Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wzmacniacz diy

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    wzmacniacz diy

    Witam, chciałbym sobię zrobić wzmacniacz diy, dość prosty, żeby w miatę ładnie zagrał- ładniej od wieży sony mhc-gt111, bo zrobiłem sobię audio do komputera, razem z klonami mietków ( totem mite) i chciałbym tanio ( ~100zł ) skonstrułować coś własnymi siłami z pomocą kolegi. Pokój to 12mkw, wymagania mocowe nie duże. Proszę o pomoc

    #2
    Za 100zl to mozesz tylko koncowki na TDA7294 zrobic i to pod warunkiem ze sam wytrawisz plytki i tanio kupisz trafo.

    Skomentuj


      #3
      a coś do 200zł? Chodzi mi o to, żeby było tańsze od uniampa, i pomiędzy uni a tda najprostrzym.

      Skomentuj


        #4
        Lm 3886? W 200 zł się zmiescisz.

        Skomentuj


          #5
          Wydaje mi się, że Uniamp będzie tańszy niż LM3886 czy TDA7294. Ale jeśli nie czujesz się na siłach złożyć go to kupiłbym po prostu jakiś używany wzmacniacz z allegro. No chyba, że to ma być "sztuka dla sztuki"

          Skomentuj


            #6
            Zamieszczone przez Caleb
            Wydaje mi się, że Uniamp będzie tańszy niż LM3886 czy TDA7294
            faktycznie wydaje CI się :wink:

            Skomentuj


              #7
              a Symek?? plytki mozna od flodinsa, elementy w sumie tez mozna tanio zalatwic, a trafo tak czy siak takie same jak do TDA

              Skomentuj


                #8
                Mnie wyniosło 60 zł za komplet stereo Symasym od flodinsa właśnie. Trafo używane za 70-90 zł, jakąś obudowe i poniżej 200zł byś miał bardzo dobry wzmacniacz. Polecam

                Skomentuj


                  #9
                  Zamieszczone przez benek161
                  Mnie wyniosło 60 zł za komplet stereo Symasym od flodinsa właśnie. Trafo używane za 70-90 zł, jakąś obudowe i poniżej 200zł byś miał bardzo dobry wzmacniacz. Polecam
                  i jakiś zasilacz, i jakiś radiator i jakąś gałkę, i jakieś czincze, i jakiś potencjometri jakieś terminale żeby nie trzeba było kabli od kolumn skręcać i jeszczę parę innych "jakiś" o których nikt nie pamięta bo każde z osobna kosztują grosze, ale razem zbiera się z tego niezła suma...
                  Realnie, dla kogoś kto nie ma szuflady wypełnionej takimi pierdołami , trzeba liczyć 300zł.

                  Skomentuj


                    #10
                    no Takero tu ma racje, tyle tylko ze wiadomo nie trzeba np. kupowac potka alps, a zwykly, zlacza tak samo mozna kupic za 1zl za szt a nie za 5zl wiec da rade troche zejsc z wydatkow. oczywiscie bez przesadyzmu w kupowaniu wszystkiego najtaniej bo to sie zemsci na koniec:)

                    Skomentuj

                    Czaruję...
                    X