• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

MDS 415 - problem ze sterowaniem.

Rejestracja
Lip 11, 2013
Postów
305
Reakcji
0
Lokalizacja
mam to wiedzieć?
Cześć, dziś wpadł mi w rączki deck MDS 415 z uciętym kablem do sieci. Po uzupełnieniu tego braku zauważyłem samoczynne włączanie Auto-Stopu po ok 3 sekundach odtwarzania/przewijania w dwie strony, przytrzymując dany przycisk dioda LED sygnalizująca jego wciśnięcie gaśnie, natomiast odtwarzanie itp. idzie dalej, czasem jest tak że magnetofon protestuje i nie przewinie kasety. Sam magnetofon odtwarza, tylko przestał reagować na sygnał podawany na wejście zapisu. Gdzie szukać przyczyny? Dodam, że sprzęt nie był nigdy grzebany. Załączam schemat ideowy.




P.S Kiedy magnetofon jest włączony, to silnik cały czas pracuje, czy to normalne?
 
Miałem kiedyś taki. Autostop jest na kontaktronie i bez kasety albo bez paska napędzającego licznik będzie się wyłączał. Silnik od przesuwu taśmy działa cały czas. Nie nagrywa więc do sprawdzenia przełącznik zapis-odczyt przełączany elektromagnesem na płycie. Bardzo kiepskie w tym modelu przełączniki membranowe do sterowania mechanizmem. Ale całościowo chyba najlepszy polski deck. Miło go wspominam.
 
okej, sprawa zapisu zostala rozwiazana, teraz pozostaje naprawa mechanizmu auto stopu
czyli teraz sprawdzic kontaktron a takze pasek napedzajacy licznik?
 
Tak, bo z tego pamiętam, to pasek od licznika napędza okrągły magnes zwierający cyklicznie styki kontaktronu. Odkręć dwie śrubki i zdejmij osłonę mechanizmu we wnęce kasety i powinien być widoczny.
 
Pewnie spotkałeś już z czymś takim jak prezerwatywa. Jeśli tak, to wiesz który jej fragment można zastosować ;) . Może wystarczy. Nie może być zbyt napięty. Mówię poważnie, kiedyś perfekcyjnie zdała egzamin w jakimś mechaniźmie. Nie wiem jak tu.
 
Okej już naprawione, teraz mam pytanie - bo nagrałem sobie parę nutek Cypress Hill i zauważyłem spadek jakości w nagraniu (szczególnie przy wysokich częstotliwościach, co psuje wrażenia, bo w hiphopie prym wiedzie hi-hat ), w związku z czym mam pytanie: jak poprawić jakość nagrań?
 
Wymienić lub rozmagnesować głowicę i tor przesuwu. Co prawda rozwalisz kalibrację ale możesz też zmniejszyć prąd podkładu.
 
Zrób to koniecznie, a czy załatwi to się okaże. Jeśli jest tylko brudna to pewnie tak. Jaka głowica tam jest? Trzeba by poszukać Alps-a stożkowego. Tylko kwestia na ile to będzie oryginał.
 
gumka recepturka zadziałała, a przeczyszczenie głowicy podniosło jakość dźwięku (jak również strasznie zabrudzonego "napinacza" taśmy który zapewne brudził taśmę i pogarszał jakość dźwięku)
 
mam jeszcze pytanie - da sie jakos stuningowac tego kaseciaka zeby jakosc dzwieku zwiekszyc? chodzi mi o modyfikacje ze strony elektronicznej np. jak wymiana tranzystorow na niskoszumowe itp.
 
Tam jest mało miejsca w środku i nie poszalejesz. Możesz wymienić rezystory na metalizowane we wzmacniaczu odczytu. Tak było w "szufladzie", raptem chyba dwie sztuki na kanał. Ja, gdy aktywnie bawiłem się w elektronikę w swoim M9010 miałem dorobiony HXPro i dBx. Mimo, że pewnie wiele w tym autosugestii powiem, że żaden magnetofon jaki słyszałem w tamtych czasach mu nie podskoczył. Rok temu oddałem go znajomemu razem z Radmorami 5412+5422+5471...
 
Tam jest mało miejsca w środku i nie poszalejesz. Możesz wymienić rezystory na metalizowane we wzmacniaczu odczytu. Tak było w "szufladzie", raptem chyba dwie sztuki na kanał. Ja, gdy aktywnie bawiłem się w elektronikę w swoim M9010 miałem dorobiony HXPro i dBx. Mimo, że pewnie wiele w tym autosugestii powiem, że żaden magnetofon jaki słyszałem w tamtych czasach mu nie podskoczył. Rok temu oddałem go znajomemu razem z Radmorami 5412+5422+5471...

seria m90, m80, m70 ze słynnym mechanizmem K520. Przykro mi to mówić, ale ten mechanizm zastosowany w tych deck-ach to całkowita porażka. Każdorazowe włożenie kasety, to zupełnie inne prowadzenie taśmy względem głowic. Brak jakiejkolwiek powtarzalności. Po niedługim czasie użytkowania nierównomierność przesuwu taśmy poniżej dopuszczalnych norm. Nie pomagało czyszczenie, regulacje naciągów pomagało tylko na chwilę. I nie mówię tu o wyeksploatowanych magnetofonach, ale o zupełnie nowych, których przeszło przez moje ręce sporo i które pracowały poprawnie max pół roku. Po przesiadce na diorowski MDS (szuflada) ogromny skok jakościowy jeśli chodzi o mechanikę. Tutaj jakoś to działało w miarę precyzyjnie, choć były inne mankamenty. Po ponownej przesiadce tym razem na Technics-a w zasadzie zupełnie zapomniałem o jakichkolwiek problemach. Deck robił to co do niego należy, działał pewnie i stabilnie. Wielu ludzi czuje sentyment do starego polskiego sprzętu, ale według mnie, nie był to dobry sprzęt.

- - - - - aktualizacja - - - - -

A czy wymiana na metalizowane jest warta świeczki? Przynosi to jakieś zauważalne, a raczej słyszalne różnice?
Według mnie, nie usłyszysz różnicy, ale być może poczujesz się lepiej...
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra