Zrobiłem sobie przedwzmacniacz z filtrem basowym rc do samochodu na kostce tda 2003 bo akurat taką miałem wiec myślałem że wszystko wyjdzie pięknie, ładnie niestety tak nei wyszło :P w głośniku słychać silnik i to bardzo bardzo głośno z samego radia wychodzi prawie czysty sygnał zakłócenia są ledwo słyszalne natomiast sam przedwzmacniacz w ogóle bez sygnału gwiżdże jak gwizdek, wzmacniacz też nic od siebie nie dodaje wina leży po stronie przedwzmacniacza, bez odpalonego silnika wszystko jak w bajce filtr działa siła sygnału idealnie dopasowana itp problem zaczyna się po odpaleniu silnika... próbowałem już filtr lrc dałem stabilizator 10V nic nie pomaga co można jeszcze zrobić?
[ Dodano: 2009-11-05, 14:42 ]
zakłócenia niby wyeliminowałem innym prowadzeniem masy za to teraz przy większym wzmocnieniu mam generator jakichś stuków... nie mam już sił z tym walczyć... co to może być?
[ Dodano: 2009-11-05, 19:17 ]
normalnie jaja
zrobiłem świadomie teraz pętlę masy i nic mi się nie wzbudza i zakłócenia prawie znikneły to znaczy zniknęły gwizdy, zostały jeszcze te około 30~40hz wzrastające wraz z obrotami silnika i chyba dam sobie spokój bo 10 mam wypłatę i kupię jakiś ludzki wzmacniacz ale sam fakt tych wszystkich pętli mnie ciekawi jak to możliwe że to działa... podłączyłem masę pre do punktu masy wzmacniacza to znikneły zakłócenia ale powstawały jakieś stuki jak podłączałem masę do pre prosto do karoserii nie było stuknięć ale straszne gwizdy w głośniku a teraz połączyłem masę pre ze wzmacniacza i oddzielnym kablem z pre do karoserii i dało to najlepszy efekt jak to możliwe że pętla masy wyeliminowała mi 90% zakłóceń? ;/
[ Dodano: 2009-11-05, 14:42 ]
zakłócenia niby wyeliminowałem innym prowadzeniem masy za to teraz przy większym wzmocnieniu mam generator jakichś stuków... nie mam już sił z tym walczyć... co to może być?
[ Dodano: 2009-11-05, 19:17 ]
normalnie jaja
zrobiłem świadomie teraz pętlę masy i nic mi się nie wzbudza i zakłócenia prawie znikneły to znaczy zniknęły gwizdy, zostały jeszcze te około 30~40hz wzrastające wraz z obrotami silnika i chyba dam sobie spokój bo 10 mam wypłatę i kupię jakiś ludzki wzmacniacz ale sam fakt tych wszystkich pętli mnie ciekawi jak to możliwe że to działa... podłączyłem masę pre do punktu masy wzmacniacza to znikneły zakłócenia ale powstawały jakieś stuki jak podłączałem masę do pre prosto do karoserii nie było stuknięć ale straszne gwizdy w głośniku a teraz połączyłem masę pre ze wzmacniacza i oddzielnym kablem z pre do karoserii i dało to najlepszy efekt jak to możliwe że pętla masy wyeliminowała mi 90% zakłóceń? ;/
Skomentuj