• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

czy jest sens inwestować...

Rejestracja
Sty 28, 2012
Postów
74
Reakcji
0
Lokalizacja
warszawa
Czy jest sens inwestowac w dogi kabel (tasmę) do połaczeń wewnątrz kolumny w sytuacji kiedy kabel doprowadzający sygnał jest przeciętny i nie ma sposobu, żeby to zmienić?

Przetwotniki będa raczej dobre - Ushery, cewka, kond i rezystor również, natomaist pytanie czy kabel doprowadzający nie niweluje efektu użycia taśmy?

Ja wiem, że to pytanie z rzędu co by było ale może ktoś przypadkiem coś takiego sprawdził
 
karmer, przecież ushery są parowane :)

kuszuri - wszystko w ramach rozsądku, kup dobry drut 2,5 i 1,5 na wysokie i spokojnie wystarczy. Resztę zainwestuj w wygłuszenie ;)
 
nie ma sensu. Chyba, że masz za dużo kasy, to da ci psychiczne poczucie lepszego dźwięku.
miedziany OFC 2,5 1,5mm starczy jak kolega napisał.
 
Czy jest sens inwestowac w dogi kabel (tasmę) do połaczeń wewnątrz kolumny w sytuacji kiedy kabel doprowadzający sygnał jest przeciętny i nie ma sposobu, żeby to zmienić?

Zainwestuj lepiej w parowanie głośników.

A co to zmienia? w ślepym teście 99% osób by nie usłyszało różnicy (99% to też jest naciągane).

karmer, przecież ushery są parowane :)

Owszem... ale co ma piernik do wiatraka? kable a parowanie głośników?

Resztę zainwestuj w wygłuszenie

A co to znaczy "wygłuszenie"?

nie ma sensu. Chyba, że masz za dużo kasy, to da ci psychiczne poczucie lepszego dźwięku.

nie do końca się z tym zgadzam,były przecież testy kabli na tym forum,wyniki mówią same za siebie.

A wracając do tematu:

Czy jest sens inwestowac w dogi kabel (tasmę) do połaczeń wewnątrz kolumny w sytuacji kiedy kabel doprowadzający sygnał jest przeciętny i nie ma sposobu, żeby to zmienić?

Tak,jest sens jeśli głośniki są tego warte,bo im droższe głośniki tym droższe "akcesoria".
 
karmer; napisał:
Zainwestuj lepiej w parowanie głośników.
A co to zmienia? w ślepym teście 99% osób by nie usłyszało różnicy (99% to też jest naciągane).

Nie mam jeszcze dużego doświadczenia ale jedno zauważyłem (usłyszałem). Pracując nad swoim projektem przekonałem się, że różnica w fs głośnika wysokotonowego różniąca się o powiedzmy 200 Hz wpływa mocno na dźwięk pomimo tego, że to pasmo i tak jest już mocno filtrowane. Następują różnice w przesunięciu fazowym głośników (obu wysokotonowych) i ma to w/g mnie ogromny wpływ na obraz dźwiękowy jaki tworzą kolumny.

W ślepym teście nie powiedziałbym Ci, co jest nie tak z kolumną, mógłbym opisać skutek (jakość przekazu), mógłbym stwierdzić, że nie gra to prawidłowo. A co byłoby przyczyną takiego stanu rzeczy to wyszło by w pomiarach.
 
Ostatnia edycja:
Zainwestuj lepiej w parowanie głośników.
A co to zmienia? w ślepym teście 99% osób by nie usłyszało różnicy (99% to też jest naciągane).
a sam twierdzisz, że warto zainwestować w 20/30cm kabla. Jakby to miał usłyszeć :)
Nie przekonałeś mnie, dalej uważam, że normalnej (dobrej) jakości (polink OFC) starczy.
Decyzja dla autora.
 
Panowie,spokojnie,jeszcze raz napiszę co miałem na myśli.

Temat jest o tym czy warto zmieniać zwykły kabel na droższy przy głośnikach firmy Usher. Moim zdaniem tak,ponieważ:

-każdy element powinien być odpowiednio dobrany do reszty. Przykład? kolumn na Scanach nie zrobisz ze starej szafy,kolumn na Teslach nie zrobisz z materiału kilkukrotnie przewyższającego wartość głośników tak samo jak i kabla za 100zł za metr tam nie wsadzisz.
-Ushery to już dobre głośniki i było by głupio łączyć je kablem za 3zł z Castoramy.
-jeśli będzie się chciało kolumny sprzedać to jest na plus,że w nich siedzi np. Cordial a nie no name OFC. Jeśli by był no name to każdy kto się zna na głośnikach od razu by go wymienił na lepszy (sam bym tak zrobił).
-i co najważniejsze,ma się święty spokój

Ale,wszystko zależy od tego jaki tani kabel mamy na myśli. Mówiąc "droższy kabel" ja miałem na myśli np. ten Cordial za 8zł m. Chyba nikt mi nie powie że kabel za 8zł to już przesada,a jest to kabel firmowy a nie no name niewiadomego pochodzenia.

Co do parowania głośników,to akurat Ushery są parowane więc o tym nikt nie powinien wspomnieć,dobra firma takowe sprzedaje a nie wrzuca do kartonu jak leci.
 
Inwestować jest sens jeśli w grę wchodzą pseudo kable za 3zł/m voice krafta, które nie są z czystej miedzi i kable normalnych firm takich jak klotz, kordial, supra mające produkty po normalnych cenach 8-30zł/mb. Natomiast jakbym miał zmieniać na kable za 100zł sztuka to juz sensu nie widzę, bo nawet przy drogihc głośnikach różnicy nie będzie. Nie można dać się omamić Pacułowemu bełkotowi.
 
Powrót
Góra