Mam takie pytanie słuchałeś jakiegoś wzmaczniacza który pobił Map-407?
Hm, ciężko tak jednoznacznie stwierdzić, bo ile ludzi, tyle gustów muzycznych. No i musiałbym zawsze porównywać na tym samym sprzęcie współpracującym i w tym samym pomieszczeniu, a aż takich kontaktów to nie mam, żeby brać na testy co chcę i kiedy chcę

. Ze zintegrowanych to słuchałem Accuphase'a, bodajże E-350. Problem w tym, że grał cały komplet Accuphase'a za kilkadziesiąt tysięcy złotych, a i sam wzmacniacz kosztuje kilkanaście tysiaków. Na swoim sprzęcie (odtwarzacz Primare DVD-26, filtr sieciowy Xindak XF-2000E, kable Black Rhodium i Qed, kolumny diy, wielkie wolnostojące, na Visatonach TIW, Wavecorach i Seasach, więc też wysoka półka) miałem oprócz już przeze mnie wspomnianych wzmacniaczy także Krella, bodajże KAV-400xi. Jest (był) on dużo droższy niż mój MAP-407, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że bym się nie zamienił. Mówię o samym brzmieniu, bo jakby dodać jeszcze jakość wykonania i prezencję, to już w ogóle nie ma o czym mówić. Ten Krell w porównaniu z AA MAP-407 to śmiesznie wyglądające pudełko. Tak od zewnątrz, jak i od środka. I w dodatku próbując grać dłużej na mocy, którą ten wzmacniacz niby przecież oferuje, można być pewnym, że się przegrzeje i wyłączy. Jak dla mnie, to jest wręcz śmieszne...
Jeśli zaś chodzi o podlinkowanego dzielonego Technicsa, to też mogę coś powiedzieć. Kompletu nie miałem, ale miałem największą integrę SU-V900, która "chodzi" obecnie za około 1000zł i dźwiękowo jest to słabizna. I możecie nie wierzyć, ale była ona zbudowana baaardzo podobnie do końcówki SU-C2000

. Oczywiście nie mówię, że brzmią podobnie, ale widziałem wnętrze SU-C2000, a sam miałem SU-V900 i podobieństw było bardzo dużo, jak na tak dużą różnicę w cenie oraz statusie w katalogu producenta. Ot, taka typowa, "ałdiofilska", podbudowana kosmiczną argumentacją o niesamowitym brzmieniu "legenda"

. Oczywiście gdy posiadałem integrę i zobaczyłem, że jest tak bardzo podobna wewnątrz do tak drogiej końcówki mocy, to byłem wielce uradowany

. Może przedwzmacniacz jest bardzo dobry, ale końcówce mocy to ja bym wiele nie wróżył. Jeśli macie wybierać między AA MAP-407 i kompletem Technics SE-A2000/SU-C2000 to bierzcie pierwszego.
No i przecież przy okazji odpadnie problem kupna interkonektów za tysiaka. Bo wiadomo, że przecież tańsze zrujnują każdy haj-endowy dźwięk, jak na przykład ten płynący z owego Technicsa

.