Wydaje mi się że porównanie głośnika do wiertarki jest nieodpowiednie. Głośnik ma grać i choćby zagrał tylko raz to przez ten jeden raz ma grać dobrze.
A wiertarka ma wywiercić dziurę i taką samą dziurę wywierci tania i droga wiertarka. Będzie miała taką samą średnicę (chyba ze taniocha dostanie mega bicia, ale mówimy o uzytkowaniu raz na jakiś czas, więc zanim dostanie bicia to troche czasu minie), taką samą głębokość (głębokość materiału) i spełni identyczne zadanie co ta "droga" dziura.
Założę się że w ślepym teście żaden by nie rozróżnił która wiertarka zrobiła jaką dziurkę
I przypominam że mówimy o sporadycznym użytkowaniu, jasne jest że przy codziennym katowaniu taniocha dostanie zaraz bicia (a moze i nie...) i będzie na złom.
Inna jest też sprawa że czyjś portfel to jego sprawa i jak ma możliwości to niech kupuje droższą, bo ergonomia lepsza, komfort pracy lepszy, zawsze jednak dłużej pożyje i same zalety.
Ale jeśli chodzi nam tylko o efekt (dziura w PCB) i nie mamy za dużo kasy, plus nie robimy tego masowo, czytaj sprzęt nie zarobi na siebie, plus nie mamy worka kasiory to kupno takiej taniej mini wiertarki będzie dobrym posunięciem. A wręcz logicznym

Efekt osiągniemy, a nikt nie będzie się pytał czy ta dziurka to zrobiona jest BOSCH-em czy jakimś max elektro cośtam.