Zakupiłem 681 EVO MKII, wiec napisze co o nich myślę, ale zaznaczam że nie jestem audiofilem i są to moje prywatne spostrzeżenia w większości odnoszące się do cali które użytkowałem kilka lat
Jakość wykonania:
uważam że że Cale są troszeczkę lepiej wykonane, plastik sprawia wrażenie materiału z wyższej półki ale nie jest to jakaś ogromna przepaść, miło że do zestawu dają drugie poduszki na uszy.
Kabel jest dużo grubszy niż w Calach, ale za to bardzo sztywny a mini jack wygląda tandetnie (przynajmniej wizualnie), natomiast na plus jest to że łatwo go zmodować ponieważ jest odczepiany przy samej muszli.
Odsłuch:
Pierwsze wrażenie po podpięciu do realteteca 889A było słabe, słuchawki grały dość cicho w odniesieniu do Aruvan, góra wydawała mi się ostra a środek sporo cofnięty, do tego niskie były bardzo podbite , ciężkie i zimne, nie zrobiły na mnie szokującego wrażania choć grały dość poprawnie (czyżby aruvany wysoko poprzeczkę zawiesiły?), prawdziwy odsłuch zaczął się w domu po parunastu godzinach wygrzewania.
Wyciągnąłem gąbki, oraz zmieniłem poduszki na gąbkowe czy tam welurowe, podpiłem pod kartę audigy 4 sb610, słuchawki wyraźnie odżyły i zaczęły grać przywozicie, środek znacznie się poprawił i wyrównał w stosunku do niskich i wysokich. Wysokie bardzo mi sie podobają teraz są bardziej szczegółowe niż aruvany bardzo uwydatnia dźwięki takie jak talerze, grzechotki czy szepty, zauważyłem kilka detali na znanych mi kawałkach których nie słyszałem na calach (nie że ich nie było tylko po prostu zlewały się w resztę tu są wyraźnie wyeksponowane), średnie są poprawne choć jest i tak trochę za mało jak dla mnie.
Natomiast dół jest zupełnie odmienny od Cali, Bas jest mocno wyeksponowany ale jest też dużo bardziej kontrolowany, jest taki szybki zimny podczas gdy w Calach był ciepły i taki "zwalisty", tu moje indywidualne preferencje przesuwają się w stronę aruvan.
Podsumowanie.
Zacznę od tego ze jeśli ktoś szuka podobnego grania jak w calach to tu go nie znajdzie, te słuchawki grają bardzo rożnie w mojej opinii, natomiast i tu i tu poprawnie jak na tą cenę.
Mam wrażenie że z Evo wyciągniemy więcej detali oraz bardziej będziemy mogli wychwycić pojedyncze instrumenty w utworze. Bas jest w evo jest bardzo mocny ale mniej efektowny niż w calach. Jakbym miał na wykresie przedstawić moje odczucia to cale grają ciepłym podbitym basem a dalej dość równo do końca, natomiast Evo coś na wzór litery U z tym że niskie są zimne i ciężkie podczas gdy w calch takie grube i ciepłe. A i zapomniałem 681 ggrają bardziej przestrzenie niż Cale, w pewnym momencie miałem wrażenie że znajduje sie w sterylnym pomieszczaniu a dźwięk mnie otacza. Jako że słucham rożnej muzyki, to niektóre utwory dużo lepiej brzmią na evo inne na aruvanach, jakbym miał ponownie wybierać to zapewne dalej miałbym problem dlatego ogłaszam remis
Mam nadziej ze komuś pomogłem, jakby ktoś chciał coś więcej wiedzieć to pisać w miarę możliwości postaram się pomóc