• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Zmiany w STX -ie - nowe głośniki i nie tylko :)

14sk z innym koszem?

Nie, jest to niedostępna już (nie wiem czy nie produkowana) seria SS. Mają membranę z włókna szklanego - seria SK to chyba kevlar.
Generalnie głośniki serii SS ciężko polecać. Swego czasu popularny był osobnik 27-300-8-SS w aplikacjach subwooferowych. Ja miałem styczność niestety (albo stety) tylko z wooferem 27-150-8-SS - niby niewiele, ale po tej właśnie styczności pozwolę sobie stwierdzić, że seria jest raczej "taka sobie". Ich "zniknięcie" z oferty może potwierdzać tę tezę - choć może też być też tak, że wykupił je jeden z producentów kolumn. Nie pamiętam teraz jego nazwy, ale kojarzę nazwę jednego z modeli jego kolumn - Ketsus (czy coś w ten deseń) - które były wykonane chyba właśnie na SS'ach.

---------- Post dodany o 22:56 ---------- Poprzedni post o 22:55 ----------

No, znalazłem http://www.eryksc.com/ketsu/ketsu_powitanie.html
 
Nie, jest to niedostępna już (nie wiem czy nie produkowana) seria SS. Mają membranę z włókna szklanego - seria SK to chyba kevlar.

byłem dziś w stxie i leżą na wystawie
aż sobie pomacałem ;)

Nie pamiętam teraz jego nazwy, ale kojarzę nazwę jednego z modeli jego kolumn - Ketsus (czy coś w ten deseń) - które były wykonane chyba właśnie na SS'ach.

i grało to wręcz tragicznie
poprostu jedna wielka porażka
robiło wrażenie tylko wyglądem
 
No ja nie miałem okazji ich słuchać, więc ograniczyłem się tylko do wstawienia informacji o ich istnieniu - bez oceniania. Choć sam fakt, że źle grały (grają?) raczej nie wynika zastosowania STX'ów serii SS na dole, bo zapewne jest to wina skopania również całej reszty. Niemniej jednak głośniki serii SS wydają mi się nie najlepsze. Przypomniałem sobie jeszcze, że stosowałem również średniotonówkę SS w jednej konstrukcji - ale to było na początku mojej "przygody" z tematem i kompletnie z przypadku, więc nie wydaję opinii, bo może być niemiarodajna.
 
jako calosc graly beznadziejnie
slabiutka, wycofana srednica
ostre, wybijajace sie wysokie
jedynie bas dawal rade

---------- Post dodany o 00:11 ---------- Poprzedni post o 00:07 ----------

ale nie warte dla mnie nawet 1kzl

o wiele lepiej graja nowe podlogowki stxa
te za 599zl
 
z serii SS mialem GDN 14-50-4 SS
ciche (nawet bardzo), srednica jak z ARN150 ale za to basem w obudowie zamknietej potrafily zadziwic ;)
 
To , ze jest to seria SS to wiem :) Sam do dzisiaj mam monitory na 14SS ale z okrągłym koszem. Co do subów, to miałem też 32-300-4-SS i wg mnie w tej cenie nie miał konkurentów. 27-150 o którym pisze dabyl miał zejście ale był mułem totalnym. 32 już grał całkiem inaczej.
 
już samo to stestowałem.. jeżeli to ma być "subwoofer" chociaż bym tego tak nie nazwał to jest jedną wielką porażką. Nadaje się jedynie jako "brzękadło" do marketowego kina domowego typu VC.. moim zdaniem strata pieniędzy.
 
Poczekajmy kolego testowaliśmy go w zbyt dużej budzie i jeszcze pod zwrotnicą z altusów 300. Onkyo A-8870 też nie dało mu odpowiedniej mocy. Dojdzie właściwa skrzynka i filtr dolnoprzepustowy to zobaczymy czy się coś zmieniło. Aha i musi się porządnie wygrzać, bo teraz gra bardzo twardo. Ale jego szybkość jest znakomita i wykop. Barwę też ma ładną jak na taki tani głośnik. Kosz jest beznadziejny wygina się jak się przykręca głośnik do obudowy.
 
pogubilem sie :/
co wy napedzacie tym wzmakiem onkyo pod zwrotka od altusow?

A glosnik to trzeba umiec przykrecic :)
 
Wydaje mi się, że kolega coś ściemnia. Jednego dnia pyta o przetwornik, bo jest nim zainteresowany. Dwa dni później stwierdza, że jest już po testach i ocenia głośnik jako nadający się "jedynie jako brzękadło do marketowego kina typu VC", a nie do zastosowań subwooferowych (co nie powinno dziwić, skoro głośnik nie jest dedykowany do takiego zastosowania) i inwestycja w niego to zwykła strata pieniędzy. Następnie okazuje się, po wpisie kolegi elvis18, że głośnik (z opinii kolegi calaka "testowany" jako "subwoofer") grał w przypadkowej obudowie, na zwrotnicy z Altusów i bez odpowiedniego zasilania. Z kolei w tym momencie można wnioskować, że kolega calak "testował" chyba inny głośnik niż ten, o którym wspomina, bo pomylić kosz będący wytłoczką stalową z aluminiowym odlewem to... to sztuka. No ciekawie, ciekawie :)
 
Powrót
Góra