• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

wątek motoryzacyjny

  • Autor wątku Autor wątku mIKI
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Faktycznie, tein robi zamienniki seryjnych amortyzatorów, tak samo jak ohlins i d2... Cudownie porównanie, wrzuć tam jeszcze na początek Reigera z WRC za 60-80 tysięcy euro.
 
Do peugeot 607 po lifcie, 2.2 benzyna, przód.
Przy wymianie kół, widziałem że się pocą, a są pewno od nowości, czyli okolice 140 kkm.
Więc trzeba się za wczasu zaopatrzyć :-)
 
Ja bym wziął Bilsteina... Nie żadne B6, B8, B12, B14, B16, tylko zwykły B4, zamiennik seryjnego amortyzatora, nie nadający się do żadnych sportów samochodowych. Gdybym miał pisać o czymś usportowionym, to najpierw bym zapytał do jakiej jazdy, a potem za ile... A taka kolejność wynika z doświadczeń z montażu amortyzatorów przeze mnie, znajomych i przy sprzedaży. I już nawet pomijam to, że Bilsteina da się regenerować albo zmienić jego charakterystykę, bo nawet o tym zapomniałem pisząc tamten post.
 
D2 jest lepsze niż większość ludzi pisze, z driftowozu zdjąłem po 5 sezonach jazdy i wystarczyło wyczyścić, dalej jeździło... A i tak jest IMO lepsze niż Tein Super Street, który jest tuningowym badziewiem. Ale schodząc na tematy tuningowe lub sportowe, zawieszenie dobiera się do konkretnego zastosowania i budżetu, bo gadać to sobie możemy... Zacząć od ta tesco(ta technix) czy pokrewnych, a skończyć na Reigerze wyjętym z WRC... Zawieszenie do codziennej jazdy to zawieszenie do codziennej jazdy, a wbijanie się w to z zawieszeniami sportowymi/tuningowymi to, delikatnie mówiąc, bzdura.
 
Popatrzyłem po hurtowniach, do których mam dostęp. Zerowe stany... Cena wyższa niż to co widziałem sachsa, ale bilstein i tak jest ciut droższy... W intercarsie jest magneti marelli, prawie 400 zł w detalu. Ja bym brał te z aukcji. A jeśli potrzebujesz numery oryginałów - wg Twojego VIN wychodzi 5202 QQ i 5202 QP, podaje 2 różne dla lewego i prawego.
 
Ostatnia edycja:
Pod koniec roku kupiłem Kayaby do Vectry C na All...o, z całego serca odradzam. Nie wiem czy trafiłem jakieś podróby, ale to się nie nadaje do jazdy.
Amortyzatory po prostu stukają, nie da się jeździć, bo dźwięk jest taki jakby były poluzowane poduszki. Jeden zmieniłem jesienią na stary, żeby sprawdzić
czy to na pewno on. Drugi z braku czasu jest do dziś na samochodzie i wygląda jakby miał 20 lat, jest cały zardzewiały.
 
uwaga uwaga - rozpoczynam "gownoburze" :D

kiedy-zapodales-niewygodny-temat-na_2016-06-11_13-18-41.jpg


26d04aeb46892a79ed748915897ce783_1491995840.jpg
b4b4ab805b199aae06c79dacf303bd5e_1491995846.jpg
 
Już ci pisałem na fb , że moim zdaniem bardzo dobry wybór, szczególnie jak się jeździ mało i głównie po mieście. Lata temu zrobiłem tak samo i byłem mega zadowolony. Auto miałem na 13tkach więc kupiłem komplet nówek pirelli za 500zł. To tyle co 3-4x zmiana opon..
Do samochodu za 2-3 tys zł nie ma sensu dawać 2 kompletów sezonowych opon. Nowe będą kosztować ponad połowę wartości auta a używane długo nie posłużą i od razu nie mamy tej "legendarnej" przyczepności w stosunku do nowej całorocznej. Być moze że nowa całoroczna lepiej będzie trzymać niż taka 2-3 letnia używka z "niezłym" protektorem. I do tego te zmiany 2x do roku czyli kolejne ok 150zł rocznie wydane na przekładki...
 
W pięciu różnych samochodach zakładałem całoroczne (Nokiany i ostatnio Vredesteiny) więc jak dla mnie spoko. W Polsce całoroczne są dużo lepszym wyborem, niż dwa komplety.
 

Czyli jak wraca prawdziwa legenda samochodów typu muscle car, który pokonuje nawet Bugatti Chiron w kwestii przyśpieszenia... Nie sądziłem, że kiedykolwiek się czegoś takiego doczekam.
 
Dodge Demon to czyste szalenstwo. Za to wlasnie kocham amerykanska motoryzacje :)


Hellcat na naszych ulicach :)
 
Ostatnia edycja:
Zrobiłem 500km na tych oponach od mokrego asfaltu po mega ulewe. Na chwilę obecną jestem mega zadowolony! ;-)
Opiszę szczegóły jak dorwę kompa
 
Dodge Demon to czyste szalenstwo. Za to wlasnie kocham amerykanska motoryzacje :)


Hellcat na naszych ulicach :)

O to ode mnie z mieściny :D

BTW. Byłem ostatnio w USA i jeździ tam tego tyle, że człowiek przestaje zwracać uwagę.
No ale jak paliwko w cenie 2$/galon to można sobie pozwolić na takiego potwora.
 
Powrót
Góra