Czemu tak sądzisz? Napisalem do 1997, a nie od 1997. Miałem konkretnie na myśli 3 płyty - Experience, Music For The Jilted Generation, i The Fat Of The Land.
Bo napisałeś"Ja swojego czasu, przed utratą wszystkich danych z dysku miałem ich całą dyskografie we FLAC." była kropeczka koniec zdania



Mam wrażenie czy nie mówimy razem o tym samym artyscie "Kraftwerk"Nie wiem czemu, ale stare nagrania lepiej mi wchodzą w uszy. Może dlatego, że remastery miałem w 320, a stare nagrania we FLAC. A może dlatego, że stare nagrania brzmiały cieplej, bardziej miękko i analogowo.

A co do dubstepu to jest to strasznie zmienna muzyka w zadnym innym gatunku nie ma takiego zakresu czestotliwośći nawet niektóre utwory nadaja sie na płyte tester
