Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Uszkodzony wzmacniacz z samochodowej tuby aktywnej

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Uszkodzony wzmacniacz z samochodowej tuby aktywnej

    Panowie, może ktoś mnie naprowadzi co może być nie tak z tym układem. Jakiś czas temu próbując uruchomić tubę samochodową w domu coś pykło i przestało dawać oznaki życia. Kabel zasilający znacznie się rozgrzał. Nie wiem czy podałem za duże napięcie czy odwróciłem polaryzację, w każdym razie po wyjęciu elektroniki zobaczyłem spaloną diodę prostowniczą na wejściu zasilania. Dziś ją wymieniłem ale wzmacniacz nie działa tak jak powinien. Po podaniu sygnału głośnik cały czas drży i buczy delikatnie, dodatkowo po pokręceniu nieco głośności bardzo słabo słychać dźwięk ale jest on strasznie zniekształcony. Gdy dalej podkręcam następuje pyknięcie w głośniku (takie jakby podłączyć do niego baterię) i dźwięk znika (muzyka), buczy dalej i do tego regularnie zaczyna pykać w głośniku co ok 1-2 sek. Wygląda to tak jakby szło falami jakieś skumulowane napięcie na głośnik.

    Co jeszcze mogło się spalić razem z tą diodą?
    Na czerwono zaznaczona wymieniona już dioda.

    pl2.jpg
    pl1.jpg
    pl3.jpg

    Najgorsze, że nie mam w tej chwili żadnego multimetru żeby cokolwiek pomierzyć.

    #2
    Zamieszczone przez etaks Zobacz posta
    Co jeszcze mogło się spalić razem z tą diodą?
    dwa tranzystory oraz układ scalony.
    Zamieszczone przez etaks Zobacz posta
    Nie wiem czy podałem za duże napięcie czy odwróciłem polaryzację,
    no ale z takim podejściem do uruchamiania elektroniki to polecam ci oddać to komuś kto wie co to plus i minus w zasilaniu...
    Zamieszczone przez etaks Zobacz posta
    Najgorsze, że nie mam w tej chwili żadnego multimetru żeby cokolwiek pomierzyć.
    i ma multimetr

    Skomentuj


      #3
      Zamieszczone przez El_liero Zobacz posta
      no ale z takim podejściem do uruchamiania elektroniki to polecam ci oddać to komuś kto wie co to plus i minus w zasilaniu...
      Napięcie podane 13,5V, jeśli chodzi o odwrotne podłączenie to raczej nie mogło mieć to miejsca jednak nie wykluczam takiej teoretycznej możliwości. Możliwe uszkodzone układy sprawdzę. Złośliwości proszę zachować dla siebie. Dla Twojej wiadomości, odróżniam + od -, a gdybyś dokładnie czytał to pisałem, że nie mam w tej chwili multimetru więc nie mogę teraz niczego sprawdzić - to nie znaczy, że nie mam go wcale.

      Skomentuj

      Czaruję...
      X