Hoho... widzę, że tempo jest zawrotne w tym wątku.
Mimo, że moje pytania skierowałem do kolegi
Block'a dość dawno nawiążę do nich, ponieważ odpowiedź się na całe szczęście pojawiła

Na Twoim miejscu
Block popracowałbym nad ustawieniem kolumn. Warto zauważyć, że kiepskiej jakości głośnik wysokotonowy ma przytłumiony górny skraj pasma o kilka dB (ok. 4). Zejście słuchacza z osi tego przetwornika powoduje dalsze zapadanie się tego przedziału częstotliwości, a co za tym idzie obcięcie skraju pasma i w konsewencji znaczne zubożenie przekazu w najwyższych rejestrach (na którym, jak wspomniałeś, bardzo Ci zależy). Przy rozstawieniu widocznym na zdjęciach po prostu nie masz prawa usłyszeć górnego skraju pasma akustycznego dostatecznie efektywnie - i ten fakt przeczy Twojemu założeniu o wyniesieniu wysokich tonów ponad poziom odniesienia efektywności zestawu. Zerknij na stronie STXa na ch-ki mierzone pod kątem. Ze swojej strony namawiam Cię jednak na zainwestowanie w sumie niewielkiej kasy w system pomiarowy i wykonanie pomiarów zestawu w ustawieniu finalnym. Doda Ci to pojęcia o rezonansach pomieszczenia i da pole do popisu w walce z nimi (wutłumienie pomieszczenia, dopracowanie rozstawienia zestawu i innych przedmiotów w pomieszczeniu). Wierz mi, że gdy zwalczysz gros rezonansów Twoja opinia o sposobie grania tego zestawu jeszcze się poprawi - znikną podbarwienia, które bez bezpośredniego porównania odsłuchowego ciężko wychwycić.
Pomiary, o któych wszyscy (włącznie ze mną) trąbią, to nie tylko droga do wyrównoważenia zestawu - chcesz mieć mocno wykonturowane brzmienie zestawu - bardzo proszę, ale niezaprzeczalne jest to, że charakterystyka a la Tatry nie wpływa dobrze na brzmienie. Pomiary pozwalają także określić najlepsze ustawienie zestawu i najlepszy punkt odsłuchowy (obarczony najmniejszymi rezonansami czy niekorzystnymi interferencjami powodującymi, przy zejściu z osi w kierunku pionowym szalone dołki w charakterystyce). Niebezpieczeństwo przykrych interferencji jest w przypadku Twojego zestawu bardzo duże ze względu na sporą ilość przetworników i znaczne odległości tych przetworników od siebie: należy pamiętać o długości fal zależnych od częstotliwości i o dążeniu do punktowego źródła dźwięku.
Poza tym pomiary to także sposób na zobrazowanie wąskopasmowych niedomagań zestawu, których "na słuch" nie zlokalizujesz. Takie wąskopasmowe perturbacje mogą występować w szczególności w zakresie pasm podziału zwrotnicy, która jest u Ciebie uniwersalna, a co za tym idzie zupełnie nie zoptymalizowana do wybranego przez Ciebie zestawienia. Każdy dołek w charakterystyce to zubożenie przekazu audio, a przecież nie o to chodzi by wycinać cokolwiek z materiału muzycznego.
Możesz mi wierzyć, że niedomagania, których nie słyszysz (jak sam powiedziałeś na słuch zestaw spełnia Twoje oczekiwania), po ich wyeliminowaniu zostaną przez Ciebie zauważone w postaci poprawy jakości odsłuchu.
Wszechobecna w tym wątku krytyka nie jest skierowana w mojej opinii w sam zestaw, co w jego niedopracowanie. Inna rzecz, że niektórzy nie potrafią zrozumieć, że ktoś może mieć inne założenia niż Ty - konstruktor. Poza tym szkoda, że wiele osób krytykuje nie uzasadniając merytorycznie swojej krytyki i nawet nie próbując wskazać możliwości jakie jeszcze przed Konstruktorem stoją. Z drugiej strony zdecydowanie zgadzam się z krytycznym stwierdzeniem o całkowitej przypadkowości tej konstrukcji. W tej materii mogę powiedzieć tylko jedno: szansa na dobrą konstrukcję zrobioną "na czuja" jest dokładnie taka jak wytypowanie prawidłowo 6 liczb z 49 i wygranie mnóstwa kasy, albo nawet mniejsza (w audio mamy więcej zmiennych). Posłużę się stwierdzeniem, które padło na tym forum już niejednokrotnie: nawet najlepszy przetwornik w kiepskiej aplikacji będzie po prostu brzmieniową porażką.
Dodam na koniec, że posiadając małe doświadczenie w tej dziedzinie nie sposób uniknąć błędów w konstrukcji i (bez urazy) Tobie się także nie udało - zrobiłeś ich sporo. Dziwi mnie trochę także fakt tak niebotycznego zachwalania zestawu, który nie jest w stanie oddać dla Twoich uszu pełnego pasma, które są one w stanie usłyszeć. Na tym zestawieniu (lub podobnym) można by zrobić kontrukcję wartą te same pieniądze, z której byłbyś z całą pewnością jeszcze bardziej zadowolony

Niemniej nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem: zestaw jest już wykonany, a zatem pozostaje dopracować go możliwie dobrze bazując na tym co już jest, pamiętając, że konstrukcja ta NA ZAWSZE będzie low-endem obarczonym błędami Konstruktora.
A dopiszę jeszcze cosik
Po przeczytaniu jeszcze raz dokładnie całego wątku stwierdzam, że pojawiają się tu dość ciekawe aspekty walki 2 vs 5.1.
Popatrzmy na tę walkę przez pryzmat FAKTÓW.
Skoro już pojawił się temat filharmonii to usiądźmy w niej w pierwszym rzędzie i popatrzmy co widzimy. Ano widzimy muzyków, którzy siedzą w sposób wybitnie uporządkowany. Jeden jest z lewej, drugi z prawej, trzeci po środku... kolejny bliżej, kolejny dalej od nas - to takie małe spostrzeżenie abstrahujące od szumu widowni, które powinno dać niektórym do myślenia
Swoją drogą dłuuugo by pisać o aspektach ujemnych Twojej konstrukcji... jednak wbrew niektórym przedmówcom staram się podjąć z Tobą dyskusję na poziomie czysto merytorycznym wierząc, że podejmiesz "walkę" na rzeczowe argumenty - może obaj przy tej okazji czegoś się nauczymy
