Witam.
Jakiś czas temu nabyłem Axtona c502. Z zamiarem zasilania subwoofera w 2 mostkach. Wszystko było ok przez może 2 dni grania. Teraz po włączeniu 3 i 4 kanał grają ciszej i zniekształconym dźwiękiem, dopiero po osiągnięciu pewnego poziomu głośności "zaskakują" i grają prawie normalnie. Prawie bo na ostatnim 4 kanale słychać z membrany dźwięk, jakby leżał na niej piasek.
Nie znam się na elektronice dlatego nie wykonywałem żadnych pomiarów. Obejrzałem płytkę drukowaną i elementy - wszystko wydaje się być ok, profilaktycznie spryskałem kontaktem potencjometry, przełączniki.
Czy ktoś może mnie nakierować z czym to może być związane? Zimny lut?
Do wzmacniacza podłączałem Hertz DSK 165, zatem nie wykorzystywałem jego pełnego potencjału. Problem z 3 i 4 kanałem odkryłem przypadkiem jak podłączyłem sobie ten zestaw w bi-ampingu, dla eksperymentu. Podłączałem inne głośniki do tego felernego 4 kanału i wciąż to samo, zatem wykluczam głośniki.
Pozdrawiam.
Jakiś czas temu nabyłem Axtona c502. Z zamiarem zasilania subwoofera w 2 mostkach. Wszystko było ok przez może 2 dni grania. Teraz po włączeniu 3 i 4 kanał grają ciszej i zniekształconym dźwiękiem, dopiero po osiągnięciu pewnego poziomu głośności "zaskakują" i grają prawie normalnie. Prawie bo na ostatnim 4 kanale słychać z membrany dźwięk, jakby leżał na niej piasek.
Nie znam się na elektronice dlatego nie wykonywałem żadnych pomiarów. Obejrzałem płytkę drukowaną i elementy - wszystko wydaje się być ok, profilaktycznie spryskałem kontaktem potencjometry, przełączniki.
Czy ktoś może mnie nakierować z czym to może być związane? Zimny lut?
Do wzmacniacza podłączałem Hertz DSK 165, zatem nie wykorzystywałem jego pełnego potencjału. Problem z 3 i 4 kanałem odkryłem przypadkiem jak podłączyłem sobie ten zestaw w bi-ampingu, dla eksperymentu. Podłączałem inne głośniki do tego felernego 4 kanału i wciąż to samo, zatem wykluczam głośniki.
Pozdrawiam.