• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Przeróbka wzmacniacza średniej klasy na idiotoodpornego

Rejestracja
Cze 28, 2012
Postów
8
Reakcji
0
Lokalizacja
Opoczno
Witajcie, nabyłem uszkodzony wzmacniacz magnata 360, 4x90wat, zapewne RMS będzie połowa tej wydrukowanej, ale nieważne...

W środku siedzi przetwornica na ka555 <bliźniak ne?> nie wiem czemu zrezygnowano z tl494, tutaj nie ma diody protec, za to jest jakiś termik, pewnie służy do zmiany współczynnika wypełnienia impulsu kluczującego.
Ka555 steruje 2 transformatory, każdy transformator ma pare irfz44, na płytce jest możliwość zamontowania jeszcze jednej, tafa za diodami prostowniczymi znowu są podłączone,

Wzmacniacz ma 4 kanały o mocy ww, na 4 omach, <tranzystory 2sb688 i jego para c718, Ic 8A>, ma możliwość mostkowania o dziwo też na 4 ohmy, czyli wychodzi na to że praca pojedynczego kanału ma miejsce nawet przy 2 ohm, hmm... Napiecie pewnie jakieś 2x24-26V.

Co mam na myśli układ idioto odporny, coś czarno widzę mostek przy 4 ohmach na takich lichutkich tranzystorach tylko 8A, <i chyba dlatego wzmacniacz się uszkodził> chciałbym dać zamiast nich dać coś pokroju tranzystorów końcowych z symasym/uniamp <2sc5200 i jego pare> i dać dodatkowe irfz 44 tam gdzie jest wolne miejsce... Raczej mocy to nie zwiększy mimo dowijania zwojów, ale będzie mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia
Co wy o tym sądzicie?
 
Gra niewarta świeczki.

Mierny wzmacniacz i tyle.

To chcę powiedzieć koledze prócz zbijania postów.
 
"Mierny wzmacniacz"
Kolejny jakościowiec..., hmm fajnie, tylko że jakość <mam na myśli przetwarzanie nie wytrzymałość> ciężko stwierdzić przy przenoszeniu niskich tonów, a dokładniej zasilania subwooferów. Mam jbl 152d <2 cewkowy jakby ktoś nie wiedział> i nie zawaham go użyć. Jednak myśle o zmianie tranzystorów z większym IC pogrubić ścieżki prądowe, dodać kolejne pary tranzystorów na przetwornicy, jak ma się coś dziać niech pali bezpieczniki a nie tranzystory...
Mi chodzi o kwestie prądową, a nie opinie oczytanego "audiofila" co pewnie nigdy lutownicy nie trzymał w dłoni, no może śrubokręt by przykręcić kable do zacisków stwierdzam to faktem iż dla Ciebie jest wielką robotą wymiany tranzystora...
 
Rób co chcesz z tym cacuszkiem.

Przecież taki doświadczony jesteś.

Kolejny ciśnieniowiec bez przygotowania.

Brawo.
 
Dołożenie drugiej pary tranzystorów w przetwornicy relatywnie zwiększy jej wytrzymałość na chwilowe przeciążenia, więc ok.
Zmiana tranzystorów mocy już wymaga nieco więcej zabiegów, bo nowe tranzystory będą się różnić co najmniej wzmocnieniem, więc niewykluczone że i w stopniu wcześniej trzeba będzie coś zmodyfikować żeby nie było nieliniowości lub przesterowań. Na pewno trzeba będzie wyregulować prąd spoczynkowy tranzystorów końcowych.
Do odważnych świat należy, negatywnymi zdaniami się nie przejmuj i do dzieła, zawsze na koniec zostanie Ci z tego jakaś nauka.
 
Powrót
Góra