• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Spam Post :)

Otóż to. Ruskie zajechały na tyle daleko, na ile pozwoliły im USA i GB. Stalin dobrze wiedział, że nie ma szans z największą potęgą świata i z tego też względu nie ryzykował konfrontacji. USA natomiast miało w głębokim poważaniu losy ludności Europy i dlatego zainterweniowali się sprawą wtedy, gdy sytuacja dawała perspektywy zagrożenia ich stref wpływów i dominacji światowej. Mechanizmy oczywiste i typowe, niezależnie od tego, jak bardzo ktoś naiwny i niedojrzały wierzy w zapewnienia głów państw w sytuacji konfliktu zbrojnego typu "musimy ocalić tych ludzi, musimy im pomóc, sprawiedliwość musi zwyciężyć, itd. Niestety.
 
Ostatnia edycja:
Niestety nie mogę sie z tym zgodzić. Amerykanie i Brytyjczycy z wielkim trudem radzili sobie z Niemcami w zachodniej europie, gdzie hitler zostawił no właśnie ile (?) 20% swoich sił? Czyli dwie "potęgi" ledwo wygrały może z 20% sił hitlera a pozostałe 80% pokonało samodzielnie ZSRR. Gdyby nie atak na Niemców na ZSRR (zakładamy przez chwile ze nie ma ZSRR), to alianci nie poradziliby sobie z hitlerem przez 10-15 lat albo i nigdy! Może i szkopy nie zajęliby Wielkiej Brytanii ale vice versa alianci nie odbili by Francji i pozostałych podbitych krajów.

Zakładamy teraz, że Niemcy są potulnym barankiem przestrzegającym założeń traktatu wersalskiego. A w 41r (gdy hitler atakował ZSRR) ruskie mieli zgromadzona na granicy najpotężniejszą armie świata, 5 mln żołnierzy, tysiące czołgów, samolotów, dział. Gdyby to wszystko ruszyło na zachód.. To by ich zatrzymał? My? Niemcy z 100 tys armią bez broni pancernej i lotnictwa (założenia traktatu), Francja? Czym skoro Niemcy w 40r ich podbili równie łatwo jak nas w 39!

Na wschodzie europy w 41r starły się i wykrwawiły dwie najpotężniejsze wówczas armie świata. Moim zdaniem gdyby nie to, to chyba nic ich by nie zatrzymało. Trzeba pamiętać, że w momencie przystąpienia do wojny USA nie było jakąś militarna potęgą. Oni mieli potencjał, ogromny, ale potrzebowali kilku lat żeby to rozkręcić. W tym czasie ruskie mogliby zająć naprawdę duży obszar ;).
 
Patrząc na wszystko z takiego punktu widzenia trudno się nie zgodzić. Tylko, że bolszewizm i komunizm były dla USA i GB najw zagrożeniem ideologicznym i przy założeniu, że Hitlera nie ma, Niemcy są zdemilitaryzowane, to coś czuję, że są 2 scenariusze. 1 ten, o którym mówisz, Europa komunistyczna plus USA na 2gim biegunie, drugi - Alianci przerzucają wszystkie siły wraz z duużo większym wsparciem USA i albo przegrywają - patrz pkt 1- albo wygrywają - Stalin kapituluje/ginie/ komunizm jako taki 'umiera'
 
Ja obstawiam scenariusz 1 . Z dwóch powodów. Po pierwsze on już się zdarzył. Okupacja wschodniej europy po 2 wojnie i zimna wojna. Jakoś zachód nie kwapił się aby nieść pomoc. Wiedzieli, że to będzie straszna wojna nie warta jej wszczynania.
Po drugie sowieci jednak, pomimo i tak dość mocnych represji, byli okupantem łagodniejszym od nazistów. Ich interesowało głownie wprowadzenie swojej ideologi politycznej, nie mieli takiego fioła na punkcie eksterminacji rasowej. Prawdopodobnie wszyscy by czekali aż to samo pierdyknie tak jak się to stało. Tylko gdyby ruskie zajęli całą europę to pewnie perdykało by sporo dłużej niż te prawie 50 lat ;).
 
