Poprostu nie chce cie wierzyc ze czlowiek jest do tego zdolny. Ale powiem Wam ze to co tu widzicie to tylko kropla w morzu tego co sie dzieje.
Od 2 lat jestem czlonkiem Polskiego Zwiazku Łowieckiego.Jestem mysliwym, posiadam bron. Oczywiscie wszystko legalnie. Uczesnicze w polowaniach zbiorowych oraz wyjezdzam na polowania indywidualne. Nie raz mialem okazje widziec zwierzeta pociete,z pourywanymi nogami i innymi czesciami ciala, ogolnie zecz biorac okaleczone,chore,cierpiące ból. Okaleczone najczęsciej z winy czlowieka.
Nikt tak nie rujnuje przyrody jak człowiek. Myśliwych (czyli miedzy innymi mnie) czesto oskarza sie o to ze mordujemy bestialsko zwierzeta. A ludzie ktorzy to mowia nie byli w lesie od kilkunastu lat.Ciekawe kto z nich zawiozl w zimie pasze,sol czy slome dla zwierzyny. Obecnie jest problem np. z bezpansko puszczonym psami. Psy ,tworza watachy i atakuja np kozy (sarny) zagryzajac je i pozostawiajac nieraz na powolna smierc w meczarniach.Zagryzaja jedna i leca do nastepnej. A te psy wypuszczaja ludzie !
Nigdy nie zapomne jak obecny kandydat na prezytenda Lech Kaczynski wypowiedzial sie w telewizji - jak ci mordercy mysliwi moga chciec zabijac biedne pieski ktore biegaja po polach. Chodzilo wtedy o pozwolenie mysliwym strzelania do wlasnie takich walesajacych sie psow. Miałem ochote wtedy wziac zdjęcia rozszarpanej sarny kozy która za tydzien miala miec zrzuty (rodzic male sarenki). Naprawde serce boli gdy sie takie cos widzi.
Pomijam efekty dzialania roznych wnykow i pulapek. To wszystko jest straszne.
Zycze tym wszystki osobom ktore robia krzywde zwierzakom aby mialy okazje poczuc ten sam bol ktory one czuja.