytu to dzwięk byłby chyba podobny do analogowego z super wysokimi tonami bez charczenia a tak jest mega kompromis.

              Tak tylko się chciałem zapytać co jest nie tak w CD że tak szybko umiera i sporo kosztuje.

              Skomentuj


                #8
                Magnetofony (szczegolnie domowe CC) mialy jedna i powazna wade a mianowicie nierownomeirnosc pzersuwu tasmy byla strasznie denerwujaca i na nic sie zdawaly super stabilizowane kwarcem silniki i kilkusilnikowe napedy. A do tego duze szumy spowodowane glownie mala predkoscia przesuwu tasmy i kiepskie pasmo przenoszenia. W magnetofonach profesjonalnych predkosc przesuwu byla duzo wieksza a wiec szumy duzo nizsze a pasmo szersze (20hz-20khz 100dB nie bylo problemem). Malo kto wie ze poczatkujacy audiofile szukajacy dobrego zapisywalengo nosnika audio bardzo czesto wykozystywali do tego celu stereofoniczne magnetowidy VHS ktore dzieki zapisowi w modulacji (chyba FM) mialy pelne pasmo przenoszenia i duza dynamike. Byl jeszcze DCC
                philipsa i DAT sonego, akurat z historii jestem dobry ale nie bede was zanudzal :)

                Standardem na plycie CD jest probkowanie 44khz i rozdzielczosc 16bitow dlatego juz dawno temu powstal lepszej klasy zapis 24bity 192khz stosowany na plycie DVD-AUDIO jednak nie bardzo spotkalo sie to z zainteresowaniem rynku. Obecnie wszystkie przetworniki sa 24bitowe choc ich realna rozdzielczosc zadko przekracza 18bitow (granica mozliwosci technicznych). Inna propozcja bylo Super Audio CD sonego gdzie zastosowano bardzo duze probkowanie >1Mh ale jednobitowe. To tez sie nie przyjelo choc podobno sa kluby sluchaczy SACD jako wysokiej klasy dzwieku porownywalnego z czarna plyta.

                W tej chwili wazniejsze od jakosci dzwieku jest latwosc i dostepnosc oraz wygoda uzytkowania stad mp3 itp itd.

                Skomentuj


                  #9
                  Ostatnie twoje zdanie Irku wszystko tłumaczy, szkoda strasznie poprostu dostepne wzmacniacze nawet na TDA i LM są tak dobre że daleko pozostawiają dostępne domownikom źródła :(.

                  Skomentuj


                    #10
                    Z tego wniosek, że kierunek w jakim będzie się rozwijać branża muzyczna to komputer jako źródło dźwięku. W takiej czy innej formie. Daje to zbyt duże możliwości by z tego nie skorzystały koncerny muzyczne, można stworzyć formaty zapisu o nieograniczonych właściwie parametrach.

                    Dodając do tego coraz mniejsze gabaryty komputerów (Mac Mini ...) nie widzę minusów takiego rozwoju sytuacji.

                    gi

                    Skomentuj


                      #11
                      Pod duzym znakiem zapytania stoi przyszlosc dysku Blu-Ray bo sa juz prognozy ze zanim sie rozpowszechni to jego funkcje przejmie sieciowy transfer danych ktory wyeliminuje calkowicie nosniki szczegolnie te ruchome.
                      A co do jakosci zapisu to tylko sprawa pojemnosci i tego czy chcemy na plycie CD miec 75minut czy 12razy wiecej. Jeden woli wiecej ale gozej a inny postawi tylko na jakosc, wazne jest to ze kazdy bedzie mial wybor a firmy fonograficzne na pewno dla audiofili przygotuja odpowiedni material i to w odpowiedniej cenie :) Zwykli ludzie beda mieli mp3 z internetu za 1-5zl.
                      Mimo coraz wiekszych pojemnosci twardych dyskow a to wlasnie one wypieraja po woli zbior nagran audio i video to klopot jest z video ktoro obecnie wchodzi w fazie HD i niestety zajmuje ogromna ilosc miejsca.
                      W sprzecie domowym coraz bardziej popularne sa lacza do internetu z mozliwoscia odtwarzania radii internetowych i np sciagania plikow muzycznych. Kabelek do netu jest niewygodny wiec w amplitunerach pojawia sie dostep bezprzewodowy np wifi. Zapowiada sie ciekawie bo na razie nie widac konca, choc sa zapomniane dziedziny jak rejestratowy audio wysokiej klasy ktory w zasadzie wcale nie ma, no i dlaczego obecne aparaty cyfrowe majace caly czas matryce 4:3 skoro TV juz takich nie ma a zdjecia sa od zawsze w formacie 2:3?

                      Skomentuj


                        #12
                        e no, porzadne aparaty cyfrowe maja matryce 3:2 wiec niewiem o co chodzi :)

                        oczywiscie pstrykacze dla mas maja tak jak piszesz rpzewaznie

                        to jakbys napisal ze nie produkuja CD tylko same mp3

                        Skomentuj

                        Czaruję...
                        X