A w 41r (gdy hitler atakował ZSRR) ruskie mieli zgromadzona na granicy najpotężniejszą armie świata, 5 mln żołnierzy, tysiące czołgów, samolotów, dział. Gdyby to wszystko ruszyło na zachód.. To by ich zatrzymał?

Dodajmy: miliony amatorów, chłopów oderwanych od pługa, więźniów i dezerterów, a nie żołnierzy. Tysiące zardzewiałych czołgów samolotów i dział. Wiesz jak o tej "potędze" wyrażali się Amerykanie;)? ZSRR nigdy w życiu nie pokonałaby USA. Interesuję się tematyką wojenną, widziałem sporo dokumentów i wiem, jak posrany ze strachu był Stalin w obliczu wojny z USA. Niemcy? I że niby pokonywali USA i GB?. Powtórzę więc, że USA zaangażowało się w wojnę dopiero wtedy, gdy widać było że jest dla ich interesów realne zagrożenie. Jeśli ktoś uważa, że jakiekolwiek państwo porwałoby się w tamtym okresie na wojnę z USA, to niech nie zapomina o takim szczególe, że to USA dysponowało bombą atomową i mogło zniszczyć każdego, kogo by tylko zechciało, co zresztą pokazało na Japonii i wtedy właśnie ruskie przestały mieć jakiekolwiek złudzenia. Nieprawdziwe jest stwierdzenie, że USA była wtedy militarnie słaba. Otóż była już wtedy największą potęgą, bo tylko oni dysponowali atomówką. Myślisz więc, że Niemcy czy ZSRR miały jakiekolwiek szanse? Nie mówię o Francji, Polsce i innych krajach Europy, bo to były militarne pionki.

Tylko, że bolszewizm i komunizm były dla USA i GB najw zagrożeniem ideologicznym i przy założeniu, że Hitlera nie ma, Niemcy są zdemilitaryzowane, to coś czuję, że są 2 scenariusze. 1 ten, o którym mówisz, Europa komunistyczna plus USA na 2gim biegunie, drugi - Alianci przerzucają wszystkie siły wraz z duużo większym wsparciem USA i albo przegrywają - patrz pkt 1- albo wygrywają - Stalin kapituluje/ginie/ komunizm jako taki 'umiera'

Ja obstawiam scenariusz 1 . Z dwóch powodów. Po pierwsze on już się zdarzył. Okupacja wschodniej europy po 2 wojnie i zimna wojna. Jakoś zachód nie kwapił się aby nieść pomoc. Wiedzieli, że to będzie straszna wojna nie warta jej wszczynania. Po drugie sowieci jednak, pomimo i tak dość mocnych represji, byli okupantem łagodniejszym od nazistów. Ich interesowało głownie wprowadzenie swojej ideologi politycznej, nie mieli takiego fioła na punkcie eksterminacji rasowej. Prawdopodobnie wszyscy by czekali aż to samo pierdyknie tak jak się to stało. Tylko gdyby ruskie zajęli całą europę to pewnie perdykało by sporo dłużej niż te prawie 50 lat .

O i widzisz, teraz piszesz to co ja w poście nr. 701;). Tylko że jeśli faktycznie Stalin chciałby mocno przeszarżować, zamierzając się na USA, to bardziej realny jest scenariusz nr.2, bo chłop dostałby atomówką i na tym jego pieśń by się skończyła. Bo - powtórzę - w owym czasie tylko oni dysponowali tą najgroźniejszą i w zasadzie pozbawiającą stronę przeciwną szans, gotową do użycia bronią.

