Coś mi zeżarło zdjęcie z poprzedniego posta - była tam sugestia do kolumny Mariosa - jak chcesz ponownie to pisz.
----------------------------
Prace trwają bezustannie:
- strojenie w okolicach 37Hz
- linia z jednym zakrętem 360st (biegnie w dół, zawraca i biegnie w górę - wylot do góry - czyli nic niezwykłego), zwężająca się ku wylotowi
- offset w odpowiednim miejscu - to odpowiednie miejsce ma szalenie istotny wpływ na wspólną pracę tandemu głośnik/tunel i faktycznie znajduje się w okolicach 1/4 długości. Zauważyłem jednak, że jest też pewna inna zależność - a może jest to oczywiste i już wiadome znawcom tematu - ja się z tym jeszcze nie spotkałem

. Wymiar offsetu można wyliczyć analizując jedno charakterystyczne miejsce na pomiarze częstotliwości bliskiego pola - ale na razie tego nie ujawniam bo mam za mało danych, żeby stwierdzić to definitywnie. Muszę wykonać więcej testów - ale to później bo na razie muszę się wywiązać z tego zlecenia a czas ucieka. Podpowiem tylko, że nie jest to częstotliwość pierwszego "antyrezonansu".
- na ściankach (oprócz bocznych) wytłumienie gęste i ciężkie - zielone maty tapicerskie (generalnie lepiej użyć czegoś innego - te maty nadają się świetnie na ścianki do obudów OZ i BR ale tutaj działanie wytłumienia ma trochę inne zadanie); za głośnikiem - właściwie to w całej pierwszej połowie tunelu - wytłumienie luźne i lekkie - ovata 4cm, upchana stosunkowo mocno. Docelowo będzie jej trochę mniej i będzie ułożona w konkretnym miejscu.
Kształt obudowy oraz wytłumienia wyglądają tak a nie inaczej (a np wytłumienie nie jest w tym momencie optymalne) z jednego powodu. Moim zamierzeniem było dowiedzenie się, jak zmiana konkretnego parametru (pole przekroju, zwężenie linii, offset głośnika oraz rodzaj i ilość wytłumienia) wpływa na pracę układu. Trochę się powtórzę ale jeszcze raz o tym napiszę. Żeby te porównania były wiarygodne przyjąłem kilka cech, które zmieniałem - zmiany były mieszane ze sobą ale do każdego kolejnego pomiaru była wprowadzana jedna konkretna z nich, a reszta cech pozostawała bez zmian. I tak przetestowałem trzy rodzaje pól przekroju (2SD-2SD, 2SD-0,8SD, 3,1SD-1SD), trzy miejsca montażu głośnika (od początku linii do "odpowiedniego offsetu"

), oraz kilka wytłumień (bez wytłumienia, mata w pierwszej połowie, mata w drugiej połowie, mata w całej linii, to samo z ovatą oraz kombinacje tych wytłumień - w miarę postępów eliminowałem pewne kombinacje i na końcu został mi trzy z nich). Nawet przy tych ograniczeniach i tak wyszło mi ponad 36 typów obudów i w każdej 4 pomiary. Trochę tych wykresów mam do porównania ale już zaczynam się w tym łapać.
Na wykresach poniżej najlepsze jak do tej pory wyniki. Jak do tej pory - bo teraz muszę przerobić obudowę w taki sposób, aby, przy zachowaniu odpowiedniego offsetu dla GDN'a, front wyglądał jakoś sensownie - a nie jest to łatwe bo ów offset jest spory. Najprostszym wyjściem wydaje się być pozawijanie tego wewnątrz ale obawiam się, że taki zabieg mocno rozstroi mi to, do czego doszedłem i "zabawa" zacznie się od początku. Więc główkuję - ale jestem coraz lepszej myśli

Pierwszy rzut oka na wykresy może spowodować kręcenie nosem niektórych - bo zejście wcale nie najniższe, bo impedancja wypłaszczona. Początkowo też tak myślałem ale zacząłem słuchać tego czegoś i... i mi się trochę zmieniło podejście

Głośnik (dla przypomnienia - 18AWX) mam już przeorany i przetestowany na wszystkie możliwe sposoby, w OZ, w kilku BR i w niezliczonej ilości TL. Najniżej jak udało mi się zejść to było bodajże 36Hz przy -3dB ale tamta aplikacja nie grała dobrze. Owszem, bardzo niski bas ale odpowiedź i energia fatalna, jedno buczenie i gubiebie się głośnika. Testowałem również krótkie, wysoko strojone linie ale one z kolei grały energicznie ale z podbiciami, które na dłuższą metę denerwowały, i z którymi nie umiałem sobie poradzić. Zależy kto co lubi ale ja, po tych wszystkich perypetiach, dochodzę do wniosku, że nie ma sensu kombinować i najlepiej sprawdzają się techniki opracowane przez pionierów tematu. Linia strojona na Fs, przekroje standardowe, do tego łagodne zbocze po lewej stronie. To co widać poniżej to najlepsza charakterystyka dla mojego ucha. Słucham w pomieszczeniu 25m2, o standardowej wysokości ~2,60, normalnie umeblowanym (normalnie - jak na prawdziwy warsztat przystało

). Bas schodzi bardzo nisko (to pewnie trochę zasługa pomieszczenia), jest miękki i "miśkowaty" ale zarazem energiczny. Co najważniejsze pozbyłem się wszelkich podbarwień w okolicach wyższego basu, które działają na mnie jak płachta na byka. Górą w tym momencie zajmuje się TangBand W3-881SJ bez dobrze dopracowanej zwrotnicy - docelowo jego miejsce zajmie ceramik STX'a.
Dość przynudzania - rzut oka na pomiary
Czarne wykresy to pomiary w linii, którą opisałem; czerwone to pomiary w tej samej linii ale bez offsetu i bez ovaty w pierwszej jej połowie.
