• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Ferrofluid- lepiej czy gorzej ???

Obiektywnie patrząc na ten temat sporo tu domysłów i gdybań. Na dodatek w każdym (prawie) poście autor wątku przekonuje o słuszności swojego działania. Wywaliłeś ferrofluid i gra wg Ciebie lepiej, ok. Natomiast każde "gdybanie" na ten temat, bez oparcia się o fakty (póki co jedynym faktem jest Twoja opinia dot. poprawy brzmienia) jest bezsensowne i w ten sposób można tworzyć jedynie założenia do zweryfikowania (pomijam wykonalność).
 
No bo to jest tak: mam swoje zdanie i się z nim zgadzam.


Nie do końca jest tak jak mówiecie ponieważ ja jedynie prowokuję do rozmowy na ten temat. Ja niestety zmodyfikowałem w ten sposób tylko jedną parkę wysokotonówek i na tym opiera w chwili obecnej swój pogląd. Co do "gdybania" czy domysłów to w sensie handlowym mam dość sporą wiedzę na ten temat ponieważ przez wiele lat reprezentowałem różnych producentów (nie audio) na rynkach zbytowych ale nie o tym mowa... Temat brzmiał "ferrofluid - lepiej czy gorzej". Ciekawiło mnie czy może ktoś z szanownych forumowiczów próbował tego zabiegu i z jakim skutkiem ponieważ np. w przypadku tego konkretnego modelu modyfikowanego przeze mnie nastąpiła "poprawa" brzmienia w moim odczuciu. Niczego nie chcę nikomu wcisnąć ani do niczego przekonać...interesuje mnie jedynie dyskusja i opinia innych , bardziej doświadczonych użytkowników. Pozdrawiam :)
 
Panowie bez ferrofluidu napewno jest inaczej a to czy lepiej czy gorzej niech kazdy rozsadzi sam.
 
Przeczytajcie http://www.akustyk.com.pl/wavecor/TW030WA05-08.html , ferrofluid wskazany jest w sytuacjach niskich podziałów i filtrów I rzędu (wiadomo, można dostarczyć więcej mocy). Jednak bezkompromisowe zastosowania wykluczają jego zastosowanie. Nie trzeba się głęboko zastanawiać żeby z fizycznego punktu widzenia zobaczyć ograniczenia jakie niesie zastosowanie f-f. Niestety, marketing kiedyś nas zabije. Tańszym rozwiązaniem jest kilka kropel wzmiankowanego płynu niż opracowanie kopułki o np. nieco większej średnicy (niektóre firmy to robią) , mocy wystarczy i fs jest na niskim poziomie.
 
Tańszym rozwiązaniem jest kilka kropel wzmiankowanego płynu niż opracowanie kopułki o np. nieco większej średnicy (niektóre firmy to robią) , mocy wystarczy i fs jest na niskim poziomie.

I pozniej taka kopulka ma charakterystyki kierunkowe jak wstega w pionie i jeszcze pelno rezonansow na skraju pasma ktore trzeba filtrem ciac. Dziekuje za takie rozwiazanie.
 
Powrót
Góra