Kiedyś ktoś pisał w jakimś poradniku, zeby ustawić tak, żeby 150hz z suba było tak samo głośne jak 150hz z kolumn. Głupota.
W przypadku kiedy mamy podbicie pomieszczenia 150hz +6db np. to co? Reszta pasma -6db? Mało basu, ale jest audiofilsko! Nie ma idealnej akustyki, i nie nalezy słuchac sie takich głupot.
Dużo początkujących ustawia sobie głośno suba, za głośno. Ale jak im pasuje to ok. (przerabiałem)
Średnio zaawansowani przeważnie sa w fazie "jak najciszej sub, żeby go nie było słychać prawie!", co przeważnie skutkuje za małą ilością basu. Mamy np. podbicie +9db przy 60hz, a sub jest ustawiony tak, żeby przy nawet 60hz nic sie nie wybijało i jest bardzo chudo, brakuje solidnej podstawy basowej ale za to jest audiofilsko i profesjonalnie!

Niezależnie od tego, czy takiej osobie sie to podoba czy nie, po prostu tak ma być i koniec bo jest audiofilsko (przerabiałem)
Bardziej zaawansowani w tym temacie przeważnie ustawiają tak, jak im sie podoba (tak samo jak początkujący, ale już są na tyle osłuchani, ze ustawiają to po ludzku) (przerabiałem)
A szatańscy heretycy tacy jak ja robia korekcje aktywną + ew pułapki basowe, zeby jak najbardziej wyrównać pasmo suba, i wtedy ustawienie jest banalne, bo bas będzie zawsze tak samo glośny, i nigdy sie nie będzie wybijał. Wtedy już nie ma, ze coś nie gra, i trzeba zmienić ustawienie suba. Ustawia sie raz, i koniec. Najprościej pojechac generatorem przy ustawieniu korekcji. Jak mamy cięcie np. 50hz, to jeśli 40hz i 60hz jest tak samo głośne, a reszta pasma liniowa. Zgranie suba jest IDEALNE.
Wtedy nie ma takiej sytuacji, że bas gra normalnie, i nagle sie wybija podbicie pomeiszczenia, które dudni i dominuje nad całym dźwiękiem, a jedyna myśl jaka sie pojawia w głowie "ściszyć suba!. Potem zciszasz, i okazuje sie, ze przy innych kawałkach jednak jest za mało basu! Bez odpowiedniej adaptacji akustycznej/korekcji aktywnej nigdy nie dojdziesz do IDEALNEGO ustawienia suba, żeby przy każdym utwotrze było dobrze. Przerabiałem to przez wiele lat latania z subem po pokoju...