Wstęp
Co tu dużo mówić. Po dwóch wielkich lampach przyszła pora na coś malutkiego, ale jednocześnie "bez lipy".
Projekt
Wybór padł na EL84 w Single Ended. Wzmacniacz jest tak prosty, że powinienem go zaprojektować samemu od podstaw, ale oczywiście nie chciało mi się. Poszukałem, poczytałem i znalazłem - RH84 bu RH Design.
Schemat
Zasilacz oczywiście dopasowałem pod dostępny transformator i elementy, które miałem pod ręką. Filtracja anodowego na filtrze CRC (470uF, 100ohm, 470uF). Rezystor ten jest za duży, gdyż mam zbyt duży spadek napięcia anodowego (do 260V), więc muszę go trochę zmniejszyć. Co ciekawe, mimo braku dławika brum w głośnikach jest minimalny i związany tylko z wzajemną indukcją pól EM w transformatorach.

Wykonanie
Na początku chciałem zrobić do tego wzmacniacz PCB, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu przy tej ilości elementów. Wyciąłem odpowiedni kawałek sklejki, na której umieściłem lampy i trafa:


Następnie przystąpiłem do montażu przestrzennego elementów:

Na koniec przyszły boczki obudowy z gniazdami i duperelkami:

Po niecałych 8h. Od zera do bohatera


Pierwsze testy wypadły pomyślnie - nic nie wybuchło

Generalnie na obudowę proszę nie zwracać uwagi - to na razie prototyp
Dodatki
Jedynym dodatkiem jest opóźnione załączanie napięcia anodowego. Czasami może się tak opóźnić, że się nie doczekam muzyki. Szczególnie jak zapomnę owo napięcie załączyć przełącznikiem
Elementy
- transformatory głośnikowe Com_S (Allegro) - 220zł
- transformator zasilający używany
= 300zł z wysyłką
- lampy EL84 JJ - 65zł
- lampa ECC81 JJ - 34zł
= 108zł z wysyłką
- pozostałe elementy miałem w piwnicy
Cały wzmacniacz zamyka się w 500zł, jednak można taniej - np. zamiast JJ kupić ruskie nosy o ponad połowę tańsze. Trafa głośnikowe można kupić TG5. Chodzą po około 50zł na Allegro.
Wrażenia

Porównam do SE na 6C33C:
- mniej basu. To może być zarówno powód transformatorów jak i samych lamp.
- mniejsza dynamika. To na pewno wina mniejszej mocy. W końcu EL84 to tylko 4W.
- większa miękkość, jakby jeszcze bardziej melodyczne brzmienie.
- nie gubi się przy dużym natłoku instrumentów.
- 4W w zupełności wystarczają do słuchania muzyki na poziomie, gdzie po pół godziny ma się dość - za głośno.
Generalnie za 500zł wzmacniacz gra po prostu rewelacyjnie. Jako wstęp do lamp można jak najbardziej go polecić
Co więcej?
Muszę teraz zrobić dokładne pomiary wzmacniacz i dobrać punkty pracy dokładniej. Myślę, że nie wpłynie to mocno na brzmienie, bardziej na moc maksymalną - szczególnie jak doszlifuję stopień końcowy. Generalnie wzmacniacz działa od kopa i gra tak, że nie trzeba nic zmieniać
Co tu dużo mówić. Po dwóch wielkich lampach przyszła pora na coś malutkiego, ale jednocześnie "bez lipy".
Projekt
Wybór padł na EL84 w Single Ended. Wzmacniacz jest tak prosty, że powinienem go zaprojektować samemu od podstaw, ale oczywiście nie chciało mi się. Poszukałem, poczytałem i znalazłem - RH84 bu RH Design.
Schemat

Zasilacz oczywiście dopasowałem pod dostępny transformator i elementy, które miałem pod ręką. Filtracja anodowego na filtrze CRC (470uF, 100ohm, 470uF). Rezystor ten jest za duży, gdyż mam zbyt duży spadek napięcia anodowego (do 260V), więc muszę go trochę zmniejszyć. Co ciekawe, mimo braku dławika brum w głośnikach jest minimalny i związany tylko z wzajemną indukcją pól EM w transformatorach.

Wykonanie
Na początku chciałem zrobić do tego wzmacniacz PCB, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu przy tej ilości elementów. Wyciąłem odpowiedni kawałek sklejki, na której umieściłem lampy i trafa:


Następnie przystąpiłem do montażu przestrzennego elementów:

Na koniec przyszły boczki obudowy z gniazdami i duperelkami:

Po niecałych 8h. Od zera do bohatera



Pierwsze testy wypadły pomyślnie - nic nie wybuchło


Generalnie na obudowę proszę nie zwracać uwagi - to na razie prototyp

Dodatki
Jedynym dodatkiem jest opóźnione załączanie napięcia anodowego. Czasami może się tak opóźnić, że się nie doczekam muzyki. Szczególnie jak zapomnę owo napięcie załączyć przełącznikiem

Elementy
- transformatory głośnikowe Com_S (Allegro) - 220zł
- transformator zasilający używany
= 300zł z wysyłką
- lampy EL84 JJ - 65zł
- lampa ECC81 JJ - 34zł
= 108zł z wysyłką
- pozostałe elementy miałem w piwnicy

Cały wzmacniacz zamyka się w 500zł, jednak można taniej - np. zamiast JJ kupić ruskie nosy o ponad połowę tańsze. Trafa głośnikowe można kupić TG5. Chodzą po około 50zł na Allegro.
Wrażenia

Porównam do SE na 6C33C:
- mniej basu. To może być zarówno powód transformatorów jak i samych lamp.
- mniejsza dynamika. To na pewno wina mniejszej mocy. W końcu EL84 to tylko 4W.
- większa miękkość, jakby jeszcze bardziej melodyczne brzmienie.
- nie gubi się przy dużym natłoku instrumentów.
- 4W w zupełności wystarczają do słuchania muzyki na poziomie, gdzie po pół godziny ma się dość - za głośno.
Generalnie za 500zł wzmacniacz gra po prostu rewelacyjnie. Jako wstęp do lamp można jak najbardziej go polecić

Co więcej?
Muszę teraz zrobić dokładne pomiary wzmacniacz i dobrać punkty pracy dokładniej. Myślę, że nie wpłynie to mocno na brzmienie, bardziej na moc maksymalną - szczególnie jak doszlifuję stopień końcowy. Generalnie wzmacniacz działa od kopa i gra tak, że nie trzeba nic zmieniać
