Nie żebym się czepiał czy coś ale w spisie elementów nie ma wymienionych rezystorów emiterowych które są widoczne co prawda na zdjęciach ale może się zdarzyć tak że ktoś z rozpędu będzie zamawiał elementy patrząc na spis i nie zamówi ich sobie. Tak tylko w ramach ścisłości :wink:
A opis montażu pierwsza klasa, chyba robiąc wszystko tak jak podałeś nikt nie powinien mieć problemów z poskładaniem :mrgreen:
Dostrzegam poważny błąd w opisie montażu. Tranzystory końcowe (T1, T4), tranzystory sterujące (T2, T5) i T3 powinny być lutowane po dokręceniu ich do radiatora.
Dostrzegam poważny błąd w opisie montażu. Tranzystory końcowe (T1, T4), tranzystory sterujące (T2, T5) i T3 powinny być lutowane po dokręceniu ich do radiatora.
no nie wiem, ja nigdy tak nie robię , nie raz miałem tranzystory przykręcane a nie dociskane belką i jakoś wszystko zawsze śmiga, jak ktoś nie potrafi przylutować ich tak żeby otwory były równo no to co ja poradzę
Jest kilka mozliwosci, mozna przylutowac po srodkowej nodze trana przykrecic a potem zalutowac pozostale. Mozna tez przylutowac wszystkie potem przykrecic a na koniec poprawic luty zeby zmniejszyc naprezenia. Oczywiscie jesli wszystko pasuje nie trzeba tego robic a same plytki szklano epoksydowe wytrzymuja bardzo duze naprezenia.
Ciekawe czy ktos z was zauwazyl ze po zalutowaniu plytka wygina sie tak ze grzbiet powstaje na stronie elementow co jest to spowodowane tym ze luty sciagaja. Wlutowanie rowne tranow w taka plytke nigdy nie da prostej linii otworow dlatego albo najpierw delikatnie prostujemy plytke albo celowo ''krzywo'' lutujemy trany zeby pasowaly do otworow w radiatorze pozostawiajac plytke w naturalnej krzywiznie.
Sprzet profesjonalny jest robiony na plytka dwu stronnych gdzie nie dochodzi do ich wyginania co jest dosc klopotliwe przy ich duzej dlugosci.
Ciekawe czy ktos z was zauwazyl ze po zalutowaniu plytka wygina sie tak ze grzbiet powstaje na stronie elementow co jest to spowodowane tym ze luty sciagaja.
A ja myślałem, że płytka się gdzieś przez przypadek "wypaczyła". Szczególnie jest to widoczne na płytce Uniampa, która jest długa i zarazem wąska.
To to zmienia że 1000uF są większe...!! a po za tym tam nie potrzeba dawać takich wysokich wartości, a nawet w ogóle mogło by ich nie być bo to tylko filtracja, która masz już w zasilaczu
w kazdym badz razie w pamieci mi utkwilo ze 470uf zostalo zastosowane specjalnie a nie bo takie byly pod reka, i jest lepiej niz z 1 mF tyle ze nie moge tego teraz znalezc.
jeśli ktoś pyta o te kondensatory to znaczy, że nie wie dlaczego są takie a nie inne a skoro nie wie to może się poduczyć(czytając temat o symie gdzie jest rozprawa o masie) albo zrobić dokladnie wg instrukcji i ma pewność, że zadziała, osobiście to chyba w ogóle tam nie wlutuję elektrolitów ale nie będę wam mącił w głowach
robie symasyma z piecioma koncowkami (do kina noi do stereo rowniez) i mam pytanie dotyczace zasilacza. transformator bedzie jeden okolo 1000watt, ze wszytskimi ekranami i tu moje pytanie: czy lepiej zrobic do kazdej koncowki osobny zasilacz po 10000uf na strone, z mostkiem prostowniczym itd, czy jeden zasilacz do wszystkich koncowek po 50000uf (zmienia sie tylko to, ze jest jeden mostek na wszytskie koncowki, no i jedna pojemnosc dla roznej ilosci koncowek- a w poprzedniej wersji zawsze 10000 dla koncowki). roznica bylaby taka ze przy stereo mialbym albo 50000 dla dwoch koncowek albo 10000 dla jednej oraz ten mostek prostowniczy jeden dla wszytskich koncowek badz jeden dlajednej koncowki- i nie wiem ktora wersja bylaby lepsza, bo jeden mostek dla pieciu koncowek moglby byc za malo wydajny. czy tak? prosze o pomoc w podjeciu decyzji ktora opcje wybrac.
Witam, ja swoje dwie końcówki już zrobiłem. Moje obserwacje: pali do razu z pierwszego strzału:), mptrójka przenośna nie jest w stanie go wysterować, odtwarzacz CD tak. Na wejściach mam zamontowane na razie jakieś lipne 1uF. Planuję kupić jakieś porządniejsze kondensatory. I moje pytanie: jaka wartość jest najlepsza?
benek161, z tego co pamiętam to coś w przedziale 4,7 - 10 uF ... i powiem jedno .. byle nie były to jakieś kobyły wielkości jantzenów bo działają jak anteny :razz:
Skomentuj