• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Opinia na temat kolumn i głośników

Rejestracja
Lip 9, 2018
Postów
111
Reakcji
3
Lokalizacja
Świnoujście
Witam szanowne forum.
Chciałem poprosić o ogólną opinię na temat, jak w tytule. Oczywiście, a żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, co do późniejszych opinii w rodzaju, że każdy ma inne ucho, upodobania itd, itd...to wiem i zdaję sobie z tego sprawę. Nie ma 100% recepty, ale opinii innych warto posłuchać, a więc założyłem temat.
Otóż jestem od dłuższego czasu posiadaczem kolumn Qadral Shogun MKIV https://www.youtube.com/watch?v=h367znlJJg4
Film przedstawia nie moje kolumny, ale takie same. Na początku przyznam, że nie miałem możliwości słuchania różnych innych zestawów poza altusami, a więc nie mam doświadczenia. Co za tym idzie, moje qadrale zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenia. Nie wiem, do jakiej klasy można je zaliczyć, czy jest to jakaś namiastka hi-endu, czy to tylko duże pudła ( w końcu to tylko 1000-1300zł
na dzień dzisiejszy). Napędzam je Borysowym I-Ampem 100M, kartą emu0204 i pc-tem. Po prostu względnie tani budżetowo zestaw z nie najgorszym efektem (przynajmniej, jak na moje już trochę wysłużone uszy, które wiele lat pracowały w hałasie).
I teraz dochodzę do sedna sprawy. Jak wiadomo, w miarę jedzenia apetyt rośnie i zacząłem myśleć o zmianie kolumn, aczkolwiek moje są w stanie idealnym tech. i wizualnym. Oczywiście coś w miarę taniego. W oko wpadły mi kolumny Quadral Shogun Phonologue Gold. Raz, że otwór basowy jest z przodu i mogę postawić je przy samej ścianie (dość małe pomieszczenie), no i dwa, to głośniki wstęgowe, które tak niektórzy chwalą. Dodatkowo dwa głośniki basowe (może lepszy dźwięk ???, ale z kolei brak średnio tonowego). Moje przemyślenia dotyczą sprawy, czy warto zamieniać jedno na drugie. Jakie będą korzyści z tej zamiany. Czy średnie tony będą równie słyszalne (może wstęga przenosi). Tu nie chodzi już o kwestie finansowe, ale cały ten młyn z zamianą, wysyłaniem kupnem-sprzedażą, a potem może być rozczarowanie...
Tak, jak pisałem na początku, to zdaję sobie sprawę, ze złożoności pytania, ale może są osoby, które miały, słuchały, porównywały, mają doświadczenie. Tylko proszę o konkrety od praktyków, a nie powielanie czyichś zasłyszanych niczym nie potwierdzonych opinii. Będę wdzięczny za cenne rady. Pozdrawiam w Nowym Roku. Robert.
 
Mało się tu koledzy przerzucają gotowym sprzętem, raczej robią sami. Musiałbyś mieć szczęście trafić kogoś kto miał/słyszał te kolumny i ma jakieś porównanie.
Piszesz o niedużym pomieszczeniu, a rozważasz 2x8cali. Wstęgi mają swój charakter i niekoniecznie musi się podobać.. W dodatku już dość leciwe.
Rada ode mnie, nie kupuj nic bez posłuchania, bo różnice są duże, możesz słuchać rad kogoś kto może mieć zupełnie inny gust...
 
Jak masz troszkę zapasu w budżecie to kup drugie.
Przesuchasz obie pary, zrobisz bezpośrednie porównanie i wybierzesz co się podoba.
Jak się "nowe" nie spodobaja to może uda się zwrócić ewentualnie sprzedać dalej.
Wątpię że ktoś tu porównywał bezpośrednio dwa modele a już na pewno nie w takim zestawieniu i pomieszczeniu jak Twoje. Już o osobistych preferencjach odsłuchowych każdego z osobna nie wspominająć.
Temat długi i zawiły jak rzeka bez ujścia:)
 
