• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Mój pierwszy wzmacniacz(LM3886)

Rejestracja
Maj 9, 2005
Postów
70
Reakcji
0
Lokalizacja
Wrocław
Witam!

Jest to mój pierwszy wzmacniacz jaki zmontowałem.Wcześniej z elektroniką nie wiele miałem do czynienia, raczej z majsterkowaniem. Zachęcony przez brata oraz wypowiedziami na Forum o scalaku LM3886, stwierdziłem, że może warto spróbować(muszę dodać, iż do tej pory korzystałem ze wzmacniacza radia Elizabeth Hi-Fi Stereo ;) i zdecydowanie nie była to jakość dźwięku o jakiej marzyłem :)

Ze względu na koszt nowej obudowy, postanowiłem samemu coś wykombinować. W domu znalazłem stary zepsuty tuner satelitarny, wyrzuciłem wszystko co było w środku i tak miałem obudowe. Jedynym problemem były jej niewielkie wymiary(50x180X330mm), tak więc musiałem wszystko dobrze upchnąć. Ze starego magnetowidu wyciąłem czarną blache, którą wykorzystałem do zakrycia dziur z tyłu obudowy i przycisków z przodu. Ostateczny efekt widać na zdjęciach.



Płytke wzmacniacza zdecydowałem się kupić w AVT(kit AVT-2180), płytke zasilacza i układu opuźniającego włączenie kolumn wytrawiłem sam. Zastosowałem trafo 2x19V 150W(takie dostałem od brata),2 mostki i 4x6800uf po dwa na kanał. Zdecydowałem się rozdzielić zasilanie dla obu układów, gdyż czytałem, że daje to słyszalne efekty(o tym dalej). Części do końcówek mocy kupiłem w sklepie(zwykłe rezystory 5% i kondensatory MKT, bo innych nie mieli :). Potencjometry zwykłe telpody i selektor "LORIN" (jakoś tak się zwie). Gniazda głośnikowe i chinch dostałem także od brata. Układ opuźnienia kolumn wykorzystałem jednocześnie do przełączania sygnału na wyjście słuchawkowe.

Po złożeniu wszystkiego do kupy wzmacniacz nieoczekiwanie odpalił za pierwszym razem :0, bez żadnych problemów. Bałem się że będzie cicho(tylko 2x19 V), ale jak na pokój 15m2 spokojnie starcza. Nie miałem żadnych problemów z grzaniem się układów(dwa radiatory)

Pierwsze wrażenia: dzwięk duużżoo lepszy niż z Elizabeth'ki, nie ma czego porównywać:). Choć nie jestem żadnym audiofilem postanowiłem porównać go ze wzmacniaczem brata, Marantzem PM80 na kolumnach Tannoy M2.5 Oboje stwierdziliśmy, że LM'owi niczego nie brakuje, a nawet w jednym wydawał się lepszy - efekt przestrzenności. Nie jestem tego pewien, ale możliwe że jest to spowodowane separacją zasilania kanałów(2 mostki i oddzielne kondensatory)

Wzmacniacz ma tylko dwa mankamenty. Jednym jest niejednakowa głośność obu kanałów(albo potencjometr-telpod:), niejednakowe wzmocnienie scalaków lub 5% rezystory ustalające wzmocnienie) . Jest to jednak różnica niewielka słyszalna jedynie przy bardzo cichym słuchaniu. Druga to dość duża czułość wzmacniacza na telefony komórkowe(podobnie jak w Elizabeth'ce słychać podczas dzwonienia jakieś dziwne dzwięki z kolumn). Myślałem, że tego nie będzie(kable sygnałowe są ekranowane, w przeciwieństwie do radia unitry), a jednak jest. Wiem doskonale o tym że mam pętle masy(raz masa łączy się na płytce zasilacza, a drugi raz w jacku na źródle sygnału) jednak nawet gdy mase rozłącze nic się nie poprawia :( Tak więc nie wiem jak to wyeliminować. Byłbym wdzięczny za jakieś rady

Ogólnie stwierdzam, że było warto!
Wzmacniacz zostal ukończony w lutym 2005, ostatnie przeróbki byly jeszcze w sierpniu(wymiana kondensatorów na MKP i rezystorów:)

Pozdrawiam
 
jeżeli tego jeszcze nie zrobileś to podlącz mase z tradka do obudowy to powinno wyeliminować buczenie i uważaj aby nigdzie nie zrobić zwarcia.
 
DJ_Pigoski napisał:
jeżeli tego jeszcze nie zrobileś to podlącz mase z tradka do obudowy to powinno wyeliminować buczenie i uważaj aby nigdzie nie zrobić zwarcia.
masa jest podlączona do obudowu zaraz za trafo:) i jak dzwoni komórka i tak gra:)
 
podłacz jakims przewodem radiatory (o ile sa odizolowane od scalaków) do masy , u mnie taki zabieg wyeliminował 90% problemów z zakłóceniami
 
Budzik napisał:
podłacz jakims przewodem radiatory (o ile sa odizolowane od scalaków) do masy , u mnie taki zabieg wyeliminował 90% problemów z zakłóceniami
scalaki są odizolowane silikonowymi podkładkami, a radiatory są mocno przykręcone do obudowy przez co jest połączenie z masą
 
Nierówne wzmocnienie kanałów to niestety zaleta telpodowskich potencjometrów. Można by się "szarpnąć" na jakiegoś czarnego alpsa np z demontażu ;)
Wykonanie PIERWSZA KLASA. Bardzo wpadł mi w oko. Ocena na 5 z dużym +
 
Ja w swoim wzmaku zamontowałem jakiś chiński potencjometr stereo i też jest nierówna regulacja na początku zakresu. Też myśle włożyć jakiegoś alpsa.
 
Brdzo fajnue wyszedł Ci ten wzmacniaczyk. Wszystko ładnie poukładnane bez zbednego bajzlu ;)

Wogóle fajna ta obudowa tak mała :D Niepozorny pogramca lol2

Sam mam w planach sprzedać swój wzmak i złozyc cos na lm"ach.

Pozdro
 
Milo uslyszec same dobre opinie:) Dziwne tylko ze nikt nie przyczepil sie do "ketchupwych galek":D Probowalem znalezc cos lepszego, ale ani na gieldzie ani w sklepach nic lepszego nie znalazlem. Zalezalo mi zeby galki byly dosc duze i czarne, jakies aluminiowe zasze byly male, jak w starej unitrze:)
 
możesz spróbować zrobić potencjometr na skalakach albo jest przedwzmacniacz jakiś TDA ale nie pamiętam jaki z elektroniczną regulacją wzmocnienia .
 
skalakach ? :) owszem pomysł jest dobry ale osobiście zainteresował bym się PGA2310. Największym probleme będzie wykonanie jednostki sterującej.
 
Wzmak ogólnie wspaniały, tani i miły w urzytkowaniu :)
Widze, że przyłożyłes się z dociskiem lm-ów :)
Jeszcze lepsza jakość dzwięku jest gdy całkowicie odizolujemy kanały poprzez zastosowanie 2 traf i zasilaczy :)
Pozdrawiam
 
Powrót
Góra