Żółwik Zależy od odmiany

Są odmiany których liście maja 5, 7 lub 9 odnóg
W początkowym stadium rozwoju może mieć i 3, ale ostatecznie 9-13.
Jestem jak najbardziej za legalizacją konopii. Jednak to, że są nieszkodliwe to mit, i wiem to po sobie. Spaliłem takie ilości zioła, że aż ciężko w to uwierzyć, potrafiłem przez miesiąc 24h na dobę być spalony na maxa, i do dzisiaj odczuwam tego skutki. Problemy z koncentracją, pamięcią, jakieś dziwne jazdy w głowie, codzienność. Oczywiście nie tylko przez MJ, ale jej najwięcej paliłem. Uważam, że do wszystkiego trzeba mieć umiar, bo można czasem i kreche wciągnąć, i nie uzależnić się. To, że MJ nie uzaleznia to też mit, można się uzależnić od wszystkiego co sprawia przyjemność, nawet czekolady.
Nie jestem za legalizacją innych dragów, bo sporo nas, polaków, to totalni idioci, bezmózgie bydło. Mogło by to mieć katastrofalne skutki.
Alkohol? Tu najważniejsze jest używanie z głową. Czasem piwo wypije, czasem wracam na czoraka z imprezy, jest spoko. Jednak patologie po alkoholu nie są wcale mniejsze niż po "cięzkich" dragach, zwłaszcza jak komuś się właczy nienawiśc, i chce się z każdym bić, albo włączy się psychopata, i wyleci z nożem żeby kogoś zadźgać (czego osobiście byłem świadkiem). Teraz sobie porównajcie jak wygląda heroinista po 10 latach walenia, a jak alkoholik po 10 latach codziennego picia, alkoholik wcale nie będzie wyglądał lepiej.
Trzeba po prostu mieć rozdsądek. I co najważniejsze - nie używać dragów w kryzysowych, dołujących momentach życia, samobójstwo.
to chyba najważniejsze zdania jakie padły w tej dyskusji. Co ma wspólnego nasz "zioło" z prawdziwą marihuaną? Tyle co nic. Ja nigdy nie paliłem i nie mam zamiaru, pomimo, że wszyscy moi koledzy z podwórka przez pewien czas intensywnie jarali. Nie raz widziałem jak jeden woreczek "1g" potrafił starczyć dla 3 osób, a jak wypalili na 2 to ich tak stargało, że prawie nie szło się dogadać. To jest marihuana? Wolne żarty.
Sugerujesz, że tam jest jakaś chemia?

Bierzesz 1000 krzaków "zwykłego zioła", selekcjonujesz rośline męską i żeńską z największą zawartością kanaboidów w żywicy, potem je rozmnażasz na kolejne 1000, znowu tak selekcjonujesz, i uzyskujesz geny takich roślin, że po 2 buchach nie wiesz jak masz na imię. Taka (nie)naturalna selekcja. Jednak dalej konopia jest konopią, a kanaboidy kanaboidami, tylko jest ich znacznie większe stężenie.