• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Barwa dźwięku

Rejestracja
Sty 6, 2015
Postów
428
Reakcji
0
Lokalizacja
Warszawa
Siemanko wszystkim, dziś na fizyce zaczęliśmy dział akustyki.. Czyli standardowo, omówienie częstotliwości słyszalnych, cech.. I tu pytanie mam coś takiego:

-wysokość dźwięku (częstotliwość)- okej.
-natężenie -proste
I uwaga..
-barwa, pytam się jej o co chodzi, sorka mówiła że ta sama częstotliwość i amplituda zagrana np z fortepianu brzmi inaczej niż z np skrzypiec

I teraz czy sorka ma rację. Bo już zacząłem mówić jej że dla ucha ważna jest tylko amplituda i f a ona swoje, jeszcze powiedziała że malzowina uszna jest po to by tłumić zbyt głośne dźwięki, co jest...
 
-barwa, pytam się jej o co chodzi, sorka mówiła że ta sama częstotliwość i amplituda zagrana np z fortepianu brzmi inaczej niż z np skrzypiec
Brzmi inaczej bo skrzypce czy fortepian oprócz tonu podstawowego grają harmoniczne dzięki którym można te instrumenty rozróżnić :) bo ich rozkład jest różny dla każdego instrumentu .
 
Pojechała z tą małżowiną. Spytaj się jej: czy jak jest za głośno to małżowina się składa i zasłania ucho?
Co do barwy, to przeanalizuj sobie (np w audacity) widmo tego samego tonu fletu i skrzypiec. Od razu zobaczysz o co chodzi.
 
Ostatnia edycja:
Okej, harmoniczne to jedno, a kształt sygnału? Wszystkie sygnały naturalne to sinus? Jak się puści syntetyczny 1khz prostokąt/piłe/sinus to brzmi przecież inaczej.
Sam właściwie nie wiem, choć jest to chyba wiedza elementarna ;)
 
Mógłbyś to trochę rozwinąć? Jakieś wyobrażenie mam, bo analizę matematyczną mam za sobą, ale ciut dokładniej? :)
 
O i dziękuję. Ten obrazek potwierdził poniekąd moje przypuszczenia. Nawet było ponoć na analizie, ale kiedy to było... ;)
Ale czy takie teoretycznie rozkładanie na sinusy ma sens praktyczny, bo zasadniczo nie odpowiada na moje pytanie - jakie kształty mają dźwięki generowane przez naturę?
 
Brzmi inaczej bo skrzypce czy fortepian oprócz tonu podstawowego grają harmoniczne dzięki którym można te instrumenty rozróżnić :) bo ich rozkład jest różny dla każdego instrumentu .

Ale w efekcie harmoniczne w połączeniu z tonem podstawowym zmieniają AMP i f, dochodzą też zjawiska tłumienia fal zależne od ich środowiska, rezolanse itddd... Myślę, że jej bardziej chodziło o gotowy produkt wytwarzany przez m.in. obudowę, struny, etc.

Pojechała z tą małżowiną. Spytaj się jej: czy jak jest za głośno to małżowina się składa i zasłania ucho?
Co do barwy, to przeanalizuj sobie (np w audacity) widmo tego samego tonu fletu i skrzypiec. Od razu zobaczysz o co chodzi.

Oj już mnie zatkało po prostu. Miałem jej wyjechać z odruchem strzemiączkowym ale by nie ogarnęła o co chodzi ;)

Tak podsumowując to jak jest wreszcie?
 
Ale w efekcie harmoniczne w połączeniu z tonem podstawowym zmieniają AMP i f
Amp i f czego? Jak masz sygnał złożony to on już jest sumą f, a każda z f ma swoją amplitudę.
Dodanie kolejnej harmonicznej nie zmieni ani amplitudy ani f tonu podstawowego.

dochodzą też zjawiska tłumienia fal zależne od ich środowiska, rezolanse itddd
Wszystkie te zjawiska kształtują barwę: jedne f sygnału mogą wzmocnić inne osłabić, pozmieniać fazy itd
 
Ale czy takie teoretycznie rozkładanie na sinusy ma sens praktyczny, bo zasadniczo nie odpowiada na moje pytanie - jakie kształty mają dźwięki generowane przez naturę?
Tu nie chodzi o rozkładanie na sinusy, a o widma sygnałów ale zeby o tym rozmawiac to trzeba dobrze czuc dziedzine częstotliwosci nie czasu.
 
Jedno z drugim się spotyka gdzieś w otchłaniach teorii. Rozkładając na sinusy (w szereg Fouriera) wyciągamy poszczególne sinusoidy o różnych częstotliwościach. A widmo częstotliwościowe jest przecież niczym innym jak wykresem pokazującym zawartość poszczególnych harmonicznych w sygnale.

Edit:
Na Stronie Toma było całkiem przystępnie opisane, jak kształtowane jest brzmienie wzmacniaczy gitarowych poprzez przesunięcie punktów pracy lamp. Dochodziło do tego sumowanie się nieparzystych harmonicznych, bo one mają największy wpływ na "zakłócenia" sygnału.

Swoją drogą, ktoś może wie coś więcej na temat tajemniczego zniknięcia Strony Toma?

Są na szczęście jakieś backupy w sieci:
web.archive.org/web/20141230014751/http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/tom/przedwzm.htm
 
Ostatnia edycja:
Hm, to może jakieś linki/sugestie jaką literaturę zgłębić? :) Jestem z polibudy, jakoś dam radę to ogarnąć ;) A jakiś czas temu zastanawiałem się ze znajomym, jak to właściwie z tym dźwiękiem i barwą jest...
 
Już wszystko jasne, sorka barwą nazywała częstotliwości nałożone na siebie. Klient dmuchał w flet potem w jakiś trąbkę, dwa różne przebiegi ale dla sorki ta sama f ;)
 
Powrót
Góra