Kiedys chętnie kupowałem Audio (nie nałogowo), odetchnąłem na kilka lat jak urodził mi sie syn. ostatnio wróciłem do lektury i już pierwszy artykół spowodował atak ssutków. Panowie podłączali cyfrowo odtwarzacze DVD (budzetówka) do ampli i na materiale wielokanałowym oceniali brzmienie tegoz DVD. Co najdziwniejsze słyszeli wyraźne róznice zależnie od modelu odtwarzacza DVD.
Po tym artykule nie prędko sięgnę do nowych testów tegoż miesięcznika ale z chęcią przeczytam stare (wtedy jeszcze nie robili takich przekrętów)
To tyle
Pozdrawiam
UPDATE
... i kupiłem