A tak swoją drogą, odpowiedzmy sobie na pytanie kto wygrał wojnę i - co może ważniejsze - dzięki komu ją wygrał?;)
 
Ostatnia edycja:
Normalnie zaraz mnie trafi 2 raz mi posta w zeżarło :mad:

Wersja skrócona :)


Jeśli ktoś uważa, że jakiekolwiek państwo porwałoby się w tamtym okresie na wojnę z USA

Bomba atomowa to sama końcówka 2 w. - 45 rok. W USA aż do testu w lipcu nie wiedzieli czy to wypali. Nie mieli żadnego interesu żeby angażować się w wyniszczającą wojnę z Rosją. Stalin miał takie zasoby ludzkie że nawet jak by uzbroił żołnierzy w widły to i tak zrobił by z Europą to co by chciał i nikt by go nie zatrzymał :D Amerykanie wręcz robili wszystko żeby Stalin pomógł im z Japończykami.
Stalin nie był też zaskoczony nową bronią USA, dobrze wiedział co się świeci ale na szczęście swoją bobę miał dopiero w 49 roku.
USA zastosowała nuklearnego straszaka przecież jak Rosjanie zapędzili się do Iranu (w 46). Pitali stamtąd aż się kurzyło :D
Hitler był jednak w atomowym wyścigu pierwszy i gdy by nie klęska kampanii w Rosji to kto wie. Przeszkodził mu w tym jego kompan Mussolini opóźniając plan ataku przez co nie wyrobili się przed zimą. Zresztą w klęsce sam Hitler miał duży udział większość spektakularnych klęsk Wermachtu to jego dzieła. Jak by pozwolił swoim generałom działać, zatrzymał na jakiś czas sadystów z SS i przekonał tubylców że jest lepszy niż wujaszek Stalin, mógł opóźnić przegraną na tyle żeby zyskać znaczącą przewagę techniczną i być może doprowadzić program nuklearny do końca. W tedy Rosja była by dzisiaj bardzo cichym miejscem ;) Ale to gdybanie.
Swoją drogą to Stalin miał podobne plany jak Hitler tylko nie spodziewał się że jego kompan go uprzedzi :) Stalin serwował nawet ludziom rozrywkę w postaci skoków spadochronowych :)
 
Otóż to, gdyby, gdyby. Różne scenariusze można wtedy pisać. A koniec końców atomówkę mieli tylko Amerykańce. Co do zaś pytania, które zadałem na temat tego, kto i dzięki komu wygrał wojnę, mam do sprawy następujący stosunek. Otóż Niemcy przegrali tak? Tak. A ja mówię, że nie;). Dlaczego? A kto jest od lat najpotężniejszą gospodarką Europy i jednym z jej najbogatszych państw?;). A dzięki komu jak nie dzięki jankesom, którzy pompowali w nich pieniądze po wojnie?;). Pewnie jakoś chcieli się odwdzięczyć za wynalezienie atomówki przez Niemieckich naukowców którzy za ocean zwiali i dla USA pracowali;)

---------- Post dodany o 17:24 ---------- Poprzedni post o 16:35 ----------

Te regionalne ogłoszenia to naprawdę dobra rzecz. "Tylko poważne oferty":
http://krakow.gumtree.pl/c-Praca-praca-inne-Pilnie-szukam-PRACY-W0QQAdIdZ370561182
 
Pany, pany, pany!
Wczoraj siadła mi grafika - pojawiły się na ekranie niebieskie paski i robaczki przeplatane z obrazem... No tak, karta kupiona w 2008 roku, była gwarancja na 5 lat od BFG, a tu BFG nie ma i sklepu w którym kupowałem PC też nie ma...
Poczytałem o wypiekaniu karty graficznej - wydało mi się surrealne, dopóki...
... sam tego nie zrobiłem!

Rozebrałem kartę graficzną, potem z nią do pieca na 9 min w 200 stopniach, następnie 30 min studzenia. 5 minut temu ja poskładałem, dałem nową pastę i wsadziłem do PC...
I oto piszę do WAS korzystając z wypieczonej karty :thumbsup: fotki z pracy bd na mojej stronie w stosownym dziale :P
 
Nie chcę Cię martwić ale to pomaga na krótko, póki działa to sprzedaj. Niech zgadnę - Geforce z serii 8800?
 
No to sprzedawaj ;) ze 150zł wyciągniesz, a miesiąc - dwa jeszcze pożyje. Geforce od serii 8800 to równia pochyła pod względem trwałości lutów. GTX480 padł mi po 2 miesiącach(!)
 
