Znam to z praktyki, co pare tygodni mam jakas paczke z usa:
Jesli bedzie duza paczka o malej wartosci lub jako GIFT lub bez wartosci dostaje sie wezwanie z urzedu celnego i trzeba im wyslac poczta/majlem/faxem dowod zakupu.
Jesli wartosc bedzie prawdziwa to przyjdzie paczka za pobraniem i do podanej wartosci doliczone 23% vatu i pare zl oplat celnych.
Jesli nadawca paczki jest firma a nie osoba prywatna to na GIFT nawet nie patrza.
Najlepsza opcja to albo brak wartosci albo mala wartosc, tak aby przyszlo zawiadomienie z urzedu celnego o otrzymanej paczce i trzeba doslac im papiery. Faktura w PDFie (wczesniej jak sie jeszcze balem to drukowalem, troche mialem, jakas parafke strzelilem i skanowalem do JPG) - prosta tabelka z duzym naglowkiem INVOICE #23234 do tego data i tabelka: Speakers Samples - 50USD i nizej shipping 30USD, razem 80USD * 3 = 240zl wartosc i z tego 23% +/- 10zl - tyle bedzie do zaplaty. Nikt nie bedzie drązyl i sprawdzal czy napewno to nie jest warte wiecej bo oni sa od grubych spraw a nie zakupow z zagranicy.
Jezdze tez czasem odbierac paczki osobiscie, jak sie spieszy to nie czekam na wezwanie tylko po nrze trackingowym patrze kiedy jest "arrived abroad" i po 2 dnich dzwonie na WER-ZABRZE (wezel ekspedycyjno rozdzielczy) bo wiem ze tam laduja moje paczki, zanim dostalem numer i namiar do nich musialem wykonac jakies 15 telefonow bo kazdy odsylal mnie gdzie indziej. Tam kobieta przez tel sprawdza czy paczka juz jest, oczwyiscie chce ich numer wewnetrzy paczki (pozycja ksiegi magazynowej) ale wystarczy zagadac ze sie posialo wezwanie albo ze jest w skrzynce ale nie mam kluczyka, mowi ze paczka jest, podaje ten wew. numerek i mowie ze przyjade jutro z papierami, wjazd na teren tego osrodka jest strzezony jak bazy usa na filmach, dostaje sie wejsciowke, spisuja dowod i nr samochodu, tam poczta polska nabiera innego znaczenia, naprawde wszystko jest nowoczesne, ladne, czyste, mile i uprzejme - warto zobaczyc

W biurze celnik lub celniczka w mundurze, jak na granicy, bierze na bok, patrzy prosto w oczy i pyta co tam ciekawego kupilem w USA - idzie sie przestraszyc, raz nawet jak nie wiedzialem czy na paczce jest podana prawdziwa wartosc balem sie strzelic 50USD i podalem prawdziwa, nie mialem papierow zadnych (bo przez tel mowili ze nie trzeba, ze byla wartosc na opakowaniu), trzebabylo na kartce recznie napisac oswiadczenie wartosci. W rozmowie powiedzialem ze zaplacilem jakies 900zl w przeliczeniu, celniczka dyktuje mi to oswiadczenie i mowi "tutaj prosze wpisac wartosc z jakiej maja byc wyliczone oplaty", chwila ciszy i pytam czy musi byc prawdziwa, ona smiech ze niee, zebym wpisal 200zl i z tego zaplace jakies 5 dyszek, tak zrobilem i pozytywne zakonczenie sprawy
W skrocie: zamowic tak zeby nie bylo wartosci wpisanej lub wartosc niska 20-50USD lub GIFT, wyslac PDFem fakture tak aby wyszlo do zaplaty pare dyszek, max stowka bo i tak sie to rodzieli na kilka glosnikow i bdzie ok
