Część pierwsza - wzmacniacz
Początek...
Pewnego dnia przyszedł do mnie mój przyjaciel z uszkodzonym wzmakiem, jak się okazało w praktyce nic prócz trafa nie dało sie uratować, pomyślałem więc że to dobra okazja aby spełnić Jego marzenia i wkońcu wesprzeć w reprodukcji dołu Jego wieże - jakiś tam philips, wbrew pozorom nawet nie najgorzej gra.
Obudowa:
Pomysł prosty, wykonanie również miało być proste. Niestety obudowa wzmacniacza o którym przed chwilą wspomniałem raczej nie nadawała się do czegokolwiek - żeby cokolwiek z niej ulepić trzeba by włożyć w nią masę czasu - głównie na szpachlowanie miejsc po przyciskach, gałkach i innych vu meterach.
Pomyślałem więc że zacznę od zera. Jako bazę wykorzystałem obudowę po magnetowidzie, wywaliłem cały front, a w jego miejsce dałem kawał sklejki
Tył zaszpachlowałem , a na wierzch położyłem płat forniru. Jako gałkę głośności wykorzystałem pokrętło od ustawiania częstotliwości w amatorze 2 z tego co pamiętam, na front którego również przykleiłem kawałek starannie wyciętej i wyprofilowanej sklejki.
Dość długo myślałem jak wykończyć całe to drewno, po paru symulacjach z lakierami, farbami i innymi bejcami doszedlem do wniosku że najlepiej będzie wyglądał czarny , matowy lakier. I wg mnie tak właśnie jest
Chyba nawet jeszcze dłużej myślałem gdzie umieścić diode sygnalizującą włączenie.
Opcji przerabiałem wiele, jednak tutaj postanowiłem nieco zaszaleć design-ersko i na przedni panel trafiło 6 super jasnych niebieskich ledów
(ostatnio modny
kolor)
Miały świecić tylko symbolicznie, jednak pierwszy test w ciemnym pokoju skończył się oślepieniem
Zmniejszyłem prąd parudziesięco krotnie i teraz da się przeżyć.
Wnętrzności = końcówka mocy, preamp itd.
Tutaj nie chciałem zbytnio kombinować , tym bardziej że pod ręką miałem mostek TDA7294
Co do preampa to sprawa rozwiązała się jeszcze szybciej bo po prostu go nie ma - wieża ma wszystkie niezbędne filtry, nawet subsonic odciążający stereo.
Teraz wypadałoby dać pare fotek:
(Póki co wiele ich nie ma bo produkcja poszła dość szybko , a wzmacniacz stoi już u ów przyjaciela. Postaram się zrobić jeszcze pare, przede wszystkim pokazujące wzmacniacz w nocy
)




No i to by było na tyle
Choć wzmacniacz to nic nadzwyczajnego - zarówno pod kątem wizualnym jak i elektronicznym to jednak spełnia swoją rolę dobrze. Szczególnie jeśli pod uwagę weźmiemy niski koszt budowy, czas jaki trwała produkcja i zajrzymy do jakiegoś sklepu poszukując suba ze 100w wzmakiem
Niedługo część druga - reszta suba
Pozdrawiam
Takero
Początek...
Pewnego dnia przyszedł do mnie mój przyjaciel z uszkodzonym wzmakiem, jak się okazało w praktyce nic prócz trafa nie dało sie uratować, pomyślałem więc że to dobra okazja aby spełnić Jego marzenia i wkońcu wesprzeć w reprodukcji dołu Jego wieże - jakiś tam philips, wbrew pozorom nawet nie najgorzej gra.
Obudowa:
Pomysł prosty, wykonanie również miało być proste. Niestety obudowa wzmacniacza o którym przed chwilą wspomniałem raczej nie nadawała się do czegokolwiek - żeby cokolwiek z niej ulepić trzeba by włożyć w nią masę czasu - głównie na szpachlowanie miejsc po przyciskach, gałkach i innych vu meterach.
Pomyślałem więc że zacznę od zera. Jako bazę wykorzystałem obudowę po magnetowidzie, wywaliłem cały front, a w jego miejsce dałem kawał sklejki

Tył zaszpachlowałem , a na wierzch położyłem płat forniru. Jako gałkę głośności wykorzystałem pokrętło od ustawiania częstotliwości w amatorze 2 z tego co pamiętam, na front którego również przykleiłem kawałek starannie wyciętej i wyprofilowanej sklejki.
Dość długo myślałem jak wykończyć całe to drewno, po paru symulacjach z lakierami, farbami i innymi bejcami doszedlem do wniosku że najlepiej będzie wyglądał czarny , matowy lakier. I wg mnie tak właśnie jest

Chyba nawet jeszcze dłużej myślałem gdzie umieścić diode sygnalizującą włączenie.
Opcji przerabiałem wiele, jednak tutaj postanowiłem nieco zaszaleć design-ersko i na przedni panel trafiło 6 super jasnych niebieskich ledów


Miały świecić tylko symbolicznie, jednak pierwszy test w ciemnym pokoju skończył się oślepieniem

Zmniejszyłem prąd parudziesięco krotnie i teraz da się przeżyć.
Wnętrzności = końcówka mocy, preamp itd.
Tutaj nie chciałem zbytnio kombinować , tym bardziej że pod ręką miałem mostek TDA7294

Co do preampa to sprawa rozwiązała się jeszcze szybciej bo po prostu go nie ma - wieża ma wszystkie niezbędne filtry, nawet subsonic odciążający stereo.
Teraz wypadałoby dać pare fotek:
(Póki co wiele ich nie ma bo produkcja poszła dość szybko , a wzmacniacz stoi już u ów przyjaciela. Postaram się zrobić jeszcze pare, przede wszystkim pokazujące wzmacniacz w nocy





No i to by było na tyle

Choć wzmacniacz to nic nadzwyczajnego - zarówno pod kątem wizualnym jak i elektronicznym to jednak spełnia swoją rolę dobrze. Szczególnie jeśli pod uwagę weźmiemy niski koszt budowy, czas jaki trwała produkcja i zajrzymy do jakiegoś sklepu poszukując suba ze 100w wzmakiem

Niedługo część druga - reszta suba

Pozdrawiam
Takero