Może i to jest myśl. Teraz chyba kupie HD6850 (niestety - zawsze byłem zwolennikiem zielonych)...
 
Za 100 dni rozpoczyna się największa święto sportu, oglądacie?:). Ja naturalnie czekam na konkurs rzutu oszczepem, zwłaszcza, że jednego z czołowych obecnie zawodników - Tero Pitkamakiego - przejął niedawno najlepszy oszczepnik w historii, emerytowany już Janek Żelezny:

 
Ostatnia edycja:
No bez przesady, jak by tobie ktoś takiego trupa sprzedał ?



Teraz te karty w takich temperaturach chodzą że nic dziwnego że padają. Moc rośnie a miejsca nie przybywa.
Sam 2 razy sie na trupa nadziałem(padły w granicach pół roku), kupując uzywke bez gwarancji trzeba sie z tym liczyć. Tym bardziej z opinią jaką cieszą się karty oparte o G92, bo w nich dochodzi jeszcze sekcja zasilania oparta o słabej jakości elementy. 8800 to tylko GTX i Ultra, alepo takim czasie nawet je bałbym sie kupic.
Co do trwalości to bardziej winię ROHS, wszystkie luty sa mniej trwałe przez ten idiotyczny wymysł ekooszołomów
 
Za 100 dni rozpoczyna się największa święto sportu, oglądacie?. Ja naturalnie czekam na konkurs rzutu oszczepem, zwłaszcza, że jednego z czołowych obecnie zawodników - Tero Pitkamakiego - przejął niedawno najlepszy oszczepnik w historii, emerytowany już Janek Żelezny:


Hmm wygląda na to, że chyba daleko rzucił skoro prawie stadionu zabrakło :lol:
 
Hmm wygląda na to, że chyba daleko rzucił skoro prawie stadionu zabrakło:lol:
No:). Tak poza tym, to właśnie z uwagi na to, że w latach osiemdziesiątych zawodnicy zaczęli rzucać bardzo daleko, zmieniono konstrukcję oszczepu, przenosząc jego środek ciężkości do przodu;). Przelicza się, że rekord świata ustalony przez Żeleznego nowym typem oszczepu (98,48m), dałby jakieś 111m (!) starym typem. Innymi słowy, Żelezny i tylko on mógłby polować na skoczków wzwyż po drugiej stronie murawy:biggrin:.
 
Tym bardziej z opinią jaką cieszą się karty oparte o G92, bo w nich dochodzi jeszcze sekcja zasilania oparta o słabej jakości elementy. 8800 to tylko GTX i Ultra, alepo takim czasie nawet je bałbym sie kupic.

Ke? Ja o czymś nie wiem?
Sam mam 9800 GT 512MB, brat ma 8800GT 256MB czyli oba G92 i od ponad 3 lat śmigają bez zająknięcia. Jakieś przeżycia traumatyczne masz z G92?
Możesz podać źródło tych niby opinii o G92 ?
 
Ke? Ja o czymś nie wiem?
Sam mam 9800 GT 512MB, brat ma 8800GT 256MB czyli oba G92 i od ponad 3 lat śmigają bez zająknięcia. Jakieś przeżycia traumatyczne masz z G92?
Możesz podać źródło tych niby opinii o G92 ?

http://www.theinquirer.net/inquirer/news/1038400/nvidia-g92s-g94-reportedly-failing
http://www.tomshardware.com/news/Nvidia-GPU-failure,6248.html

Zresztą google nie gryzie. Przez parę lat przez ręce przeszło mi kilkadziesiąt kart graficznych, jakimś cudem większość uwalonych to były GeForce'y ;) Cold bugów niby nie mają, a dziwnym trafem po tygodniu złom.
Ale to i tak lepiej niż w laptopach, gdzie KAŻDY chip 8600M GT umrze wcześniej lub później. Gdzie te czasy Geforców 6800 które męczone w niemiłosierny sposób dalej żyły?
A traumatyczne przeżycia to ja mam z Fermi :)
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra