• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

n-mosfet, nie dziala

Rejestracja
Mar 14, 2007
Postów
514
Reakcji
0
Lokalizacja
Nowe Miasto Lub
Jeden kanal przez pomylke polaczylem z zamienionym zasilaniem tzn + i minus byly na odwrot, ku mojemu zdziwieniu po poprawnym podlaczeniu wzmacniacz zaczal grac, jednak nie na dlugo bo po jakichs 20 sekundach poszedl dym z r15 i r20 i uslyszalem brum w glosniku. Co moze byc przyczyna upalenia tych elementow i co jeszcze moglo pojsc? kolejne ktore od poczatku byly polaczone ok niestety nie graja, na dZ1 jest napiecie 11,4 a wzmacniacz nie gra.
Pozdrawiam!!!
 
podlaczenie odwrotne zasilania powoduje przeplyw pradu zwarciowego przez pasozytnicze diody mosfetow i jesli sie nie spala to moga spalic sie rezystory zrodlowe a dalej tranzystory ogranicznika pradu i czasami rezystory w ich bazach.
 
a Wiec jak wymienie te elementy to powinno byc ok tak?? zakladajac ze mosfety sa sprawne. A co Pan poradzilby na te 2 pozostale kanaly ktore od poczatku byly dobrze podlaczone (bo pozniej) a jednak nie graja?? gdzie dokonac ewentualnych pomiarow aby wykryc usterke?
Pozdrawiam!!!
 
Najpierw mierzy sie mosfety i rezystory zrodlowe czy nie sa spalone potem tranzystory ogranicznika pradu i rezystory w ich bazach. Mozna te tranzystory wyjac bo do pracy wzmacniacza nie sa potrzebne. Na koncu sprawdza sie uklad zabezpieczen czy pojawia sie 12V na zenerce, reszta tranzystorow raczej nie powinna sie uszkodzic.
 
dulin7, przecież irek Ci napisał :roll: Proponuję poczytać więcej na temat wzmacniaczy oraz obeznać sie ze swoim multimetrem ;)
 
dulin7, kiedy on napisał prawdę, bo nie będziemy tutaj każdemu milion razy pisać jak sie robi coś, skoro się to pisało gdzie indziej. Wystarczy wpisać w google, pomiar tranzystora mosfet, żeby się dowiedzieć jak to się robi :evil: Umiejętności szukania informacji zawsze się przydają... WSGI w szkole widać nie miałeś - bo byś nie zdał.
 
I w ten oto sposob mamy temat w ktorym 4 posty dotycza sie tematu a 6 ktorych w ogole nie powinno byc. Potraficie tylko pisac poszukaj znajdz, to po co to forum skoro wszystko mozna znalezc w google? Jakos Pan Irek nie napisal mi wpisz w google i sie znajdzie tylko znalazl czas ktorego zapewne ma malo i opisal problem. A Wam to chyba sie nudzi i dlatego takie posty, potem ze syf jest w tematach i do niczego One nie prowadza, bo poczatek jest na temat ale oczywiscie znajdzie sie kilku ktorym to nie pasuje i musza wtracic swoje 3 grosze.
Pozdrawiam!!!
 
Nie na temat...
dulin7, rozumiałbym, gdybyś pytał o jakieś informacje które nie są podstawowymi do tego, żeby zabierać się za odpalenie wzmacniacza. Więc skoro twierdzisz, że irek ma mało czasu, sam mu go nie marnuj, zadając głupie pytania na które odpowiedź możesz znaleźć w internecie :roll:
 
Najszybciej będzie wymienić wszystkie tranzystory i spalony rezystor. Koszt tych małych tranzystorków oprócz mosfetów jest niewielki, w ten sposób zaoszczędzisz sobie czasu i nerwów.
 
Kurde panowie ja juz glupi jestem, dzisiaj podlaczylem te 2 koncowki co mi nie chcialy grac, okazalo sie ze przewod musial miec przerwe albo gniazdo nie laczylo, no i ok podlaczylem zasilanie delikatnie sygnal i gra wiec postanowilem ze usune rezystory zabezpieczajace w zasilaniu i podkrece mocniej, no i znowu zaplonal, czy jest mozliwe ze spalil sie od tego ze prad spoczynkowy byl niewyregulowany tylko calkowicie zmniejszony a ja podkrecilem glosnosc?? tym razem poczedl t 14 oraz rezystory naokolo niego i tak sie stalo w obu kanalach.
Pozdrawiam!!!
 
Powrót
Góra