Dzięki za odzew.
Tak czy inaczej inna opcja, jak pozostawienie "starych" nie jest brana pod uwagę. Wpierw muszę zakupić "nowe", a potem ewentualnie wybrać. Tak, jak pisałem wcześniej, to nie słuchałem wstęgówek. Jedyne, co jest dla mnie zagadką, to fakt, że te nowe nie posiadają gł. średnio tonowych, jak moje i teraz nie wiem, czy wstęgi robią "podwójna robotę", czy może być dziura. Nigdzie nie trafiłem na wykres, jak one przenoszą. Mogę jedynie liczyć, że jest ok, ale to tylko domysły :(. Samo pasmo całkowite jest podawane, jako szersze, ale czy równomierne ?. Ja nie używam żadnych regulatorów barwy dźwięku i zależy mi na prawidłowym przenoszeniu sygnału. Myślałem, że może ktoś słuchał tego modelu i mógłby podzielić się wrażeniami. Tak, czy inaczej dzięki.
 
Nie muszą mieć średniotonowca małego.
Może to konstrukcja 3 drożne z dużym średniotonowym lub 2,5 drożna.
 
Tak też pomyślałem. Te stare qadrale cenię za naprawdę solidne wykonanie i dzisiaj można za stosunkowo małą kasę nabyć. Najważniejsze, to trafić na takie nie naprawiane i "podrasowywane".
Z pierwszymi mi się udało. Może i tym razem będzie szczęście. Zobaczymy. Kiedyś kupiłem altusy 110 i zawieszenia pogniły. Obudowy mam, jak z fabryki i tylko tyle zostało. Przestały wiele lat bezużyteczne.
Chciałem nawet je naprawiać, ale po lekturze z różnych postów odpuściłem. No to do soboty :).
 
Witam wszystkich zainteresowanych tematem.
A więc byłem, obejrzałem, posłuchałem i po namyśle odpuściłem. Qadral Shogun Pure. Obie grały tak samo, niby ok, ale po podłączeniu mojej Qadral Shogun MK IV jakoś brakowało mi pasma z Pure. Wstęga grała. Po przyłożeniu ucha było słychać, ale mało efektywnie, węziej i ciszej od mojej kopułki. Bas też wydawał się mniej dźwięczny, bardziej płytki, matowy. Średnie, wokal był trochę głośniejszy i ogólnie trochę głośniej jakby grała Pure. Dźwięk był bardziej ukierunkowany do przodu, a z mojej jakby bardziej rozproszony, szerszy (chyba to wada, jeśli chodzi o selektywniejsze stereo ???). Fakt, że Pure ma dwa otwory, tzn, jeden z tyłu, a drugi z przodu i może przez to było trochę głośniej ???. Nie wiem, nie jestem specjalistą. Nie wiem, jak by zagrały na moim iampie 100m, ale jak tu sprawdzić. Zrobiłem grubo ponad 350km i wozić się tam i z powrotem nie chciałem ryzykować. Faktem jest, że ewidentnie dla mnie moje grały szerzej (środek deko słabiej), a ja słucham bez regulacji barwy dźwięku (jeszcze nie zrobiłem, ale i tak nie potrzebuję). Kiedy włączę nieraz jakieś disko w rodzaju INNA, czy Sylver, to f fonarze deko zdejmuję wysokie przy głośniejszym słuchaniu, ponieważ zaczyna być nadmiar. Nie wiem, jak było z Pure. Wolałem nie ryzykować. A może się przyzwyczaiłem ???. Sprzedawca twierdził, że miały spalone bezpieczniki, jak je kupił. Może było coś nie tak, nie wiem. Swoją drogą spodziewałem się miłego zaskoczenia, a tu zonk. No nic, trudno. Nie lubię jeździć na darmo, ale rozsądek wziął górę. To tyle w temacie. Proszę o ewentualne opinie. Pozdrawiam .Robert.
 
Dzięki za opinie.
Bardzo dobrze że pojechałeś i sprawdziłeś. Nie zamieniłeś przynajmniej "siekierki na kijek".
 
Powrót
Góra