Witam. Trafił do mnie amplituner jak w temacie. Objawy były takie że od razu po próbie uruchomienia zaczynała migać czerwona dioda(protect). Przy próbie zdiagnozowania okazały się uszkodzone tranzystory końcowe 2sa1940 i 2sc5197. Zamówiłem zamienniki(inny producent) wlutowałem i wzmacniacz zaczął grać. Na jeden kanał. Przy dalszej diagnozie okazało się że uszkodzone są również sterujące(wcześniej niestety ich nie sprawdziłem). Zamówiłem więc 2SC5171 + 2SA1930 wlutowałem, i przy próbie uruchomienia najpierw wyłączył go od razu protect potem włączył się normalnie, ale w głośnikach cisza. W obydwu kanałach. Upaliło obydwa sterujące(zwarcie) i rezystor 330 omów miedzy nimi.
Załączam fragment schematu: https://diyaudio.pl/i/17675/d5cf8907...1503433415.jpg oraz kompletny schemat.
I teraz prośba do bardziej doświadczonych kolegów, nie chcąc wyrzucać kasy w błoto przed zakupem następnych tranzystorów, uszkodzenie których elementów może dawać takie objawy? Nie wykluczam też że zamówione tranzystory były podróbkami, chociaż wyglądały identycznie jak oryginały. Wszelkie pomysły i sugestia mile widziane.
Pozdrawiam
Załączam fragment schematu: https://diyaudio.pl/i/17675/d5cf8907...1503433415.jpg oraz kompletny schemat.
I teraz prośba do bardziej doświadczonych kolegów, nie chcąc wyrzucać kasy w błoto przed zakupem następnych tranzystorów, uszkodzenie których elementów może dawać takie objawy? Nie wykluczam też że zamówione tranzystory były podróbkami, chociaż wyglądały identycznie jak oryginały. Wszelkie pomysły i sugestia mile widziane.
Pozdrawiam
Skomentuj