• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wzmacniacz mocy - prośba o pomoc przy modyfikacji

  • Autor wątku Autor wątku GTK
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia

GTK

Rejestracja
Lip 6, 2009
Postów
139
Reakcji
0
Lokalizacja
Bolków
Witam,

Okazyjnie udało mi się nabyć wzmacniacz o oznaczeniu LQP 300 (wiem nic to nie mówi) "producent" nie za bardzo pokusił się o oznaczenie sprzętu brak podstawowych danych na pudełku jest moc rms, która ma wynosić 106 wat (nie wiadomo przy jakim obciążeniu - ja testowałem tylko na 8ohm). Konstrukcja wygląda mniej więcej tak:

SS855284.JPG


SS855286.JPG


SS855278.JPG



SS855287.JPG


Nie pamiętam oznaczeń tranzystorów mocy ale jest to jakaś dziwna chińszczyzna. Co we wzmacniaczu jest nie tak. Generalnie wszystko działa natomiast mnie zastanawia układ zasilania (mostek prostowniczy i występujące tam kondensatory), wzmacniacz burczy i pomyślałem, że wymiana kondensatorów by tutaj mogła pomóc, te co są to jakieś 50V 1000uF. Jak możecie to napiszcie jakie kondensatory (jakie wartości i marka mogły by lepiej się spisać). Kolejną rzeczą jaka mnie denerwuje w tym wzmacniaczu są gniazda xlr output. Zdecydowanie bardziej by się przydały wejścia zbalansowane, czy dałoby się przerobić aby można było podać sygnał tym złączem (tak jak jest w normalnych wzmacniaczach estradowych)
Po za tym wzmacniacz działa i muszę przyznać, że jak na taki wygląd nie zagrał źle
 
Dałeś za niego więcej jak 150zł?

Miałem do czynienia z tym wynalazkiem, co prawda z innym logiem, ale w środku to samo - najgorszy wzmacniacz jaki miałem w łapach :???:

Nie ma żadnego zabezpieczenia - zepnij wyjście to usłyszysz jak popcorn pod obudową sobie ładnie strzela (tranzystory lecą po koleji)

Nie opłaca się ani grosza inwestować w ten wzmacniacz. Ew. zostaw sobie obudowę i trafo do jakiegoś innego projektu.
 
Tak około 100zł, zabezpieczeń jakich kolwiek brak to jest minus niewątpliwie, natomiast to działa, puki nie zepsuje to będzie działać a wymiana kondensatorów to chyba nie specjalnie duże koszty, to zostanie zrobione w nim na pewno tylko nie wiem jak duże kondensatory wstawić
 
trafka dobre sa w tych koncowkach 2x28V 120 W w mocniejszych wersjach 2x37V 200W nie patrzec na oznaczenia na trafie-te trafa byly mierzone przy napeiciu 220V
 
trafo nie jest takie złe właśnie jak reszta się wysypie to obudowa i trafo na pewno się wykorzysta
 
Wymiana kondensatorów może nie pomóc. Posprawdzaj połączenia masy, szczególnie sygnałowej. ew. zimne luty. Posprawdzaj czy nie występują pętle masy. Jeżeli tak, to konieczne będą nieznaczne modyfikacje.
 
To buczenie powstaje przez nic innego jak te czarodziejskie wskazniki wysterowania - masa potencjometru jest spięta razem z masą zasilania tego wskaznika i to tutaj dostają się zniekształcenia. Wypnij ten kabelek kolorowy a powinno pomóc.
 
Zrobie w wolnej chwili to co sugerujecie, a jakie kondensatory polecacie do zasilacza? gdzie kupić i jakie to pieniądze? Widziałem gdzieś specjalne do audio, daje to coś?
 
Nie ma sensu w to pakować jakichś super kondziorów. Na TME poszukaj. 2 x 10mF spokojnie powinno wystarczyć, na napięci nie mniejsze od obecnie pracujących. Im "lepsze" (czyt. droższe), tym być może lepsza trwałość i stabilność parametrów. Kondensatory nie grają, tylko głośniki.
 
kup sobie jakieś normalne interkonektory bo te chińskie co Ci tam leżą za wzmacniaczem to mają przewody grubości włosa ;) i żadne zmiany kondensatorów nie pomogą :mrgreen:
 
Powrót
Góra