Witam,
Chciałem się przywitać ponieważ to pierwszy temat który zakładam.
Bardzo długi czas gościnnie przeglądam forum zgłębiając wiedzę teoretyczną za którą bardzo dziękuję każdemu użytkownikowi który wnosi ją całkowicie darmowo na forum.
W kwietniu tego roku spełniłem swoje marzenie i kupiłem w Szwajcarii odtwarzacz płyt winylowych marki Technics model SL-7.
Gramofon w stanie gabinetowym od pierwszej właścicielki, rok produkcji 1982.
Piekna maszyna.
Działa bez zarzutu i z przyjemnością go słucham.
Wpadłem na pomysł żeby trochę go odświeżyć i dokonać wymiany przewodów sygnałowych na nowe markowe.
Oryginalne przewody są nadal sprawne i nic złego się z nimi nie dzieję ale jednak mają już czterdzieści lat.
Chciałem zapytać doświadczonych użytkowników oraz osób związanych z serwisowaniem sprzętu Audio czy taki zabieg ma sens.
Mam dylemat, zostawić stan fabryczny czy coś zmieniać.
Nie jest to jakiś HAJEND i nie liczę że za kolejne dziesięć lat wartość sięgnie gwiazd w nienaruszonym stanie.
Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Pozdrawiam
Janusz
Chciałem się przywitać ponieważ to pierwszy temat który zakładam.
Bardzo długi czas gościnnie przeglądam forum zgłębiając wiedzę teoretyczną za którą bardzo dziękuję każdemu użytkownikowi który wnosi ją całkowicie darmowo na forum.
W kwietniu tego roku spełniłem swoje marzenie i kupiłem w Szwajcarii odtwarzacz płyt winylowych marki Technics model SL-7.
Gramofon w stanie gabinetowym od pierwszej właścicielki, rok produkcji 1982.
Piekna maszyna.
Działa bez zarzutu i z przyjemnością go słucham.
Wpadłem na pomysł żeby trochę go odświeżyć i dokonać wymiany przewodów sygnałowych na nowe markowe.
Oryginalne przewody są nadal sprawne i nic złego się z nimi nie dzieję ale jednak mają już czterdzieści lat.
Chciałem zapytać doświadczonych użytkowników oraz osób związanych z serwisowaniem sprzętu Audio czy taki zabieg ma sens.
Mam dylemat, zostawić stan fabryczny czy coś zmieniać.
Nie jest to jakiś HAJEND i nie liczę że za kolejne dziesięć lat wartość sięgnie gwiazd w nienaruszonym stanie.
Proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Pozdrawiam
Janusz
Skomentuj