Czy to co proponujesz z "generowaniem masy" będzie miało jakieś istotnie inne właściwości, jak wariant "klasyczny", czyli po prostu dociągnięcie symetrycznych szyn zasilania, z prawdziwą/twardą masą pośrodku?
Może wyjaśnię, co mnie zafascynowało w tej konkretnej architekturze, jakie ona niesie korzyści. A pomysł jest zaczerpnięty ze wzmacniacza firmy Crown, model MT-1000.
Jeśli by wykorzystać taką architekturę, to za pomocą pojedynczego zasilacza, pojedynczej pływającej baterii, np. 58V, będzie można uzyskać:
* międzyszczytowe napięcie wyjściowe rzędu 100V.
* brak jakiegokolwiek hand-over przy przechodzeniu przez zero. Dwa tranzystory zawsze przewodzą przez cały cykl narastania bądź opadania zbocza
* hand-over na szczytach sygnału, a nie tam, gdzie sygnał jest najsłabszy
* równomierny rozdział napięć na obu przewodzących tranzystorach
* tranzystory grzeją się równomiernie, bo po równo dzieli się na nich niewykorzystana część napięcia baterii (ta co nie idzie na głośnik). To pozwoli lepiej wykorzystać SOA i więcej z nich wycisnąć, bo pracują na połowie napięcia, dzieląc się nim porówno.
* Vce na dowolnym tranzystorze nigdy nie przekroczy połowy wartości napięcia baterii
Pływająca bateria jest niejako "posadzona" na sygnale, więc podąża za jego chwilową wartością. Taka ramka/obwiednia zasilania, podążająca za chwilową wartością sygnału. A to, czego "nie wykorzysta głośnik" - dzieli się porówno pomiędzy tymi szeregowymi tranzystorami.
To, co mnie zastanawia, to czy absolutnie "muszę" tworzyć ten inwertowany sygnał na bazie "próbkowania" stanu nieodwracającej części, nieodwracającego wyjścia lewej części mostka, tej która prowadzi do gorącego zacisku głośnika.
Czy to jest absolutnie "niezbędne", aby próbkować ten sygnał wyjściowy,
czy też można po prostu np. front end na bazie lampowego LTP i pobierać dwa sygnały, w fazie i w przeciwfazie, a następnie dwoma kondensatorami sprzęgającymi podawać je na stosowną stronę mostka:
Lewą - napędzającą głośnik, oraz prawą - napędzającą masę. Gdy prawa część mostka napędza (jest zwarta do) masę, to skutek tego taki, że cała bateria unosi się bądź opada podążając za sygnałem.
Nie potrafię tego sensowniej opisać słowami, jak ten układ działa, ale bardzo mi się podoba ta koncepcja.